Zofia Dłużniak, naczelna pielganiarka szpitala powiatowego w Stalowej Woli: - Chłopcy zostali opatrzeni ambulatoryjnie i zwolnieni do domu. Nie było potrzeby zatrzymywania ich w szpitalu.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Petarda poraniła dwóch chłopców w Turbi koło Stalowej Woli. Poszarpane i poparzone dłonie nastolatków ciążą na sumieniu człowieka, który dał im ją... jako nagrodę na loterii fantowej!
6 listopada w Turbi odbywa się odpust z okazji dnia świętego Leonarda. Wczoraj dwóch 13-latków, jeden z Turbi, drugi z niedalekiej wsi, szło do szkoły. Po drodze zahaczyli o odpust. Kupili los na loterii fantowej. Właściciel dał im petardę. Młodzi chłopcy często bawią się w rzucanie petard. Tak zrobili i ci chłopcy. Jeden odpalił petardę i odrzucił. Ekspolodowała niemal od razu, jakieś 20 centymetrów od jego ręki.
- Pierwsza informacja mówiła, że chłopakom urwało po kilka palców - mówi Andrzej Walczyna, oficer prasowy stalowowolskiej policji. Najpierw trafili do ośrodka zdrowia w Turbi, potem odwieziono ich do szpitala w Stalowej Woli. Na szczęście nie stracili palców, mają tylko poszarpane i poparzone dłonie. Bardziej ucierpiał ten, który rzucał.
Policjanci ustalili, kto dał chłopcom petardę. Mężczyzna napytał sobie biedy. Dostał wewzwanie na przesłuchanie. Sprzedaż wyrobów pirotechnicznych osobom niepełnoletnim jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do dwóch lat.
Ostatni taki przypadek, żeby kogoś poraniła petarda, wydarzył się w Stalowej Woli przed kilku laty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
