Górnik Wałbrzych - Stal Stalowa Wola 1:3 (1:3)
Bramki: 1:0 Bartosz Tyktor 5, 1:1 Łukasz Sekulski 15, 1:2 Tomasz Płonka 27, 1:3 Sekulski 32.
Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Żmuda, Bogacz ŻŻCZ, Kowalski (78 Wrona) - Mikołajczak (74 Michałek), Kantor, Stelmach, Jakubowski (82 Tur) - Sekulski, Płonka (61 Kałat).
Górnik: Musin - Wepa, Tyktor, Stolarczyk, Sawicki (46 Śmiałowski) - Radziemski Ż (70 Krzymiński), Bronisławski Ż, Oświęcimka Ż, Figiel Ż, Lenkiewicz (78 Migalski) - Orłowski.
Sędziował: Mirosław Górecki z Katowic.
Pierwszy gol padł już w 5 minucie, prowadzenie objął Górnik. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę w swoim polu karnym chciał wybić głową Tomasz Płonka, ale nie trafił w futbolówkę i ta spadła pod nogi Bartosza Tyktora, zawodnik gospodarzy przyjął ją i uderzył z bliska nie do obrony. Goście potrafili jednak szybko odrobić straty. W 15 minucie piłkę z autu wyrzucił Adrian Bartkiewicz, następnie Tomasz Płonka zgrał ją do Radosława Mikołajczaka, a ten w polu karnym z prawej strony posłał futbolówkę na drugą stronę, gdzie z bliska wpakował ją do siatki Łukasz Sekulski. I było 1:1.
W 27 minucie Kamil Jakubowski dośrodkował z rzutu wolnego, a w polu karnym do głowy wyskoczył Tomasz Płonka i bramkarz zespołu z Wałbrzycha znowu wyciągał piłkę z siatki. Chwilę później nastąpiła krótka przerwa w grze, bo miejscowi kibice odpalili race i boisko było zadymione. W Wałbrzychu pojawiła się też liczna grupa kibiców Stali, którzy głośnym dopingiem wspierali swój zespół. A w 32 minucie było już 3:1 dla "Stalówki", idealnie z lewej strony dośrodkował w pole karne Marcin Kowalski, a akcję wykończył strzałem głową Łukasz Sekulski, który ma już 21 ligowych goli na koncie w obecnym sezonie i zdecydowanie przewodzi w klasyfikacji drugoligowych strzelców.
Stal wygrała z Górnikiem w identycznych rozmiarach jak w rundzie jesiennej na swoim stadionie. W Wałbrzychu nie zagrał jeszcze Michał Czarny, który wyleczył kontuzję, trenuje i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na kolejny mecz stalowowolskiej drużyny u siebie 18 kwietnia z Wisłą Puławy. Nie będzie mógł grać nadal Damian Łanucha, który jak się okazało po badaniach w Warszawie ma złamane żebra i czeka go jeszcze przynajmniej dwa tygodnie przerwy w grze. Pauzować będzie musiał też za nadmiar kartek Michał Bogacz, który w spotkaniu w Wałbrzychu otrzymał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę.
- My jesteśmy specyficznym zespołem, jak dostaniemy "gonga", to zaczynamy wtedy grać, z Górnikiem strzeliliśmy trzy gole już do przerwy - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - W drugiej połowie niepotrzebnie się jednak cofnęliśmy. Pewnym usprawiedliwieniem może być to, że wielu zawodników źle się czuło. Nie wiem czy to zatrucie pokarmowe czy jakiś wirus, ale widać było, że Radek Mikołajczak czy Marcin Kowalski tracą z minuty na minutę siły, podobnie Tomek Płonka, po meczu przyznali też, że kiepsko czuli się Mateusz Kantor czy Michał Bogacz. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty, mamy lidera, mamy się z czego cieszyć, także nasi kibice, którzy znowu przejechali mnóstwo kilometrów, żeby nam kibicować. Słowa uznania dla nich i szacunek - dodaje szkoleniowiec.
TABELA:
1. Stal Stalowa Wola 25 45 42-26
2. Rozwój Katowice 25 44 43-29
3. MKS Kluczbork 25 44 33-21
4. Zagłębie Sosnowiec 25 43 43-30
5. Energetyk ROW Rybnik 25 42 40-27
6. Znicz Pruszków 25 40 35-25
7. Stal Mielec 25 39 35-31
8. Raków Częstochowa 25 39 31-23
9. Błękitni Stargard Szczeciński 23 37 30-29
10. Siarka Tarnobrzeg 25 37 30-30
11. Wisła Puławy 24 28 30-37
12. Legionovia Legionowo 24 28 33-33
13. Nadwiślan Góra 25 27 33-45
14. Puszcza Niepołomice 25 26 28-37
15. Okocimski KS Brzesko 25 25 19-34
16. Kotwica Kołobrzeg 25 24 33-37
17. Górnik Wałbrzych 25 20 20-41
18. Limanovia Limanowa 25 16 19-42
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
