Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisan Skopanie w finale Pucharu Polski na szczeblu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej!!!

(PISZ)
 Piłkarze Wisanu Skopanie (w zielonych koszulkach) awansowali do finału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Piłkarze Wisanu Skopanie (w zielonych koszulkach) awansowali do finału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Grzegorz Lipiec
W półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski na szczeblu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Wisan Skopanie wygrał z Cosmosem Nowotaniec 1:0 (0:0).

Jedynego gola meczu zdobył w 80 minucie Marcin Lis.

Wisan: Kuszaj - Jarosz, Hynowski (89 Kłosowski), Durda, Furdyna (67 Kubiak) - Zych, Polek, Uzar (55 Serafin), Smykla - Pluta (85 W. Lis), Szlęzak (62 M. Lis).

Cosmos: Krawczyk - Majka, Pluskwik, Sobota, Wójcik (72 Tkaczenko) - Hirka, Kasperkiewicz, Kuzicki, Laskowski - Zarzyka, Ruta.

Sędziował: Tomasz Mroczek z Mielca. Widzów: 500.

Pół tysiąca kibiców, którzy w środowe popołudnie dopingowało piłkarzy Wisanu Skopanie w meczu półfinału Pucharu Polski na szczeblu Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej przeżyło piękne chwile. Po meczu wygranym w dramatycznych okolicznościach była feta i gratulacje dla autorów wielkiego sukcesu.

Wisan na codzień występuje w rozgrywkach stalowowolskiej klasy okręgowej, natomiast Cosmos Nowotaniec to czołowa drużyna czwartej ligi. Tę różnicę było widać na boisku. Tylko pierwszy kwadrans był wyrównany, ale później z każdą następną minutą przewaga należała do drużyny z Nowotańca. Bramka na gości "wisiała na włosku", a w 25 minucie kibice gospodarzy oraz zawodnicy Cosmosu złapali się za głowy nie wierząc jak stojący metr przed bramką gospodarzy Ireneusz Zarzyka wycelował w poprzeczkę. Nie był to jedyny przejaw olbrzymiego szczęścia drużyny ze Skopania w środowym meczu. Piłka jeszcze dwa raz odbijała się od słupka i jeszcze jeden raz od poprzeczki bramki miejscowych.

Jedyny gol meczu dający awans drużynie ze Skopani także padł w szczęśliwych dla gospodarzy okolicznościach. Wielki wpływ na jego zdobycie mieli dwaj rezerwowi Wisanu Krzysztof Kubiak oraz Marcin Lis. Kubiak posłał, bowiem mocne dośrodkowanie w pole karne gości, a tu bramkarz Cosmosu "nabił" piłką stojącego w jego pobliżu Marcina Lisa i futbolówka wturlała się do bramki. Kibice oszaleli ze szczęścia, ale goście nie rezygnowali z doprowadzenia do dogrywki. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry tylko piękna interwencja bramkarza ekipy ze Skopania Mateusza Kuszaja uchroniła gospodarzy od utraty gola. Dogrywki nie było, była za to wielka radość drużyny Wisanu.

W finałowym dwumeczu drużyna Wisanu zmierzy się z Resobia Rzeszów, która w drugim półfinale pokonała po dogrywce 3:2 Polonię Przemyśl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie