Ten konkretny przypadek dotyczy matki samotnie wychowującej troje dzieci, a długi powstały w związku z działalnością gospodarczą prowadzoną przez byłego męża kobiety. Zaciągane przez niego kredyty bankowe, których nie spłacał, obciążyły także kobietę. Gdy małżeństwo się rozpadło, kobieta została z długami męża (on również jest zadłużony).
Na szczęście kobieta postanowiła spróbować wyjść ze spirali długu, zanim posiadany przez nią majątek zostanie zabezpieczony przez komorników.
- To był bardzo rozsądny krok, z którego, niestety, bardzo niewiele osób korzysta. Wielu zadłużonych ludzi boi się postępowania upadłościowego, łudząc się, że sami potrafią sobie poradzić z tym problemem. Kończy się to zazwyczaj utratą całego majątku, a dług pozostaje - wyjaśnia Łukasz Wydro, radca prawny z Tarnobrzega, który na prośbę dłużniczki z powiatu tarnobrzeskiego sporządził do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości.
Wniosek trafił do Sądu Rejonowego w Tarnobrzegu (Wydział Gospodarczy Sekcja Upadłościowa), który jest właściwy do rozpoznawania wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej mieszkańców Tarnobrzega, Stalowej Woli, Mielca, Niska i okolic.
Sąd ogłosił upadłość, dzięki czemu kobieta będzie miała ogromną szansę pozbyć się długu - może zostać on częściowo lub w nawet niemal w całości umorzony.
Jak to właściwie działa? Najpierw majątek dłużnika zajmuje wyznaczony przez sąd syndyk, który sprzedając go zaczyna spłacać zaspokajając wierzycieli. Opracowany zostaje również Plan Spłaty Wierzycieli - realny, odpowiednio dla każdego dłużnika. To swego rodzaju "sprawdzian", czy dłużnik podejmie jakiekolwiek działania, by spłacić część długu.
- Wśród zadłużonych osób powstało nawet powiedzenie, że "lepiej rozmawiać z syndykiem niż komornikiem" i to bardzo trafna ocena - dodaje mecenas Łukasz Wydro. - Naprawdę warto podjąć jakieś działania, zanim będzie za późno.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?