Porażka Pilicy na własne życzenie
Nie udało się zawodnikom Pilicy zdobyć pierwszego w sezonie kompletu punktów. Po porażce i dwóch remisach, wszystko wskazywało na to, że podopieczni Marcina Sikorskiego w końcu wygrają. Zwłaszcza, że przez 80 minuty gry z Legionovią to popularni "Gęsiarze" prowadzili 1:0. Ponadto białobrzeżanie grali w przewadze jednego zawodnika, bo czerwona kartkę - jeszcze w 1. połowie gry, zobaczył Paweł Błesznowski.
Niestety dwa ostatnie gole w meczu uzyskali rywale z Legionowa, a co ciekawe golkipera Michała Jerke pokonali zawodnicy wprowadzeni na plac gry po przerwie. Nic więc dziwnego, że po meczu trener Marcin Sikorski był wściekły na swoich podopiecznych. Ci zresztą sami opuszczając murawę z opuszczonymi głowami, byli świadomi, że przegrali mecz na własną prośbę, oddając rywalom inicjatywę.
Na rozpamiętywanie, na szczęście nie będzie dużo czasu, bo już w niedzielę Pilica na wyjeździe zagra w Białymstoku. Tam jej rywalem będę rezerwy Jagielloniii.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?