Pszczelarze z Bielińca są jak pszczoły - dzielę się tym, co zbiorą z ula

- W roku 2019 zbiór miodu nie był najlepszy, ale wystarczyło na tyle, żeby coś sprzedać, ale i na tyle, żeby podzielić się z innymi, szczególnie z tymi, którzy każdej pomocy potrzebują - powiedział Wacław Piędel, prezes koła.

- Jestem bardzo zadowolony z postawy członków koła, którego jestem prezesem, że potrzeby drugiego człowieka nie są im obce. Mogli spokojnie miód sprzedać, ale jak widać, pszczelarz jest jak pszczoła dzieli się tym co ma - stwierdził z satysfakcją.

„Nasz Dom Dzieciątka Jezus” prowadzony jest przez Siostry Pallotynki od 2000 roku. Może przyjąć 30 dzieci w wieku 10-18 lat. Powstał dzięki staraniom księdza Czesława Wali, który wybudował dom dla dzieci potrzebujących pomocy i zaprosił siostry do opieki nad nimi. Najmłodsze dziecko, które kiedykolwiek przyjęli miało 4 dni, najstarsze było miesiąc przed osiemnastymi urodzinami. Najkrócej dziewczynka mieszkała tam kilka dni, a najdłużej chłopak - ponad 15 lat.

Do Regionalne Koło Pszczelarzy ,,Barć’’ w Bielińcu należą pszczelarze nie tylko z gminy Ulanów, ale także z gmin Jarocin, Harasiuk i Rudnika nad Sanem. Pszczelarze nie tylko poszerzają swoje pasieki, ale również sieją rośliny miododajne. Popularną rośliną jest facelia, którą sieją pszczelarze z Dąbrowicy, Glinianki, Bielińca, Wólki Tanewskiej i Wólki Bielińskiej. Do 1986 roku istniało w gminie Ulanów koło, które zrzeszało pszczelarzy tylko z gminy Ulanów. Po 30 latach przerwy zostało odrodzone w 2016 roku. - Mamy nadzieję, że z każdym rokiem będzie przybywać nowych członków, a chętnych serdecznie zapraszamy - powiedział Wacław Piędel, posiadający Odznakę Honorową Podkarpackiej Izby Rolniczej Imienia Świętego Izydora Oracza.