W elektrowni w Świerżach Górnych koło Kozienic wyłączony był jeden blok energetyczny. Energetycy uspokajają

O alarmującej sytuacji w systemie energetycznym pisze na swojej stronie radomski poseł Konrad Frysztak: „Macie świeczki? Jeśli nie to lepiej żebyście bardzo szybko je zakupili, bo Polska energetyka pod rządami PiS idzie w kierunku wyłączenia elektrowni, lub zmniejszenia ich mocy produkcji. Jak podają branżowe strony internetowe, w Polsce dochodzi do masowego wyłączania kluczowych elektrowni z powodu braku węgla i awarii. Ostatnie dni przyniosły nieplanowane wyłączenia lub zmniejszenia mocy bloków elektrowni: Połaniec, Opole, Kozienice, Turów. Jest źle, ale rząd Morawieckiego zajmuje się sobą zamiast bezpieczeństwem energetycznym Polaków".

W odpowiedzi na nasze pytania Piotr Kutkowski, rzecznik prasowy Enei Wytwarzanie informuje, że "w czwartek 21 lipca o godzinie 14 moc dyspozycyjna Enei Wytwarzanie wynosiła ponad 3800 Megawat, natomiast wykorzystana moc w tym samym czasie wynosiła około 2500 Megawat. Na jedenaście bloków Enei Wytwarzanie dzisiaj nie pracuje jeden blok numer 6 o mocy 200 Megawat, czego przyczyną jest remont bieżący. Praca Elektrowni odbywa się zgodnie z planem i dyspozycjami Polskich Sieci Elektroenergetycznych".

W niektórych publikacjach związanych z wyłączaniem bloków energetycznych jako jedną z możliwych przyczyn podaje się zbyt niski poziom wody w rzekach, która używana jest do chłodzenia bloków.

O tą kwestię spytaliśmy rzecznika Enei Wytwarzanie. "W ostatnich latach w Enei Wytwarzanie zrealizowano szereg inwestycji mających na celu dostosowanie zakładu do pracy w warunkach zmniejszonego napływu wody i podwyższonej temperatury wody w Wiśle. W ramach tych prac został wykonany próg podpiętrzający, zmodernizowano chłodnie wentylatorowe oraz wszystkie pompy wody chłodzącej. Na bieżąco na kanale ujęciowym wykonywane są prace usuwające napływający piach i inne zanieczyszczenia. Na tą chwilę nie ma problemu z dotrzymaniem mocy. W tym roku nie było ubytków związanych z sytuacją hydrologiczną" - odpowiada Piotr Kutkowski.