Na sesji Rady Miejskiej Radomia zjawili się mieszkańcy ulic, którzy nie mogą się doczekać inwestycji

Na sesję zaprosił zainteresowanych mieszkańców przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik. Mówili mieszkańcy ulic, które są zalewane wodą, nieutwardzonych, albo nie mają sieci wodociągowej, czy kanalizacyjnej. Najbardziej przemawiającą prezentację przedstawił mieszkaniec ulicy Sołtykowskiej, od dawna zalewanej wodą podczas ulewnego deszczu, albo wiosennych roztopów.

ZOBACZ ZAPIS TRANSMISJI Z SESJI

Radni mogli zobaczyć zdjęcia i filmiki z dramatycznych sytuacji dotyczących obrony przez zalewaniem domów i posesji przy ulicy Sołtykowskiej poprzez układanie worków z piaskiem, problemów z dojazdem.

Zobaczcie film Dariusza Wójcika o zaniedbanych ulicach

Problem ulicy Sołtykowskiej wraca zresztą za każdym razem, gdy spadnie trochę więcej deszczu. Przedstawiciel mieszkańców mówił, że pomagają strażacy, którzy czasami, ale też nie zawsze godzą się pompować wodę. Nie zawsze, bo zgodnie z obowiązującymi zasadami powinni działać w jedynie w sytuacjach, gdy istnieje zagrożenie zdrowia lub życia ludzi. Pojawiały się problemy z dojazdem do posesji karetki pogotowia. Mieszkańcy mają gigantyczne problemy z dojściem lub dojazdem do posesji.

Problem miał być według wcześniejszych zapowiedzi rozwiązany, chociażby doraźnie, poprzez budowę odpływu wody, ale na razie Sołtykowska wciąż tonie w wodzie. - Wspólnie z radnym Kazimierzem Woźniakiem byliśmy w Wodociągach Miejskich w tej sprawie. Ustaliliśmy, że Wodociągi Miejskie mogłyby załatwić bardzo tanim kosztem, a takie rozwiązanie mogłoby funkcjonować przez 10 lat. Wyszliśmy ze spotkania zadowoleni. Sprawa była rozwiązana. A potem okazało się, że podpisano jakieś porozumienie z Wodociągami Miejskimi, że to można zrobić, ale dopiero w przyszłym roku. Ja się czuję oszukany, bo i ja i radny Kazimierz Woźniak słyszeliśmy, że ten problem da się rozwiązać szybko, w przeciągu dwóch miesięcy. Co się potem stało ? Komu to przeszkadzało ? Kto zrobił mieszkańcom na złość ? Tego nie wiemy. Nie mamy innego wyjścia musimy złożyć zawiadomienie do prokuratury na Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji oraz Wodociągi Miejskie, bo w takich warunkach nie da się żyć. To wstyd oszukiwać ludzi – powiedział Dariusz Wójcik.

Radny Kazimierz Woźniak mówił, że w tej części miasta konieczna jest budowa całej infrastruktury kanalizacyjnej. - Na tych terenach przed laty nie było zabudowy. Teraz powstają tam domy, ale infrastruktura techniczna za tym nie nadąża. Tam kiedyś były rowy, ale nowe inwestycje je poprzecinały, a tam jest zlewnia wody z okolicznych terenów. Rzeczywiście planowane było wykonanie 800 metrów kanalizacji, która odprowadziłaby wodę deszczową do rowu – powiedział Kazimierz Woźniak.

Stwierdził jednak, że ta inwestycja nie została przesunięta na następny rok. Powiedział, że trakcie sesji zadzwonił do prezesa Wodociągów Miejskich Leszka Trzeciaka i dowiedział się, że inwestycja przeciąga się w czasie, ale będzie wykonana do jesieni. - Musi być wykonana dokumentacja techniczna, ponieważ kanał musi być wykonany do głębokości 5 metrów. Przy wykonaniu takiego wykopu trzeba zrobić zabezpieczenie, aby nie obrywała się ziemia, bo grozi to przysypaniem pracownika. Dlatego procedura przedłuży się o kilka miesięcy. Prezes Trzeciak zapewnia jednak, że ten odcinek kanalizacji będzie wykonany do jesieni – powiedział Kazimierz Woźniak.