Przebywający na leczeniu w szpitalu w Nisku pracownik prosektorium, mimo choroby, ubrany w piżamę i fartuch, przygotowywał zwłoki do pogrzebu. Od jednego z mężczyzn wziął 50 zł za ubranie ciała. Sprawą zainteresowała się policja.
Akcja była inspirowana przez właścicielkę jednego z zakładów pogrzebowych. Jak twierdzi, chciała udowodnić, że pracownik prosektorium ma nieczyste sumienie. Bierze za przygotowanie zwłok pieniądze, choć nie powinien tego robić. Dziennikarz "Echa Dnia" został poproszony o uczestniczenie w akcji.
CHORY W PROSEKTORIUM
Zakład pogrzebowy otrzymał zlecenie na przygotowanie pogrzebu mężczyzny, którego ciało leżało w chłodni w szpitalnym prosektorium. W prosektorium natomiast obecny był pracujący tu mężczyzna, który z powodu bólów kręgosłupa przebywał na oddziale szpitala, gdzie był leczony. Mimo tego jednak schodził w piżamie do prosektorium i zajmował się zwłokami.
Prowokacja polegała na tym, że jeden z pracowników zakładu pogrzebowego poszedł do chorego pracownika prosektorium i przedstawił się, że jest sąsiadem zmarłego. Powiedział, że mu pomoże przy ubraniu ciała, a potem wezwie zakład pogrzebowy. Pracownik się zgodził.
Widzieliśmy, jak pracownik prosektorium ubrany piżamę i biały fartuch przygotowywał ciało starszej kobiety. Udało nam się zrobić mu zdjęcie, kiedy zaczął przygotowywać drugie zwłoki. Natomiast towarzyszący mu mężczyzna miał przy sobie urządzenie do nagrywania. I nagrał, jak pracownik po skończonej pracy domaga się od niego 50 zł za ubranie zwłok. Wręczył mu gotówkę.
SPRAWĄ ZAJĘŁA SIĘ POLICJA
Wkrótce po tym właścicielka zakładu pogrzebowego powiadomiła policję o przekupstwie. Podała numer banknotu, jaki wręczony został pracownikowi prosektorium. Sprawą zajęli się funkcjonariusze od przestępstw gospodarczych.
Dyrektor szpitala Stanisław Krasny od nas dowiedział się o zdarzeniu. - Jeżeli to się potwierdzi, to pracownik zostanie zwolniony dyscyplinarnie - zapowiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?