Stal Stalowa Wola zagra na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn w meczu drugiej ligi
Stal Stalowa Wola zagrała już dwa mecze w drugiej ligi w 2024 roku. Podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego zaczęli od zwycięstwa 1:0 z ŁKS II Łódź po golu Lucjana Klisiewicza, a następnie zremisowali 1:1 z Chojniczanką Chojnice na wyjeździe.
W tym drugim spotkaniu Stal straciła bramkę już w czwartej minucie (trafienie Grzegorza Szymusika) i później bardzo długo goniła wynik. Gola dopiero w 88. minucie strzelił Damian Oko.
Trener Ireneusz Pietrzykowski był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
- W meczu bardzo długo zgadzało nam się wszystko oprócz wyniku. Myślę, że mieliśmy przewagę, jeśli chodzi o utrzymywanie się przy piłce i stwarzanie sytuacji. Bardzo dobrze budowaliśmy nisko, w drugiej tercji. Brakowało nam dokładności w wykończeniu akcji, ale jakościowo był to nasz jeden z lepszych meczów w ostatnim okresie. Piłka jednak jest tak przewrotna, że dogoniliśmy rywala pod koniec meczu i mamy jeden punkt, bo inaczej podróż do Stalowej Woli byłaby bardzo trudna. W szatni nikt się nie cieszył, każdy był niezadowolony i zły, że nie wygraliśmy. To fajny obrazek. Drużyna chce więcej i zasługuje na więcej. Piłkarsko bardzo fajne zawody. Super, że tak duża grupa kibiców dopingowała nas przez cały mecz. Dla radości po golu na 1:1 warto grać w piłkę nożną - powiedział szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej.
Ważne dla niego jest również to, że piłkarze nie załamali się po straconej bramce.
- Pamiętamy nieodległe czasy, gdy po straconej bramce znikaliśmy. Tu wyglądało to zupełnie inaczej, nie zmieniło to naszego grania. Pod tym względem trzeba być zadowolonym - dodał Pietrzykowski.
Stal Stalowa Wola po tym meczu ma na koncie 31 punktów i zajmuje siódme miejsce. Do szóstej lokaty (do czwartej i piątej też), dającej prawo gry w barażach o awans, traci tylko jeden punkt. Tyle samo oczek zdobyły jednak również będący na ósmej lokacie ŁKS II Łódź i dziewiąta Chojniczanka. Grono drużyn będących blisko baraży jest więc bardzo duże, a o tym, jak płaska jest tabela, świadczy także fakt, że 13. Polonia Bytom traci do siódmej stali tylko trzy punkty.
Kolejny przeciwnik Stali, Stomil zajmuje w tabeli miejsce 16., czyli znajduje się w strefie spadkowej. W swoim dorobku zgromadził 24 punkty i ma stratę jednego oczka do będącego na pierwszej bezpiecznej lokacie GKS Jastrzębie.
W rundzie jesiennej w bezpośrednim pojedynku tych dwóch drużyn lepszy okazał się jednak być Stomil, który na stadionie przy ulicy Hutniczej wygrał 1:0 po golu Michała Karlikowskiego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?