Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polka poślubiła w Busku Brazylijczyka. Niezwykła historia miłosna

Adam Ligiecki
Katarzyna Dybał i Marcelo Lima. Ich ślub - w buskim kościele Bożego Ciała - miał niezwykłą oprawę.
Katarzyna Dybał i Marcelo Lima. Ich ślub - w buskim kościele Bożego Ciała - miał niezwykłą oprawę.
To było bez wątpienia najgorętsze wydarzenie towarzyskie gorącego lipca 2015 roku! I nie tylko ze względu na wysokie temperatury za oknem.

Ślub Polki i Brazylijczyka - z międzynarodową oprawą i gośćmi z różnych stron świata, udzielany w dwóch językach, z kazaniem po angielsku - to w trzecim tysiącleciu zdarzyło się w Busku po raz pierwszy! Bohaterami tej historii są Katarzyna Dybał i Marcelo Lima.
Pani Katarzyna pochodzi z Owczar. Od kilku lat mieszka w Anglii, gdzie pracuje obecnie w międzynarodowym instytucie naukowym. Męża poznała jednak w Brazylii. Po niespełna czterech latach narzeczeństwa stanęli przed ołtarzem, a ceremonia zaślubin odbyła się w rodzinnej parafii panny młodej - Bożego Ciała w Busku-Zdroju.

I to z jaką pompą! W orszaku weselnym znalazło się ponad 30 gości z czterech kontynentów: Ameryki Południowej i Północnej, Azji, Europy. Od Brazylii i Meksyku po Japonię, Turcję, Szwajcarię. Nie dziwi więc, choć... ku zaskoczeniu młodej pary, że ksiądz Paweł wygłosił część kazania w języku angielskim. Nowożeńcy przysięgali sobie wierność po polsku i portugalsku. Panna młoda miała na sobie tradycyjną, długą białą suknię z welonem, ale w dłoniach trzymała coś ekstra: bukiet kwiatów w pięciu kolorach.
Marcelo Lima, przystojny Brazylijczyk, założył na ślub elegancki, ciemny garnitur. Sprawiał wrażenie nieco stremowanego, bardzo szczęśliwi byli natomiast rodzice pani Kasi - Teresa i Jan Dybałowie. W kościele Bożego Ciała obecna była także najbliższa rodzina pana młodego.

Obecność Brazyliczyków spowodowała istotne zmiany w ceremoniale ślubnym. Aby uszanować ich kulturę, zastosowano inny wariant wejścia nowożeńców do kościoła.

- Dzięki życzliwości proboszcza, księdza Mariana Janika, możliwe było wejście Marcelo z mamą, za którymi podążały trzy pary świadków. Potem weszłam ja razem z tatą. Wszystko po to, aby Marcelo zobaczył mnie w białej sukni dopiero przed ołtarzem - opowiada Katarzyna Dybał-Lima.

Międzynarodowe klimaty przeniosły się z kościoła do domu weselnego. Dekoracje sali - w kolorystyce flag: polskiej i brazylijskiej. A światowe towarzystwo rozsadzano według klucza: 10 stolików - 10 krajów (wliczając Polskę).

Pani Katarzyna poznała przyszłego męża - doskonale to pamięta - 11 grudnia 2011 roku. Z okazji urodzin zafundowała sobie wyjazd do Brasilii, stolicy Brazylii. Z Marcelo spotkali się na dyskotece, w gorących rytmach forro - zaiskrzyło od razu!

Dzisiaj są małżeństwem. Krótko po ślubie opuścili Busko i... smakują miesiąc miodowy

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie