Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosenne sprzątanie Sanu, Wisły, Tanwi i Barcówki. Wyłowiono wiele ton śmieci

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Kapryśna pogoda nie odstraszyła uczestników sprzątania Sanu i Wisły, z wody i brzegów zebrano sześć ton śmieci
Kapryśna pogoda nie odstraszyła uczestników sprzątania Sanu i Wisły, z wody i brzegów zebrano sześć ton śmieci OSP Stalowa Wola
Około sześć ton śmieci zebrano podczas szóstego wiosennego sprzątania Wisły i Sanu. Akcję zorganizowało partnerstwo „Napędzani Wisłą”, które powstało z inicjatywy Fundacji Fundusz Lokalny SMK. 

- Od 2017 wodniacy, wędkarze i jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej zbierają śmieci z tych dwóch rzek. Tak było również tym razem.  Jej uczestnicy z łodzi porządkowali San od Krzeszowa aż do ujścia rzeki do Wisły.  Wisłę natomiast - od Dymitrowa Małego do ujścia Sanu – poinformował Robert Bąk, koordynator akcji.

Jak ocenił, rzeki przed uprzątnięciem wyglądały jak Ganges. - Zebraliśmy 10 kontenerów  śmieci, czyli około 6 ton. Wśród największych nieczystości, które pływały po rzekach były na przykład opony od ciężarówek, fotele i stalowa beczka – dodał. Na obu rzekach pojawiło się dwadzieścia jednostek pływających, a brzegi sprzątało około czterystu wolontariuszy – trzystu na Sanie i stu na Wiśle.

Dodatkowo sprzątanie objęło także odcinek rzeki Tanew od gminy Harasiuki do gminy Ulanów. Ponadto strażacy z OSP Nowosielec zadbali o Barcówkę.

Sprzątanie Sanu na stalowowolskim odcinku rzeki koordynowała OSP w Stalowej Woli. Udział wzięli Stalowowolski Klub Wodny Ligi Obrony Kraju oraz Klub sportowy "Na Rzecz Wisły i Sanu". Sprzątanie rozpoczęli w sobotę rano obok progu wodnego przy Elektrociepłowni Stalowa Wola, a zakończyli kilka godzin później za mostem w Brandwicy, na granicy gminy Stalowa Wola.

- W poprzednich latach zbieraliśmy po kilka ton nieczystości. W tym roku z powodu wysokiego stanu wody było ich mniej - powiedział  prezes OSP Mariusz Janeczko. W Stalowej Woli wyznaczono trzy miejsca zbiórek śmieci, skąd odbierał je Miejski Zakład Komunalny: przy progu wodnym, na błoniach oraz przy moście w Brandwicy.

- Wisła oraz San są wspólnym mianownikiem dla ludzi z pasjami wodniackimi, przyrodniczymi oraz wędkarskimi. Już po raz szósty zorganizowana została nadzwyczaj ciekawa inicjatywa ekologiczna ukierunkowana na poprawę czystości Wisły i Sanu. Inicjatorem partnerstwa „Napędzani Wisłą” a obecnie jej operatorem jest Fundacja Fundusz Lokalny SMK, która swe działania statutowe skupia głównie w regionie wideł Wisły i Sanu.  Inicjatywa jest kontynuacją rozpoczętego w 2016 roku projektu „Wisła jakiej nie znamy”, w ramach którego zorganizowano spływ kilkunastu łodzi rzeką Wisłą na odcinku Sandomierz-Warszawa, połączonego z obchodami upamiętnienia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Aktualny kalendarz imprez powiązanych z Wisłą od tamtego wydarzenia zawiera kilkanaście niezwykłych wydarzeń, które dzieją się przez cały rok i obejmują patriotyczne, rocznicowe rejsy, cykliczne warsztaty szkutnicze czy działania ekologiczne jakim jest wiosenne i jesienne sprzątanie Wisły i Sanu – powiedział Robert Bąk.

Okręgi Polskiego Związku Wędkarskiego oraz Polskiego Związku Łowieckiego w Tarnobrzegu wsparli akcję poprzez zakup worków na śmieci oraz rękawiczek, a także wody mineralnej dla wolontariuszy. W akcję włączyła się Lokalna Grupa Działania „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej” z Damianem Zakrzewskim. Koordynował działania w powiecie niżańskim.
wstawka

„Napędzani Wisłą” i partnerzy po raz szósty posprzątali Wisłę i San. Odcinek Sanu był sprzątany od Krzeszowa do ujścia rzeki do Wisły. Sprzątanie Wisły obejmowało odcinek od Dymitrowa Małego do ujścia Sanu. - Pływanie po Wiśle i Sanie daje wiele pięknych emocji i wspaniałych wspomnień, jednocześnie uczy pokory i rozwagi. Wyspy, plaże, stada ptaków, spacerujący świtem po brzegu łoś, czy sarna, są nie do zapomnienia. Ale jednocześnie stosy butelek, lodówki, linki, i martwy łabędź zaplatany w lince lub utopiony bóbr w siatce rybackiej są również utrwalone w naszej pamięci. A te rozcięte szkłem stopy? Dlatego warto poświęcić te kilka godzin i wiedzieć że choć w maleńkim stopniu przyczyniłem się ja czy Ty do tego, że ta rzeka będzie piękniejsza i bezpieczniejsza – mówi koordynator „Napędzanych Wisłą” Marek Bażant.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie