Wojna o obwodnicę Brzezin. Mieszkańcy zapowiadają blokadę drogi

Pierwsze konsultacje w sprawie obwodnicy odbyły się już w połowie grudnia. Wtedy to przedstawiono opracowane na zlecenie Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich trzy warianty przebiegu nowej obwodnicy. Najbardziej prawdopodobny wariant omijał częściowo Brzeziny od południa, ale przecinał też miejscowość. Ostatecznie żadna z propozycji nie spodobała się władzom gminy Morawica, które zaproponowały swoją koncepcję, czyli wariant czwarty, według którego obwodnica miałaby przebiegać północną stroną Brzezin, w dużej mierze przez tereny leśne i przemysłowe.

W miniony czwartek kilkudziesięciu mieszkańców Brzezin zapowiedziało, że jeżeli Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich nie weźmie pod uwagę ich sugestii i nadal będzie kontynuował plany budowy obwodnicy mającej przeciąć ich miejscowość, rozpoczną oficjalny protest.

- Chcemy, żeby ten problem wreszcie został dostrzeżony. Drogowcy raz tylko się z nami spotkali, zapowiadali dalsze rozmowy, a teraz dowiadujemy się, że wariant przebiegu obwodnicy zaproponowany przez gminę Morawica prawdopodobnie pójdzie do kosza. My jednak nigdy na to nie pozwolimy - mówił mieszkaniec Brzezin, Miron Tkacz.

Drogowcy wymyślają wymówki?

Zgromadzeni ludzie byli oburzeni "wymówkami", które słyszą w Świętokrzyskim Zarządzie Dróg Wojewódzkim. Najpierw dyrektor wyjaśniał, że gminny projekt obwodnicy nie może być zrealizowany, ponieważ kopalnia w Radkowicach nie zgodzi się na przejęcie jej terenów. Okazało się jednak, że jest wręcz przeciwnie i kopalnia zobowiązała się nawet do zmniejszenia strefy rozrzutu w czasie wykonywania robót strzałowych - mówi oburzony Marek Sołtys.

- Wcześniej naszej koncepcji sprzeciwiali się mieszkańcy Podwola, ale wiem, że teraz duża część tych osób przekonała się do gminnego projektu, ponieważ ekrany akustyczne wyciszą im huk, związany z mieszkaniem w sąsiedztwie kopalni - dodaje.

Desperacką walkę zapowiada także Zofia Stachurska, której dom przy realizacji koncepcji drogowców ma zostać wyburzony. - Będziemy blokować tę drogę do skutku. Ktoś nas musi wreszcie wysłuchać - mówi.

Tańszy wariant?

Damian Urbanowski Dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich poinformował, że obwodnica Brzezin ma kosztować 70 milionów złotych, a wariant proponowany przez gminę jest droższy o około 30 procent, przede wszystkim ze względu na większą liczbę obiektów inżynierskich, takich jak wiadukty i tunele.

- Od dawna było wiadomo, którędy ma przebiegać obwodnica i teren ten był rezerwowany w planach zagospodarowania przestrzennego gminy Morawica. Nie rozumiem czemu nagle pojawiają się takie problemy - mówi dyrektor Urbanowski. Podkreśla także, że do wyburzenia pójdą tylko trzy, może cztery domy. - Co ciekawe, część właścicieli jest z tego zadowolona. Ci ludzie dostaną bowiem pieniądze, które pozwolą im nawet na kupno domu na osiedlu w Bilczy - mówi Urbanowski. Wyjaśnia, że w następnym tygodniu planuje z nimi spotkanie, a po nim odbędą się konsultacje na które zaproszeni zostaną wszyscy mieszkańcy Brzezin.

Trzeba czekać na decyzję środowiskową

Teraz wiele zależy od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który wydaje decyzję środowiskową.

- My podajemy mu trzy warianty i wskazujemy, który jest przez nas preferowany, ale ostateczna decyzja jest już niezależna od nas - mówi dyrektor Urbanowski.

Obwodnica ma być wybudowana w ramach programu Rozwoju Polski Wschodniej ze środków na lata 2015-2020.

Drogowcy: Mieszkańcy Brzezin są podzieleni

Damian Urbanowski, dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach przekonuje, że jest otwarty na rozmowy, zapewnia też że to wersja proponowana przez drogowców jest najlepsza.

- Już od lat wiadomo, że obwodnica miała przebiegać zgodnie z zaprezentowaną przez nas koncepcją, jest to nawet ujęte w planach zagospodarowania przestrzennego gminy Morawica. Co mają powiedzieć mieszkańcy Podwola i Podlesia, którym gmina chce przeprowadzić obwodnicę tuż za ich domami - mówi Urbanowski. Przecież oni kupowali działki na uboczu - dodaje.

Wójt: - Nikt się z nami nie liczy

Zdaniem wójta gminy Morawica Mariana Burasa, koncepcja proponowana przez Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich jest kompletnie bezsensowna.

- Przecież taka obwodnica przecinałaby główną ulicę Chęcińską w Brzezinach w dwóch miejscach, ponieważ poprowadzona byłaby zygzakiem. Po pierwsze to w ogóle nie byłaby obwodnica - mówi Marian Buras. Wójt nie ukrywa, że od miesięcy nie jest w stanie dojść do jakiegokolwiek konsensusu ze Świętokrzyskim Zarządem Dróg Wojewódzkich. - Nie rozumiem takiego uporu ze strony zarządu. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z sytuacją, żeby samorząd lokalny był tak lekceważony - mówi

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KIELECKIEGO