Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tchórzliwy kawaler. Kto? - prezydent Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Na sesję przyszła spora grupa rodziców i opiekunów dzieci.
Na sesję przyszła spora grupa rodziców i opiekunów dzieci. Zdzisław Surowaniec
Jest tchórzem i kawalerem nie rozumiejącym rodziców wychowujących dzieci - takie opinie mógł w piątek usłyszeć prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak od dwóch radnych. Ale nie usłyszał, bo z osobistych powodów nie zjawił się na sesji.

2 mln zł oszczędności

Opłaty za przedszkole miały wzrosnąć z 200 zł do 400 zł miesięcznie od dziec-ka. Dałoby to rocznie 3 mln zł oszczędności. Teraz miasto dopłaca do przedszkoli 13 mln zł rocznie. To olbrzymia kwota, równa niemal dziesięciu procentom budżetu miasta. Ze względu na to, z e radni nie zgodzili się na podwyżki, prezydent chce sprywatyzować przedszkola. Dałoby to rocznie 2 mln zł oszczędności.

Rodzice, którzy prezydentowi chcieli na wczorajszej sesji wygarnąć co myślą o jego pomyśle sprywatyzowania przedszkoli, musieli się zadowolić tylko stwierdzeniami, że liczą na radnych, od których oczekują wsparcia.

MUROWANA KATASTROFA

Bo jeżeli prezydent doprowadzi do sprywatyzowania trzynastu przedszkoli prowadzonych przez miasto, dojdzie - ich zdaniem - do katastrofy czyli wyludnienia miasta z powodu ucieczki stąd młodych małżeństw, wzrostu bezrobocia, cofnięcia się dzieci w rozwoju.

- A na dodatek taka chora decyzja oznacza dla prezydenta polityczną śmierć - jak powiedziała jedna z młodych matek, która przy okazji zapewniła, że prezydent nie był jej faworytem podczas ostatnich wyborów. - Nie chcę być sprowadzona do roli kury domowej, siedzieć w domu i wychowywać dzieci - mówiła młoda kobieta.

GŁUPKI I TCHÓRZ

Zareagował na to radny Jerzy Kozielewicz. Poprosił, aby nie nazywać kurami kobiet wychowujących dzieci. Wtrącił się także wiceprezydent Franciszek Zaborowski. - Mnie wychowywała w domu mama i zapewniam, że kurą nie była - powiedział.

Radni ubolewali, że prezydent nie che z nimi rozmawiać, a w wypowiedziach do prasy używa wobec nich obraźliwych słów. - Nazwał nas głupkami - poskarżył się Lucjusz Nadbereżny, który teraz odpłacił prezydentowi i nazwał go tchórzem, bo nie przyszedł na sesję. Janusza Kotulskiego natomiast ubodło stwierdzenie prezydenta, który powiedział, że "wali go, że na sesji będzie larum".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie