Radom. Rozpoczęła się 10. Uliczka Tradycji - bogate w wydarzenia piątek i sobota [DUŻO ZDJĘĆ]

Dyrekcja Resursy może być dumna: na promocję albumu przyszły tłumy. Ludzie przyszli z zaproszeniami, które uprawniały do otrzymania bezpłatnego egzemplarza książki „Radom. Miasto tradycji. Uliczka wspomnień”, ale i bez zaproszeń.

- To że Uliczka cieszy się tak wielką popularnością, świadczy chyba, że wszyscy tęsknimy trochę za elegancją i szykiem tamtych czasów – mówił podczas promocji przewodniczący Rady Miejskiej, Dariusz Wójcik (Rada Miejska wraz z prezydentem Radomia sfinansowała album). - Tegoroczne nasze wydawnictwo, mam nadzieję, oddaje czar dotychczasowych Uliczek Tradycji, ale też pokazuje, jak Radom był piękny i jest piękny.

Prezydent Radosław Witkowski podziękował sprawcom dziesięciu wycieczek w dwudziestolecie międzywojenne, czyli kierownictwu i pracownikom Resursy Obywatelskiej. - Bo Uliczka Tradycji to wielki sukces naszego miasta – stwierdził. - To, że tak wiele osób co roku uczestniczy w tym festynie, świadczy o tym, że nie wstydzimy się naszej historii, że jesteśmy z niej dumni. Myślę, że wydana właśnie publikacja „Radom. Miasto tradycji, Uliczka wspomnień” będzie kolejną obowiązkową pozycją w bibliotece każdego radomianina.

O albumie mówili Renata Metzger, dyrektor Resursy i Marcin Kępa. Publikacja składa się z dwóch części – historycznej i literackiej. Autorką tej pierwszej jest Renata Metzger, historyk i dyrektor Resursy Obywatelskiej, drugą napisał Marcin Kępa, polonista, pisarz, kierownik działu dziedzictwa kulturowego i dokumentacji filmowej, także pracujący w Resursie.

- Każda Uliczka - poza pierwszą, kiedy to testowaliśmy właściwie, czy nasz pomysł się przyjmie – miała jakiś temat przewodni. Były „Zraziki z kaszą, raz”, „Za mundurem panny sznurem”, "Ucz się, Jasiu, ucz...”; w tym roku hasłem jest „COP-ie rozwijaj się...”. I tymi hasłami właśnie opowiadamy w książce o międzywojennym Radomiu, przypominamy ważne dla tego okresu postacie – mówiła Renata Metzger.

Marcin Kępa napisał do albumu dziewięć opowiadań. - Piszę o znaczących postaciach międzywojennego Radomia, wśród nich Kazimierzu Ołdakowskim, Józefie Grzecznarowskim, Janie Gauze, Michale „Brzęk” Osińskim, ale pokazuję w taki trochę niekonwencjonalny sposób. Są tu rzeczy prawdziwe, ale i zmyślone – zaznaczył Marcin Kępa. Odczytał jedno z opowiadań - o fajce majora Osińskiego.

Wydawnictwo zawiera bogaty materiał zdjęciowy. Jak podkreśliła Renata Metzger, po sześciu publikacjach Rady Miejskiej dotyczących historii Radomia, trudno już było znaleźć unikatowe, niepublikowane dotąd fotografie archiwalne. Ale część takich właśnie udało się zdobyć- zaznaczyła.

W drugiej części książki znajduje się fotograficzny zapis kolejnych Uliczek, począwszy od 2008 roku. Autorami zdjęć są Jerzy Kutkowski, Wojciech Stan, Łukasz Wykrota i Marcin Kucewicz, który jest także autorem projektu i opracowania graficznego albumu.

W publikacji zamieszczono również najlepsze fotografie z Uliczek Tradycji, nadesłane przez radomian na zorganizowany przez Resursę konkurs. Dyplomy i albumy odebrali Ewelina Gospodarczyk, Marta Trojanowska i Sławomir Bekasiewicz.

Wieczór uzupełnił koncert Big Bandu Mundana pod batutą Zbigniewa Bidzińskiego z wokalistkami: Magdaleną Bodułą i Aleksandrą Piwońską. Na życzenie publiczności bisował aż trzy razy. A potem wszyscy ustawili się w wielkiej kolejce, by odebrać swoje egzemplarze albumu.

Dobrą wiadomość przekazał Marcin Kępa dla wszystkich, którzy są zainteresowani otrzymaniem wydawnictwa „Radom. Miasto tradycji, Uliczka wspomnień” ale nie udało im się zdobyć zaproszenia na promocję lub nie mogli na nią przyjść: albumy są drukowane i po 15 września można je będzie dostać w Biurze Rady Miejskiej (trzeba mieć dowód osobisty).

W sobotę wydarzeń było bez liku. O godzinie 12 z Rynku wystartował rajd rowerowy ”Jadą Łuczniki, jadą”. Było też zwiedzanie Radomia z przewodnikiem. Wydarzenie "nakręciło" Mobilne Muzeum Rowerów Zabytkowych.

Głównym punktem programu popołudnia stał się musical „Dyzma raz jeszcze” w wykonaniu Teatru Poszukiwań i grup artystycznych Resursy. Potem był jeszcze koncert romskiej grupy Kałe Bała i Teresy Mirgi. A dzień zakończyła potańcówka na dziedzińcu Resursy z kapelą podwórkową „Halniacy”.

W niedzielę dalsze atrakcje.