Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby handlować w centrum Stalowej Woli, trzeba najpierw wykupić plac

Zdzisław Surowaniec [email protected]
Miejsce do handlowania bezpośrednio przy chodniku w centrum miasta to gwarancja dobrego handlu.
Miejsce do handlowania bezpośrednio przy chodniku w centrum miasta to gwarancja dobrego handlu. Zdzisław Surowaniec
Rozdzielone miejsca do handlowania przy placu targowym wzdłuż ulicy Okulickiego, ale są też niezadowoleni

Grzegorz Jasiński, handlujący na straganie na placu targowym w Stalowej Woli, nie godzi się na wyrzucenie go z miejsca, gdzie miał swój stragan przy ulicy Okulickiego. Jednak będzie musiał pogodzić się z miejscem wskazanym mu przez Urząd Miasta, a nie to, które sobie upatrzył.

Jasiński przyszedł do naszej redakcji poirytowany, że musiał ustąpić miejsca innemu handlującemu. Uznał to za krzywdzące. Nic nie wskórał z urzędnikami w Urzędzie Miejskim, ma pretensje do kierownictwa nadzorującego plac targowy, któremu zarzuca wspieranie "swoich". Zapowiada interwencję u prezydenta.

Jak się jednak okazuje, sam sobie narobił problemów. Miasto ogłosiło bowiem przetarg na wydzierżawienie czternastu stoisk handlowych wzdłuż ulicy Okulickiego na czas od marca tego roku do kwietnia przyszłego roku. To dobre miejsce, w centrum miasta, przy bardzo ruchliwej ulicy, wzdłuż chodnika. Można handlować wszystkim, nie było zastrzeżeń, jeśli chodzi o asortyment. Zresztą zmienia się on w zależności od zapotrzebowania klientów. Ci, którzy handlowali przez wiele miesięcy zieleniną, w czasie Wszystkich Świętych mieli tylko znicze.

Początkowo wydawało się, że będzie wielu chętnych na dzierżawę, bo do Urzędu Miejskiego kierowane były pytania o przetarg. - Kiedy jednak przyszło do finalizacji i wpłacenia wadium, zrobiły to tylko trzy osoby - powiedziała nam Maria Darocha, naczelnik Wydziału Architektury i Planowania Przestrzennego. Wśród nich nie było Jasińskiego.

Cena wywoławcza na przetargu zależała od wielkości stoiska. Były cztery mniejsze po 2,5 metra kwadratowego oraz dziesięć większych po pięć metrów kwadratowych. Licytacja w przypadku większych powierzchni zaczynała się od 150 zł plus VAT, mniejszych od 75 zł plus VAT. I trzy osoby, które wpłaciły wadium, otrzymały dzierżawę. Ponieważ do dzierżawy zostało osiem działek, a do Urzędu Miasta zgłosili się kolejni chętni, pozostałe osiem miejsc handlowych wydzierżawiono poza przetargiem.

Jak się dowiedzieliśmy, Jasiński dostał miejsce na swój stragan przy ulicy Okulickiego, ale nieco z boku.

- Ludzie chodzą wszędzie po targu i na pewno też tam trafią - zapewnia naczelnik Maria Darocha. Nie bardzo mu się to miejsce podoba, bo wcześniej handlował przy samym chodniku i najwyraźniej był z tego zadowolony. Ale będzie się musiał pogodzić z tym, co dostał.

Sprawą otwartą jest natomiast zapowiadana za czasów poprzedniego prezydenta budowa dwóch zadaszonych hal na placu targowym. Jak nam powiedział jeden z chętnych do inwestowania, usłyszał od prezydenta Lucjusza Nadbereżnego, że miasto chciałoby mieć udziały w spółce, która wybuduje hale. Na razie handel odbywa się przez cały rok pod gołym niebem, w warunkach dalekich od wygód.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie