Do zdarzenia doszło na deptaku przy Miejskim Domu Kultury między ulicą 1 Sierpnia, a ulicą Romana Dmowskiego. Ciągiem pieszym spacerował 33-letni ojciec z 14-miesięcznym dzieckiem, znajdującym się w wózku. Nie było silnego wiatru, pogoda była słoneczna.
W pewnej chwili mężczyzna poczuł uderzenie w kark. Odruchowo popchnął do przodu wózek, aby chronić dziecko. Jak przyznał, początkowo pomyślał, że go może ktoś chciał napaść, jednak kiedy upadł, zauważył leżącą obok gałąź. Nie wiedział co się wydarzyło. Był w szoku. Myślał tylko czy dziecku nic się nie stało.
Pomocy udzielili mu pracownicy remontujący Miejski Dom Kultury. Na miejsce przyjechała straż pożarna oraz policja. Strażacy ogrodzili teren taśmami. Policja rozpytała świadków zdarzenia. Jak się okazało, 33-latek doznał urazu głowy i barku, jednak nie chciał pomocy medycznej.
Tereny zielone na deptaku przy placu Józefa Piłsudskiego w Stalowej Woli są wrażliwą kwestią, zwłaszcza dla okolicznych mieszkańców. Niespełna miesiąc temu rozpoczęto tam prace konserwacyjne zieleni polegające na przycince drzew lub ich usunięciu, w zależności od stanu. Odbywało się to pod okiem naukowca z Krakowa, znawcy botaniki.
Zanim rozpoczęto tego dnia jakiekolwiek prace pielęgnacyjne mieszkańcy zdążyli przegonić pracowników. Niestety nie przemawiają do nich komentarze ekspertów i naukowców, że niektóre z drzew mogą być dla przechodniów zagrożeniem.
- Mogło dojść do tragedii. Spaceruje tu wiele rodzin z dziećmi. Dobrze, że tylko tak się to skończyło. Dalej wiszą tu suche gałęzie i za chwilę może dojść do nieszczęścia - komentuje rozglądająca się po drzewach jedna z przechodzących kobiet. - Mam nadzieję, że mieszkańcy po tym przykrym zdarzeniu odstąpią od organizowania nieodpowiedzialnych protestów. Zdrowie i życie mieszkańców jest najważniejsze! - komentuje przejeżdżający rowerem jeden z byłych radnych.
Oględziny wykazały konieczność zabiegów na tym drzewostanie. Rośnie tam wiele kruchych topoli, z licznymi uschniętymi konarami. Po każdej burzy na deptaku jest wiele połamanych gałęzi. Ale nawet z zielonych drzew potrafią odłamać się gałęzie. Zwłaszcza z klonów, bardzo mocno zaatakowanych przez jemioły, które obciążają drzewa. Czy teraz prace zostaną wznowione mimo protestów?
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Najbardziej niebezpieczne samochody
Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki? | Kontrolki w samochodzie. Co znaczą? |
Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym? | Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce? |
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?