(fot. K. Urbański)
Kilka rodzin musiało opuścić swoje mieszkania po tym, jak w piwnicy bloku przy ulicy Kusocińskiego 27 w Mielcu wybuchł pożar. Jeden ze strażaków biorących udział w akcji trafił do szpitala.
Pożar wybuchł tuż po godzinie 18. Dym wydobywający się z piwnic zobaczyli i poczuli mieszkańcy pierwszej klatki.
- Zaczął wydobywać się bardzo gwałtownie. Był bardzo gryzący - powiedział Dariusz, mieszkaniec bloku.
Straż szybko opanowała pożar, ale strażacy musieli jeszcze sprawdzić wszystkie instalacje w piwnicy, bo dym rozniósł się po czterech klatkach.
Właśnie podczas kontrolowania piwnic zasłabł jeden ze strażaków. - Podano mu tlen i jego stan się poprawił. Zasłabnięcie było spowodowane toksycznym dymem - wyajśnia st. kpt. Marek Matubowski, zastępca komendanta mieleckiej straży.
Na razie nie jest znana przyczyna pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?