Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stalowa Wola. Więcej milionerów i ubogich - ocenił Leszek Miller

Zdzisław Surowaniec
Leszek Miller z podkarpackim posłem lewicy Tomaszem Kamińskim.
Leszek Miller z podkarpackim posłem lewicy Tomaszem Kamińskim. Zdzisław Surowaniec
Leszek Miller - były premier, a dziś poseł i lider SLD, przebywał w sobotę na Podkarpaciu. Po Rzeszowie spotkał się z sympatykami lewicy w Stalowej Woli w auli szkoły muzycznej.
Leszek Miller otrzymuje model armatohaubicy od Mariusza Kunysza.
Leszek Miller otrzymuje model armatohaubicy od Mariusza Kunysza. Zdzisław Surowaniec

Leszek Miller otrzymuje model armatohaubicy od Mariusza Kunysza.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Na spotkaniu z dziennikarzami Miller, mimo, że jest w partii opozycyjnej, pochwalił rezultat, jaki premier Donald Tusk osiągnął na szczycie szefów państw unijnych, dzielących budżet. W opinii Millera w warunkach kryzysu, w jakim znajduje się UE, Polska nie mogła wynegocjować lepszych rezultatów.

OLBRZYMIE KWOTY

- Nie sądzę, żeby rezultat mógł być lepszy. Cieszę się zwłaszcza, że wywalczono kwotę prawie 73 miliardów euro na politykę spójności i około 30 mld euro na politykę rolną. To są kwoty olbrzymie. Ale gratulując panu premierowi, będziemy bardzo uważnie przyglądać się, jak one zostaną wykorzystane - powiedział.

Miller stwierdził, że problem aplikacji czyli wykorzystania środków unijnych jest coraz większym kłopotem dla rządu. Było to widać w ostatnich miesiącach, "kiedy co chwila dowiadywaliśmy się, że inwestycje korzystające ze środków unijnych są zagrożone, że Bruksela przypomina o rozmaitych błędach" - stwierdził.

- Ciesząc się, że polityka budżetowa została pozytywnie zarysowana, jednocześnie wyrażamy obawę, że jeżeli się to nie zmieni, to Polska będzie w kłopotach związanych z koniecznością opłat w postaci różnych kar - zauważył. Jego zdaniem należy teraz postawić na takie inwestycje, które tworzą miejsca pracy, na taką edukację, która przygotuje młodzież do nowych wyzwań, na taki rozwój gospodarki, który da poczucie godnego życia emerytom.

ŻYWA PAMIĘĆ

Szef lewicy w powiecie stalowowolskim Bronisław Tofil powitał Millera wspomnieniem. Kiedy był starostą w 2003 roku, w dramatycznych okolicznościach strajku i okupacji starostwa, premier Miller pomógł Hucie Stalowa Wola wsparciem finansowym. HSW dostała wtedy 200 mln zł na dekapitalizowanie i 70 mln zł pożyczki. - Ludzka pamięć jest zawodna i płytka. A tu okazuje się, że pamięć o tej pomocy jest żywa - odpowiedział Miller.

Wśród witających był także szef branżowego związku zawodowego w HSW Mariusz Kunysz. Wręczył szefowi SLD model armatohaubicy i poprosił o zrozumienie dla HSW, która nie chce był przyłączona do koncernu zbrojeniowego Bumar, tylko sama tworzyć koncern. - Bo wiadomo jaka jest sytuacja Bumaru - powiedział Kunysz. Leszek Miller usłyszał także od przedstawicieli Niska prośbę, aby zmienić fragment planowanego przebiegu drogi szybkiego ruchu S-19, bo - zdaniem części mieszkańców - utrudni ona życie ludziom.

WROGIEM UBÓSTWO

Miller wyłożył główne zadania, jakie jego zdaniem stoją przed lewicą - wolny rynek nie może być dowolny, państwo nie musi prywatyzować wszystkiego, należy tworzyć społeczeństwo pracy, a nie społeczeństwo zasiłków, potrzebne jest państwo neutralne światopoglądowo, gdzie wyznawana wiara nie jest tematem ocen.

Jego zdaniem problemem jest narastanie nierówności społecznych. - Mamy w Polsce 1200 milionerów, i 1,2 mln ludzi żyjących na progu minimum socjalnego. Ci ubodzy będą wrogami własnego państwa - ocenił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie