A Modlin i tak zamknięty...
Lotnisko w Modlinie zostało zamknięte w grudniu ubiegłego roku, gdyż dwa betonowe fragmenty pasa startowego zaczęły się kruszyć. Na początku przewidywano, że naprawa potrwa kilka tygodni, ale okazało się, że fragmenty pasa trzeba zbudować od nowa, co ma potrwać do końca tego roku. Teraz okazuje się, że może to potrwać dłużej, bo wykonawca pasa, firmę Erbud odmówiła podpisania porozumienia z władzami lotniska. Porozumienie to zawierało zapisy o jednoznacznej winie wykonawcy i zamknęłoby mu drogę do dochodzenia swoich racji na drodze sądowej. Tymczasem wykonawca przekonuje, że w problemach z pasem startowym nie ma żadnej jego winy i zamierza skierować sprawę do sądu.
Zdaniem marszałka województwa mazowieckiego lotnisko w Modlinie było potrzebne, bo obsługuje nie tylko północ Mazowsza, ale też Podlasie oraz Warmię i Mazury. A radomianie mogą jeździć do Krakowa i Katowic.
O lotniskach w Modlinie i w Radomiu Adam Struzik mówił w czwartek, kiedy przyjechał do naszego miasta. Jak twierdzi, pozycja lotniska w Modlinie nie jest zagrożona, nawet w kontekście obecnych problemów i faktu, że port będzie nieczynny co najmniej do końca roku. Zdaniem marszałka zamknięcie modlińskiego lotniska nie wpłynie w żaden sposób na funkcjonowanie radomskiego portu, który ma ruszyć już we wrześniu.
NIE MA KONKURENCJI
- Nie można tu mówić o żadnej konkurencji między tymi dwoma lotniskami i nie będzie tak, że Radom przejmie loty z Modlina - przekonuje Struzik, zaznaczając, że wspiera nasze lotnisko, ale nie przekaże na ten cel żadnych pieniędzy.
Jak tłumaczył, rozważano cztery lokalizacje drugiego lotniska dla województwa mazowieckiego: Modlin, Radom, Mińsk Mazowiecki i Sochaczew. Ostatecznie wybrano tę pierwszą lokalizację i na nią Struzik dał pieniądze. W czwartek kilka razy podkreślał, że urząd marszałkowski jest tylko jednym z czterech udziałowców tamtego portu.
BLISKO DO KRAKOWA
Struzik jest przekonany, że lokalizacja marszałkowskiego lotniska w Modlinie jest lepsza niż w Radomiu.
- Teraz obsługiwane są też województwa podlaskie i warmińsko - mazurskie. Poza tym nikt sobie nie wyobraża, że mieszkańcy północnego Mazowsza przebijaliby się przez całą Warszawę do Radomia - tłumaczył marszałek.
Jak dodawał, mieszkańcy południowej części przebijać się nie muszą, bo mają blisko do lotnisk w Krakowie i Katowicach. Adam Struzik uważa, że radomskie lotnisko obarczone jest bardzo dużym ryzykiem i nie jest przekonany, czy odniesie sukces.
NASZ KOMENTARZ
Marszałek już odleciał
Marszałek próbuje jak może wytłumaczyć się z tego, że zbudował bubla. Zaczęło się już od lokalizacji. Gdyby Adam Struzik policzyłby, ile ludzi, wyłączając Warszawę, mieszka w promieniu 100 kilometrów od lotniska w Radomiu, a ile Modlina, mógłby być nieco zaskoczony.
Lotnisko w Modlinie zostało zbudowane w rozwidleniu dwóch rzek, przez mgłę i niską podstawę chmur nie da się stamtąd latać nawet kilkadziesiąt dni w roku. Z prowadzonych ekspertyz wynika, że w Radomiu takich dni jest raptem pięć. Przypomnijmy, że linia lotnicza WizzAir uciekła z Modlina jeszcze przed jego zamknięciem, właśnie ze względu na częsty brak możliwości startów i lądowań.
Teraz Struzik próbuje wytłumaczyć, że zamknięcie tamtego portu to nic takiego. To wina wykonawcy, firmy nadzorującej, a w ogóle marszałek to tylko jeden z kilku udziałowców. Marszałek snuje wizje czterech milionów pasażerów odprawianych w Modlinie, ale na razie wszystko wskazuje na to, że w tym roku to z Radomia będziemy latać, nie z Modlina.
Tomasz Dybalski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?