Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Interes przy zwłokach

Zdzisław Surowaniec
Z prawej pracownik prosektorium. Widać, że jest ubrany w piżamę. Obok mężczyzna, który mu pomagał.
Z prawej pracownik prosektorium. Widać, że jest ubrany w piżamę. Obok mężczyzna, który mu pomagał. Z. Surowaniec
Pracownik prosektorium w Nisku został przyłapany na braniu pieniędzy za ubieranie zwłok. Na dodatek był na zwolnieniu lekarskim.

Przebywający na leczeniu w szpitalu w Nisku pracownik prosektorium, mimo choroby, ubrany w piżamę i fartuch, przygotowywał zwłoki do pogrzebu. Od jednego z mężczyzn wziął 50 zł za ubranie ciała. Sprawą zainteresowała się policja.

Akcja była inspirowana przez właścicielkę jednego z zakładów pogrzebowych. Jak twierdzi, chciała udowodnić, że pracownik prosektorium ma nieczyste sumienie. Bierze za przygotowanie zwłok pieniądze, choć nie powinien tego robić. Dziennikarz "Echa Dnia" został poproszony o uczestniczenie w akcji.

CHORY W PROSEKTORIUM

Zakład pogrzebowy otrzymał zlecenie na przygotowanie pogrzebu mężczyzny, którego ciało leżało w chłodni w szpitalnym prosektorium. W prosektorium natomiast obecny był pracujący tu mężczyzna, który z powodu bólów kręgosłupa przebywał na oddziale szpitala, gdzie był leczony. Mimo tego jednak schodził w piżamie do prosektorium i zajmował się zwłokami.

Prowokacja polegała na tym, że jeden z pracowników zakładu pogrzebowego poszedł do chorego pracownika prosektorium i przedstawił się, że jest sąsiadem zmarłego. Powiedział, że mu pomoże przy ubraniu ciała, a potem wezwie zakład pogrzebowy. Pracownik się zgodził.

Widzieliśmy, jak pracownik prosektorium ubrany piżamę i biały fartuch przygotowywał ciało starszej kobiety. Udało nam się zrobić mu zdjęcie, kiedy zaczął przygotowywać drugie zwłoki. Natomiast towarzyszący mu mężczyzna miał przy sobie urządzenie do nagrywania. I nagrał, jak pracownik po skończonej pracy domaga się od niego 50 zł za ubranie zwłok. Wręczył mu gotówkę.

SPRAWĄ ZAJĘŁA SIĘ POLICJA

Wkrótce po tym właścicielka zakładu pogrzebowego powiadomiła policję o przekupstwie. Podała numer banknotu, jaki wręczony został pracownikowi prosektorium. Sprawą zajęli się funkcjonariusze od przestępstw gospodarczych.
Dyrektor szpitala Stanisław Krasny od nas dowiedział się o zdarzeniu. - Jeżeli to się potwierdzi, to pracownik zostanie zwolniony dyscyplinarnie - zapowiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie