Mielczanie z ulicy Konfederackiej domagają się zainstalowania ekranów akustycznych. Jeszcze przed paroma tygodniami byli tak zdesperowani, że zapowiadali nawet blokadę ulicy. Teraz sprawa ucichła. Rozmowy z przewodniczącym Rady Miasta wyraźnie ochłodziły atmosferę. Obie strony dały sobie czas do 15 listopada.
Przypomnijmy, że domy mieszkańców ulicy Konfederackiej w Mielcu mieszczą się bardzo blisko Alei Jana Pawła II, czyli głównej drogi w kierunku Tarnowa. Ruch samochodowy jest tam ogromny. Mieszkańcy wyliczyli, że w godzinach szczytu drogę "za oknem" pokonuje nawet 400 samochodów.
Ich walka z hałasem trwa od samego początku budowy drogi, czyli od kilkunastu lat. Na pewnym odcinku domy od drogi dzielą mury z czerwonej cegły. Te jednak spełniają swoje zadanie tylko prowizorycznie. Zdaniem mieszkańców, bez ekranów z hałasem się nie wygra.
Rozmowy pomogły
Mieszkańcy, blokadę ulicy zapowiadali na koniec września. Wstępem do pikiety były wywieszone przez nich plakaty: "Dajcie nam ekrany", "Chcemy ciszy". Plakaty wiszą nadal, ale protest mieszkańców już nie jest tak drastyczny. Wszystko za sprawą niedawnego spotkania mieszkańców z przewodniczącym Rady Miasta Mielca, Zdzisławem Nowakowskim. Miały to być rozmowy ostatniej szansy, okazały się jednak wstępem do podjęcia współpracy. - Wysłuchałem mieszkańców.
Zapoznałem się z ich argumentami. Na razie nie mówię ani tak, ani nie. Potrzebujemy czasu - mówił po spotkaniu przewodniczący Nowakowski.
Spokojniej niż jeszcze parę tygodni temu wypowiada się też przewodniczący drugiej strony - osiedla Kilińskiego, Józef Śmist. - Emocje opadły. Postanowiliśmy do połowy listopada nie podejmować żadnych drastycznych kroków. Blokady drogi do tego czasu na pewno nie będzie. - deklaruje.
Czas analizowania
Cóż więc do 15 listopada miałoby się dziać? Na brak pracy nie powinny narzekać obie strony. Zmieni się tylko dotychczasowa forma porozumienia. Mieszkańcy zamiast transparentów mają teraz trzymać w rękach notes i długopis. Jak bowiem uzgodnili z przewodniczącym, do połowy października muszą opracować wstępny kosztorys zainstalowania ekranów akustycznych. - Musimy mieć czarno na białym, ile taka inwestycja miałaby budżet miasta kosztować. Wtedy przystąpimy do bardziej merytorycznych rozmów - mówi Nowakowski.
Z kolei miasto ma w tym czasie ustosunkować się do innych postulatów mieszkańców, choćby tych związanych z powtórzeniem badań i to koniecznie w godzinach szczytu, a nie tak jak poprzednio - w południe.
Na razie, więc wszystkich, zwłaszcza kierujących tirami, blokada Alei Jana Pawła nie powinna zaskoczyć. Ale tylko do czasu. Mieszkańcy, bowiem w złożonej w Biurze Rady Miasta skardze ostrzegają, że jeżeli nie doczekają się żadnych wiążących decyzji, uliczna akcja protestacyjna będzie nieunikniona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?