Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież do ciężarów!

/PISZ/, /ARKA/

Zakończenie rundy jesiennej w rozgrywkach trzeciej ligi piłkarskiej nie oznacza dla piłkarzy Stali Stalowa Wola i Tłoków Gorzyce nadejścia upragnionego wolnego. Na tę chwilę nasi trzecioligowcy będą musieli poczekać jeszcze miesiąc.

Jest duża szansa, by piłkarze trzecioligowej Stali Stalowa Wola wyjechali po raz pierwszy od kilku sezonów na obóz przygotowawczy w przerwie rozgrywek. - Zrobimy wszystko, by nasi piłkarze mieli jak najlepsze warunki do pracy i rzeczywiście istnieje możliwość, że nie będą trenować w zimie tylko we własnych obiektach - deklarował jeszcze podczas rundy jesiennej Tadeusz Duszyński, dyrektor sportowy klubu.

W zespole "Stalówki" takie deklaracje są przyjmowane z zadowoleniem. Zespół zamierza powalczyć wiosną o awans, komfortowe warunki do pracy będą miały więc duże znaczenie.

- Chcielibyśmy pojechać na obóz w terminie koniec lutego - początek marca - mówi Sławomir Adamus, trener Stali. - Jeżeli to "nie wypali", to nie będziemy robić tragedii. Po zakończeniu rundy jesiennej trenujemy normalnie, zajęcia będą trwać do 18 grudnia. Planujemy treningi trzy razy w tygodniu, na boisku i w sali. Potem czeka nas przerwa świąteczna, a po niej pierwsze sparingi. Ale zanim to nastąpi, to zagramy jeszcze w najbliższą niedzielę pucharowe spotkanie na szczeblu podokręgu z Bukową w Jastkowice o godzinie 13. Chyba że warunki pogodowe nie będą temu sprzyjać, bo ma być śnieg. Wtedy można przełożyć mecz na wiosnę, jest wtedy sporo wolnych terminów...

Piłkarzy Tłoków czeka w niedzielę mecz Pucharu Polski na szczeblu podokręgu stalowowolskiego. Gorzyczanie wyjadą do rywala zza miedzy, wicelidera klasy okręgowej Budo Instalu Turbia. Będzie to ostatnie spotkanie gorzyczan w tym roku, żadne gry kontrolne nie wchodzą w grę.

- W Turbi w pierwszej kolejności szansę gry dostaną młodzi gracze, którzy w lidze grali sporadycznie. Rutyniarze zasiądą na ławce rezerwowej albo może nawet w ogólne nie zmieszczą się w kadrze. Dla naszych doświadczonych zawodników ten rok był wystarczająco wyczerpujący tak pod względem psychicznym, jak i fizycznym - mówi szkoleniowiec Tłoków Janusz Gierach.

Okres tzw. roztrenowania gorzyczan potrwa jeszcze miesiąc(!) i zakończy się dopiero 16 grudnia. Najintensywniej pracować będzie młodzież, najlżej ci, na barkach których spoczywała jesienią gra.

- Tych, którzy grali mało czekają jeszcze solidne zajęcia, z treningami na siłowni włącznie. Młodzież musi pracować nad sobą, by wiosną była przygotowana do gry. Mamy dużą grupę młodych zawodników, dla nich właśnie grudniowe zajęcia będą bardzo ważne. Muszą bowiem pracować cały czas nad swym przygotowaniem fizycznym - mówi Gierach.

Jeśli chodzi o ruchy kadrowe, to w Tłokach na razie tematu nie ma. Działacze klubu będą chcieli w pierwszej kolejności zatrzymać u siebie najbardziej doświadczonych zawodników. Dopiero kiedy się to uda, będzie można pomyśleć o wzmocnieniu albo też o uzupełnieniu składu. Paweł Wtorek, Zbigniew Syguła, Paweł Szafran, Anatolij Ławryszyn, Przemysław Pałkus, Michał Gielarek i Marcin Dziewulski to piłkarze, z którymi najpierw mają być podpisywane nowe umowy. Stare są bowiem ważne tylko do końca tego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie