Ludzie twierdzą, że władze miasta są głuche na ich sugestie. Po naszej interwencji burmistrz Grójca obiecał, że znajdzie rozwiązanie.
"(...) Aleja Niepodległości, jako główna arteria miejska, jest obecnie modernizowana, z pominięciem wyrażanych przez mieszkańców uwag, potrzeb i protestów. Błędy, uchybienia i brak nadzoru oraz bylejakość prowadzonych prac, a także zdumiewające ignorowanie naszych uwag zmusza nas do przeciwdziałania zaistniałej sytuacji. Jednym z wielu zarzutów z naszej strony są zła lokalizacja oraz niewłaściwe usytuowanie rury kanalizacyjnej, przez co może ona służyć jedynie mieszkańcom zachodniej strony ulicy. Jako mieszkańcy drugiej strony, czujemy się dyskryminowani z powodu braku dostępu do kanalizacji oraz lekceważeni wobec naszych działań, zmierzających do równego traktowania mieszkańców obu stron ulicy (...)" - napisała do nas grupa mieszkańców z Niepodległości.
ZARZUTY MIESZKAŃCÓW
Sprawa dotyczy głównie gospodarstw położonych przy al. Niepodległości, na odcinku między Słowackiego a Norwida. Pierwsze pismo od mieszkańców do Urzędu Miasta zostało skierowane 23 czerwca tego roku. Nie przyniosło żadnego rezultatu. Drugie zostało wystosowane w ubiegły czwartek. Mieszkańcy zarzucają władzom miasta, że mimo zapewnień o rozwiązaniu ich problemu, nikt nic nie zrobił w tym kierunku. Podkreślają również brak należytego nadzoru nad przebiegiem modernizacji ulicy. Teraz prowadzone są roboty związane z wymianą chodników i ułożeniem nowej nawierzchni na jezdni. "(...) Rurę kanalizacyjną trzykrotnie zakopywano i odkopywano, poprawiając w pośpiechu złą jakość wykonanych prac.
Obserwujemy, jak po raz trzeci są montowane i demontowane kratki ściekowe kanalizacji burzowej. Kratki te zamontowano w niewłaściwych miejscach, na niewłaściwej wysokości oraz głębokości studzienek (...)" - napisali mieszkańcy w piśmie z 16 października.
Na kilku posesjach wywiesili transparenty o treści: "Protest! Al. Niepodległości bez kanalizacji", "Protest! Brak kanalizacji = szambo" i "Protest! Al. Niepodległości aleją smrodu i szamb".
GOTOWI POMÓC
- Kanalizacja po zachodniej stronie ulicy była budowana siedem lat temu, za poprzedniego burmistrza, i nie mogę brać odpowiedzialności za to, co wówczas obiecał ludziom - powiedział Jacek Stolarski, burmistrz Grójca. - Zaproponowaliśmy właścicielom posesji, by podłączyli się do kanalizacji przebiegającej z innej strony ich domów, do Staffa i Asnyka, ale nie chcą. Budowanie dwóch kanalizacji przy jednej ulicy byłoby nieekonomiczne. Postaramy się znaleźć inne rozwiązanie. Zlecimy sprawę inżynierowi z Radomia, by zrobił analizę i określił, czy możliwe jest, przy jak najmniejszych kosztach, podłączenie wszystkich posesji do istniejącej kanalizacji.
Burmistrz dodał, że rozważane jest zrobienie dwóch przepustów pod ulicą w celu podłączenia posesji do kanalizacji i gotowy jest zapłacić za to z miejskiej kasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?