Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Tarnobrzegu trwa proces pary z Ukrainy. Vitalij S. gwałcił i maltretował małego syna partnerki, przed sądem składał wyjaśnienia. Zdjęcia

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
Przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu w czwartek 11 kwietnia kontynuowano proces dotyczący makabrycznych wydarzeń, jakie rozgrywały się w Stalowej Woli. Na ławie oskarżonych zasiada para Ukraińców - 26-letni Vitalij S. oskarżony o bestialskie znęcanie się nad dzieckiem, gwałty ze szczególnym okrucieństwem i usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Współoskarżona, 23-letnia Oksana P. (matka 3,5-rocznego dziś Danyly P.), ma zarzuty udzielenia pomocnictwa Vitalijowi S. w znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem nad dzieckiem oraz w dokonywaniu zgwałcenia dziecka ze szczególnym okrucieństwem.

Koszmar ukraińskiego dziecka w Stalowej Woli

O rozpoczęciu procesu informowaliśmy: Ruszył proces ukraińskiej pary ze Stalowej Woli. On katował dziecko, jego partnerka nie reagowała.

Przypomnijmy, że oskarżeni odpowiadają przed pięcioosobowym, całkowicie żeńskim składem orzekającym (dwie sędzie zawodowe i trzy ławniczki). Nie wiemy, czy oskarżony Vitalij S. przed sądem przyznał się do zarzutów (na etapie śledztwa nie przyznawał się), ale wiemy, że w pierwszym dniu procesu mężczyzna składał wyjaśnienia. Co powiedział? Tego nie wiemy, ponieważ proces toczy się z wyłączeniem jawności. Obok oskarżonych na ławie siedział biegły tłumacz języka ukraińskiego.

W drugim dniu, w czwartek 11 kwietnia na salę rozpraw oskarżeni zostali doprowadzeni wyglądając podobnie, jak trzy tygodnie wcześniej. - kobieta miała całą twarz zasłoniętą czapką i chustą, jej partner szedł w asyście policjantów ubrany w czerwony uniform dla szczególnie niebezpiecznych więźniów, ręce i nogi miał skute kajdankami połączonymi łańcuchem.

W czwartek wyjaśnienia przed sądem miała składać Oksana P., jednak nie znamy treści tych wyjaśnień. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że wcześniej kobieta miała mówić, iż do maltretowania jej synka miało dochodzić w czasie, kiedy ona przebywała poza domem, gdy była w pracy. To mało wiarygodne, ponieważ z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że tak koszmarnych obrażeń na ciele dziecka nie można było nie dostrzec.

O tym wstrząsającym zdarzeniu informowaliśmy zaraz po tym, jak w pierwszych dniach października 2022 roku sprawa ujrzała światło dzienne: Szok! Para skatowała dwuipółletnie dziecko. Chłopiec był gwałcony, jest w śpiączce!

Przypomnijmy, że mieszkająca w Stalowej Woli para obywateli Ukrainy - wówczas 22-letnia kobieta i jej 25-letni konkubent, od dawna miała znęcać się nad 2,5-letnim synkiem kobiety, Danylo. Ślady na ciele dziecka wskazywały na to, że było ono bite, gwałcone i przypalane, między innymi papierosami! W środę, 5 października po południu mężczyzna zawiózł będące w stanie krytycznym dziecko do stalowowolskiego szpitala, a lekarze widząc stan malca, natychmiast powiadomili policję. Zarówno on jak i matka chłopca zostali zatrzymani i aresztowani. Usłyszeli zarzuty miedzy innymi usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem połączonego ze zgwałceniem małoletniego oraz znęcania się ze szczególnym okrucieństwem.

2,5-latek został przetransportowany do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego numer 2 w Rzeszowie, gdzie przez kilka tygodni przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej na Oddziale Intensywnej Terapii i Anestezjologii. Jego stan był krytyczny. Stwierdzono w jego głowie krwiaka przymózgowego, dlatego Danylo przeszedł operację neurochirurgiczną ratującą życie.

Pod koniec listopada stan chłopca poprawił się na tyle, że można było odłączyć urządzenia i chłopiec oddycha samodzielnie. Niestety, to jedyne optymistyczne informacje. Stan jego zdrowia jest nadal skrajnie ciężki i nie ma z nim żadnego kontaktu. Według lekarzy chłopiec najprawdopodobniej do końca życia będzie żył z dużą niepełnosprawnością - będzie całkowicie zdany na opiekę i łaskę innych osób. Aktualnie przebywa na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej Dzieci i Młodzieży w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim numer 2 w Rzeszowie.

Jednorazowe badanie lekarskie podejrzanych, nie pozwoliło zespołowi biegłych (dwaj psychiatrzy, seksuolog, psycholog) na wydanie opinii, konieczna była czterotygodniowa obserwacja obojga podejrzanych, każdego w innym terminie. Na tej podstawie biegli wydali opinię sądowo-psychiatryczną. Wynika z niej, że Vitalij S. ma zaburzenia preferencji seksualnych, u kobiety tego typu zaburzeń nie stwierdzono. Nic przy tym nie stoi na przeszkodzie, by oboje odpowiedzieli przed sądem za popełnione czyny.

Ostatecznie prokuratura w akcie oskarżenia zmieniła zarzut stawiany kobiecie (pierwotnie miała zarzut dokonania wspólnie i w porozumieniu z Vitalijem S. przestępstw).

– W toku śledztwa prokurator uznał, że nie można Oksanie P. przypisać działania wspólnie i w porozumieniu z Vitalijem S. w usiłowaniu zabójstwa dziecka. Kobieta została oskarżona o pomocnictwo w fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad jej dzieckiem, a także pomocnictwo w gwałceniu dziecka ze szczególnym okrucieństwem – powiedział w rozmowie z PAP prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

W piątek, 15 grudnia ubiegłego roku akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Oskarżonej grozi do 15 lat więzienia, mężczyźnie teoretycznie nawet dożywocie.

Czytaj także:

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie