IV liga. Porażka Wiernej Małogoszcz

Neptun Końskie pokonał lidera! Hetman Włoszczowa pod wodzą nowego trenera zdobył pierwsze punkty. Grad bramek w Bielinach. Młodzież siłą Nidy

PARTYZANT RADOSZYCE - GKS RUDKI 1:0 (1:0)

Bramka: Andrij Korol 34

Partyzant: Mateusz Mazur I - Gołuch, Miśtal, Stawiak, Papros - Korol (90. Staciwa), Nieszporek, Zagdan, Grudzień - Jaśkiewicz, Snoch (85. Mateusz Mazur II).

GKS: Rafalski - Treska, Ł. Kowalski, D. Dawidowicz, D. Kowalski - Kosmala (75. R. Dawidowicz), Kołodziejski, Borowiec, Zakrzewski - Salwerowicz, B. Wiecha (70. Cieślik).

Sędziował: Tomasz Żołądek.

Gospodarzom trzy punkty zapewnił Ukrainiec Korol, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Rudek. O tę akcję pretensje do sędziego głównego miał szkoleniowiec GKS Dariusz Świetlik:

- Rywal najpierw odepchnął przed naszym polem karnym Sławomira Kosmalę, następnie zdobył bramkę. Sędzia powinien odgwizdać dla nas rzut wolny, nie uczynił tego. Ogólnie dobrze prowadził zawody, ale ta akcja zaważyła jednak na wyniku spotkania na naszą niekorzyść - powiedział trener przyjezdnych.

TS 1946 NIDA PIŃCZÓW - ALIT OŻARÓW 2:0 (0:0)

Bramki: Krystian Ryński 63, Marcin Sadowski 66.

Nida: Ciemiera - Kempkiewicz (87. Łyżwiński), Szafraniec, Bisikiewicz (84. Garula), Ciacia - Gajda, Sadowski, Łuszcz (75. Karasek), Sobczyk - Mika, Ryński (88. Chmielarski).

Sędziował: Jakub Pieron.

Oba gole dla pińczowian zdobyli 17-latkowie. Pierwszy padł po kontrataku, drugi po ładnej kombinacyjnej akcji. Ryński strzelił już swą czwartą bramkę w sezonie.

NIDZIANKA BIELINY - NAPRZÓD JĘDRZEJÓW 3:3 (1:2)

Bramki: Bartosz Sot 29, Mateusz Gałka 69, Sebastian Satro 88 z karnego - Tomasz Iwański 25, 57, samobójcza 44.

Nidzianka: Woźniak - Maciejski (71. Kobyłecki), Boleń, Satro, Gałka (71. Borycki) - P. Gawęcki, Staniec, Haba, Dudzik - Sito, B. Sot.

Naprzód: Gala - Czarnecki, Radwański, Maciejewski (32. Olszewski), Rybicki - Butenko, Kulesza (46. Zaręba), Osman, Sputo - Matan (89. Owczarek), Iwański (75. Karpiński).

Sędziował: Piotr Kosiela.

- Graliśmy radośnie w obronie, zbyt łatwo traciliśmy gole. Mój zespół, przegrywając 1:3, wykrzesał jednak z siebie dodatkowe pokłady motywacji i wywalczył punkt - opowiadał trener Nidzianki Paweł Wijas.

Groźnej kontuzji kolana nabawił się w pierwszej połowie stoper jędrzejowian, Mateusz Maciejewski. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala w Kielcach.

HETMAN WŁOSZCZOWA - LUBRZANKA KAJETANÓW 2:0 (1:0)

Bramki: Marcin Michałek 24, Łukasz Oduliński 72 z karnego.

Hetman: Dyras - Oduliński, G. Małek, M. Wroński, Chuptyś - Matuszewski (85. Teklak), Rak (75. Orzeł), M. Małek, R. Wroński (75. Cegieła) - Michałek, Rajczykowski (90. Bugaj).

Lubrzanka: Zieliński - Cedro, K. Bracha, Zawierucha, Maciejewski - Bożęcki (46. Miernik), Kundera (75. Bakalarz), Skrzyniarz (60. Majchrzyk), Zwierzyński (46. Sosiński) - Czeneszkow, M. Bracha.

Sędziował: Szczepan Górczyński.

Włoszczowianie wystąpili pod wodzą nowego trenera, Jacka Pawlika, który zastąpił Jarosława Groszka. Zmienił on nieco ustawienie i to przyniosło rezultat - pierwsze punkty w rozgrywkach! Damian Dyras czynił cuda w bramce Hetmana. Skutecznie zatrzymał ka-jetanowskich napastników. Gospodarzom dopisywało też szczęście, m.in. na początku meczu w poprzeczkę trafił Michał Bracha.

- Nastroje bardzo nam się poprawiły, z nadzieją, ale i pokorą przystąpimy do kolejnych spotkań - podsumował kierownik drużyny Hetmana Grzegorz Włodarczyk.

KAMIENNA BRODY - KLIMONTOWIANKA KLIMONTÓW 2:0 (0:0)

Bramki: Konrad Kijanka 51 z karnego, Jakub Dąbrowski 80.

Kamienna: Duda - Sado (80. Dąbrowski), Gruszka, Jagieła, Garbala - Szymański, Kijanka, Kotwa (78. Skwarliński), Gajewski (70. Kozera) - Kidoń (46. Kosowski), Żak.

Klimontowianka: Dudek (48. Majchrowski) - Rzeszutek, Wróbel, Cebula, Krawczyk - Pyza (70. Baran), Franus (65. Szymański), Nowak, Chwała - Sulima (58. Papka), Hołody.

Sędziował: Michał Molenda.

- Mieliśmy tyle sytuacji podbramkowych, że moglibyśmy obdarzyć nimi przynajmniej trzy spotkania. Plus jest taki, że dziś nikt nie otrzymał nawet żółtej kartki w naszej drużynie - powiedział trener Kamiennej Adrian Sobczyński. Arnold Dudek, bramkarz gości, doznał tuż po przerwie kontuzji w starciu z Kijanką. Spadł na plecy, trzymając piłkę. Trafił do szpitala w Starachowicach.

ZDRÓJ BUSKO-ZDRÓJ - ŁKS GEORYT ŁAGÓW 2:1 (2:0)

Bramki: Piotr Rajca 10, Maciej Śliski 35 - Bartosz Malinowski 90.

Zdrój: Rybiński - Fudalewski, Kolanowski, Łękawski, Kula - Dytkowski, Krupa, Banaszek, Bandura (80. Mączyński) - Śliski (85. Pedrycz), Rajca (75. Kosela).

ŁKS: Majcherczyk - Wójcik, Basąg, Jaworek, Brudek (46. M. Pustuła) - Malinowski, Piotrowicz (63. Kowalski), Szmalec, Bujakowski (46. T. Pustuła) - Stachura, Bochniak (63. Świątek).

Sędziowała: Anna Adamska.

- Mecz toczył się pod nasze dyktando. Szkoda, że do przerwy zabrakło skuteczności, bo mogliśmy prowadzić jeszcze wyżej. W drugiej części kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenie - relacjonował trener Zdroju Krzysztof Trela.

- W pierwszej połowie sprawialiśmy wrażenie, jakbyśmy zostali w szatni - opowiadał trener ŁKS Krzysztof Dziubel.

WIERNA MAŁOGOSZCZ - NEPTUN KOŃSKIE 2:3 (0:2)

Bramki: Michał Smolarczyk 68, 75 - Jan Sroka 15, Karol Armata 30, 61.

Wierna: Gugulski - Krzeszowski, Bała, Mi. Koło-dziejczyk, Foksa - Wijas, Hajduk (46. Bugno), Czarnecki, Supierz - Krzyżyk (70. Trybek), Smolarczyk.

Neptun: Herda - Sztandera, Majchrzak, Prus-Niewiadomski, Skalski - Niebudek (60. Cieślik), Babin, Szymkiewicz, Gardynik (65. Skoczylas) - Armata, Sroka (70. Wojna).

Sędziował: Damian Niebudek.

Neptun sprawił niespodziankę, wygrywając na boisku lidera, ale obiektywnie patrząc na triumf zasłużył. - Dopiero gdy w 65 minucie Tomasz Foksa ujrzał drugą żółtą kartkę, paradoksalnie zaczęliśmy grać lepiej, ale nie uratowaliśmy nawet punktu - opowiadał szkoleniowiec Wiernej Mariusz Lniany.

UNIA SĘDZISZÓW - OLIMPIA POGOŃ STASZÓW 0:0.

Unia: Otręba - R. Szota, Krupa, Salwa, Cielebała - Rejowski, Zacharski (75. Seredyka), Samburski, G. Brożek (60. Sęk) - A. Brożek, Nartowski (65. Ślęzak).

Olimpia: Wołowiec - Starba, Bednarczyk, R. Merchut, A. Merchut - Krakowiak (65. Dutka), Kuranty, Gruszczyński (77. Baczewski), Rzepa - Belusiak (70. A. Walasek), Stawiarski.

Sędziował: Maciej Smolanko.

- Zagraliśmy bardzo dobrze z mocnym przeciwnikiem. Remis jest sprawiedliwy - mówił Andrzej Fendrych, trener Unii.

- Był to typowy mecz walki. W drugiej połowie mieliśmy więcej dogodnych sytuacji na zdobycie bramki, ale żadnej nie wykorzystaliśmy - powiedział Jacek Kuranty, grający trener Olimpii-Pogoni.

Najlepsi strzelcy: 6 - Robert Radek (GKS Rudki), 5 - Hubert Drej (Zdrój Busko-Zdrój), Artur Kidoń (Kamienna Brody), Krystian Zaręba (Naprzód Jędrzejów).

W następnej kolejce, 3-4 października: Alit - Olimpia, Neptun - Unia, Lubrzanka - Kamienna, Łagów - Wierna, Klimontowianka - Zdrój, Naprzód - Hetman, Rudki - Nidzianka, Nida - Partyzant.

Mówi Waldemar Szpiega, trener Neptuna Końskie:

- Nasza wygrana z Wierną jest może niespodzianką, ale zasłużyliśmy na nią. Wreszcie przełamał się Hetman Włoszczowa. To niezły zespół, nie zasługuje na to, aby dołować w tabeli. Nidzianka urwała punkt Naprzodowi potwierdziła, że jest groźna u siebie. Myślę, że po niespodziewanym triumfie nad Łagowem marsz w górę tabeli rozpocznie Zdrój Busko.

Jedenastka kolejki

Damian Dyras (Hetman Włoszczowa) - Paweł Sado (Kamienna Brody), Kamil Kolanowski (Zdrój Busko), Sebastian Satro (Nidzianka Bieliny), Bartłomiej Papros (Partyzant Radoszyce) - Jan Sroka (Neptun Końskie), Konrad Kijanka (Kamienna), Rafał Wroński (Hetman), Marcin Sadowski (Nida Pińczów) - Karol Armata (Neptun), Tomasz Iwański (Naprzód Jędrzejów).