Diecezja kielecka pożegnała arcybiskupa Stanisława Szymeckiego
Biskup Stanisław Szymecki od 1981 roku, przez dwanaście lat, był ordynariuszem diecezji kieleckiej. Jako dewizę biskupią przyjął słowo „Diliges” (Będziesz miłował). W diecezji kieleckiej w latach 1984–1991 przeprowadził III Duszpasterski Synod Diecezjalny. W 1982 roku ustanowił Studium Teologiczne dla Świeckich w Kielcach, a w 1989 roku Diecezjalny Ośrodek Kształcenia Organistów oraz Caritas Diecezji Kieleckiej. Utworzył Dom Jana Pawła II w Kielcach, Dom Rekolekcyjny w Skorzeszycach, Dom dla Chorych i Niepełnosprawnych w Piekoszowie, Domy Samotnej Matki w Łukowej i Wiernej oraz Dom Biskupów Kieleckich. Rozbudował gmach Wyższego Seminarium Duchownego w Kielcach i Dom Księży Emerytów w Kielcach. Od 2000 roku był arcybiskupem seniorem archidiecezji białostockiej. Zmarł we wtorek, 26 września, w godzinach popołudniowych, w wieku 99 lat.
Biskup Jan Piotrowski: Był wyjątkową postacią w historii naszej diecezji
- Był wyjątkową postacią w historii naszej diecezji. Przyjął tu Ojca Świętego Jana Pawła II. Był to czas zarówno formacji duchowej wiernych, seminarzystów, ale również nowych możliwości w realizacji dzieł materialnych. Kolejny etap też niezwykle owocny to była ziemia podlaska, Białystok, gdzie Pan Bóg pozwolił mu żyć tak długo. Zmarł w setnym roku życia. Jak powiedziałem po jego śmierci, był po prostu dobrym człowiekiem
- mówił przed mszą świętą żałobną biskup kielecki Jan Piotrowski.
Zobacz zdjęcia z mszy
Biskup Marian Florczyk: On miał szersze horyzonty umysłu i serca
-Byłem pierwszym rocznikiem diakonów, których wyświęcił na prezbiterów. A było to 6 czerwca 1981 roku. Był biskupem mojej kapłańskiej młodości. Młodość ma oczy otwarte, ale ze względu na niewielką liczbę lat nie zawsze dokonuje mądrej oceny. Dziś, pouczony Bożym słowem i perspektywy upływających lat wspominam arcybiskupa Stanisława, jako mądrego człowieka. Pytanie – w czym się przejawiała jego mądrość? Po pierwsze, on trwał przy Bogu jak przy przyjacielu. Do Niego się zwracał słowami i sercem. Dla arcybiskupa Stanisława Bóg był naczelną, pierwszą i najważniejszą wartością. Był doskonałym obserwatorem życia i wiedział, że życie bez Boga jest nieszczęściem człowieka i ludzkości. Ta relacja z Bogiem miała konkretnie przełożenie na jego relację do Kościoła i człowieka. Nie krył tego, że miłuje kościół. Nie chodzi tu o miłość sloganową, instytucjonalną, ale o miłość człowieka. Człowieka, który jako osoba duchowna czy świecka przynależy do wspólnoty kościoła. Po wyświęceniu na biskupa przez Jana Pawła II w Kaplicy Sykstyńskiej przybył do nas z hasłem- diliges, będziesz miłował. Był wierny temu hasłu. Jako diakonów a potem księży pytał nas często o tę miłość. Miłość do Jezusa i Kościoła. Nie wszystko wtedy rozumieliśmy. On miał szersze horyzonty umysłu i serca
- mówił w homilii ksiądz biskup Marian Florczyk.
Doświadczył też przykrości, niezrozumienia i niesłusznych ataków
Dodał, że człowiek mądry doświadcza w życiu nie tylko dobra, ale też i zła. Ból wpisuje się też w jego życie. - Arcybiskup Stanisław też doświadczył przykrości, niezrozumienia i niesłusznych ataków. Do tych niesłusznych ataków wykorzystano wizytę Jana Pawła II w Kielcach, 3 czerwca 1991 roku. Mechanizm zła polega na tym, że ono dla własnych celów, wykorzystuje niepełne rozeznanie ludzi. Pamiętam jak 8 maja 1993 roku, tuż przed nominacją do Białegostoku, po akademii ku czci św. Stanisława Biskupa w Seminarium, mówił do nas księży i kleryków, że musimy być mocni i odporni jak kowadło. Biskup Stanisław już wiedział, że odchodzi z Kielc. Mówił, że będą w nas uderzać, bo taka jest praktyka niedobrych ludzi wobec uczniów Chrystusa. Zrozumiałem te jego słowa po dłuższym okresie czasu - powiedział biskup Marian Florczyk.
Mszy świętej przewodniczył biskup Jan Piotrowski, koncelebrowali ją biskupi pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk i Andrzej Kaleta. Za zmarłego arcybiskupa Stanisława Szymeckiego modliło się kilkudziesięciu kapłanów, siostry zakonne i wierni.
Msza święta za śp. arcybiskupa Stanisława Szymeckiego - cała homilia księdza biskupa Mariana Florczyka
Człowiek mądry
Drodzy Biskupi, księża, siostry zakonne, klerycy
Drodzy bracia i siostry.
We wspomnienie Bł. Wincentego Kadłubka, patrona naszej diecezji, wysłuchaliśmy czytań wyznaczonych na ten dzień. Pierwsze czytanie było fragmentem z księgi Syracydesa. Autor wychwala człowieka, który zabiega o mądrość i nią żyje. Według autora świętej księgi, źródłem mądrości jest Boża nauka. Zatem człowiek mądry od samego rana trwa przy Bogu wsłuchany w Jego słowa. Zwraca się nie tyle wzrokiem, co sercem. Modlitwa mądrego nie jest skąpymi słowami, ale ulewnym deszczem. Mądry nie tylko w Boga się wpatruje, ale także wpatruje się i naśladuje ludzi znakomitych. To jakby drugie źródło mądrości. Mądry jest zauważany przez ludzi. U wielu budzi uznanie i pochwałę. Jego imię nie będzie szybko zapomniane. Natchniony autor w tej charakterystyce mądrego człowieka stwierdza też, że człowiek mądry doświadcza nie tylko dobra, ale też i zła. Ból wpisuje się też w życiorys mądrego człowieka. W świetle tych słów chciałbym przybliżyć sobie postać znanego nam człowieka.
Jest nim śp. arcybiskup Stanisław Szymecki. Był biskupem ordynariuszem naszej kieleckiej diecezji w latach 1981-1993. Byłem pierwszym rocznikiem diakonów, których wyświęcił na prezbiterów. A było to 6 czerwca 1981 roku. Był biskupem mojej kapłańskiej młodości. Młodość ma oczy otwarte, ale ze względu na niewielką liczbę lat nie zawsze dokonuje mądrej oceny. Dziś, pouczony Bożym słowem i perspektywy upływających lat wspominam arcybiskupa Stanisława, jako mądrego człowieka. Pytanie – w czym się przejawiała jego mądrość? Po pierwsze, on trwał przy Bogu jak przy przyjacielu. Do Niego się zwracał słowami i sercem. Dla arcybiskupa Stanisława Bóg był naczelną, pierwszą i najważniejszą wartością. Był doskonałym obserwatorem życia i wiedział, że życie bez Boga jest nieszczęściem człowieka i ludzkości. Ta relacja z Bogiem miała konkretnie przełożenie na jego relację do Kościoła i człowieka. Nie krył tego, że miłuje kościół. Nie chodzi tu o miłość sloganową, instytucjonalną, ale o miłość człowieka. Człowieka, który jako osoba duchowna czy świecka przynależy do wspólnoty kościoła. Po wyświęceniu na biskupa przez Jana Pawła II w Kaplicy Sykstyńskiej przybył do nas z hasłem- diliges, będziesz miłował. Był wierny temu hasłu. Jako diakonów a potem księży pytał nas często o tę miłość. Miłość do Jezusa i Kościoła. Nie wszystko wtedy rozumieliśmy. On miał szersze horyzonty umysłu i serca. Wiedział, że do realizacji tej miłości potrzebne są świątynie. Im bliżej człowiekowi do świątyni, tym bliżej do Boga. Proszę popatrzeć na mapę kościołów w Kielcach i na obrzeżach. Z jego inicjatywy wybudowano 14 kościołów. W tym Kościele widział chorych i potrzebujących. Wiedział, że tym ludziom potrzebny jest Bóg i pomoc materialna. Dzięki jego staraniu rozpoczęła swoją działalność Caritas, którą zlikwidowali komuniści. Zaczął powstawać ośrodek Opieki dla Chorych i Niepełnosprawnych w Piekoszowie. W stanie wojennym dzięki jego znajomościom przywożono z Francji wielkie ilości lekarstw i różnych darów spożywczych. Funkcjonowała apteka diecezjalna. Te dary były noszone do biednych, rodzin wielodzietnych i internowanych. Skąd miał taką miłość do Kościoła i Polski? Wydaje mi się, że wyjaśnienia trzeba szukać w historii jego życia, w tęsknocie za Polską.
Był małym dzieckiem jak jego wielodzietna rodzina udała się do Francji. Jeżeli dobrze zapamiętałem to Stanisław był 12. dzieckiem. Tam we Francji biskup Stanisław uczęszczał do szkół i seminarium, i tam też otrzymał święcenia diakonatu i prezbiteratu. Po II Wojnie Światowej, gdy doszedł do niego głos, że Śląsk potrzebuje księży, zostawił rodzinę, Paryż i wrócił do Polski. Szybko nastała ostra próba jego miłości. Gdy biskup katowicki Stanisław Adamski został skazany na odosobnienie, on udał się z nim. Tę miłość do Polski można było odczytać tu, w Kielcach podczas stanu wojennego. Czuwał, by msza święta była celebrowana dla internowanych w więzieniu na Piaskach, by ich rodziny były otoczone troską, życzliwością i opieką. Niektórym dawał zatrudnienie w kurii. Nie bał się. Ta jego odwaga wypływała z miłości, która niczego się nie lęka.
Mądrość buduje się na miłosnej więzi z Bogiem i człowiekiem. Fundamentem mądrości poza tą więzią jest też wiedza. Chodzi przede wszystkim o wiedzę o życiu człowieka i świata. Arcybiskup Stanisław chciał mieć księży wykształconych, z głęboką wiedzą. Dlatego też wysyłał księży na studia specjalistyczne do Francji, Włoch i nie tylko do Rzymu. Posyłał też kleryków, by swoją wiedzę teologiczną zgłębiali w seminarium w Paryżu. W sumie poza granicami Polski studiowało 12 księży.
Wspomniałem na początku, że Syracydes wymieniając cechy człowieka mądrego zaznaczył i to, że taki człowiek będzie doświadczał od ludzi dobra i zła. Taki jest los człowieka mądrego. W historii wielu mądrych ludzi zabito, zaszczuto i wyeliminowano z życia społecznego. Niekiedy wielkość tych ludzi odkrywano po latach. Arcybiskup Stanisław też doświadczył przykrości, niezrozumienia i niesłusznych ataków. Do tych niesłusznych ataków wykorzystano wizytę Jana Pawła II w Kielcach, 3 czerwca 1991 roku. Mechanizm zła polega na tym, że ono dla własnych celów, wykorzystuje niepełne rozeznanie ludzi. Pamiętam jak 8 maja 1993 roku, tuż przed nominacją do Białegostoku, po akademii ku czci św. Stanisława Biskupa w Seminarium, mówił do nas księży i kleryków, że musimy być mocni i odporni jak kowadło. Biskup Stanisław już wiedział, że odchodzi z Kielc. Mówił, że będą w nas uderzać, bo taka jest praktyka niedobrych ludzi wobec uczniów Chrystusa. Zrozumiałem te jego słowa po dłuższym okresie czasu. W Ewangelii słyszeliśmy przypowieść Jezusa o talentach rozdawanych przez Boga ludziom. Ci, którzy pomnażają swoje talenty czyniąc dobro w świecie otrzymują nagrodę. Do nich Pan kieruje słowa: „Dobrze, sługo dobry i wierny!(…) wejdź do radości twego Pana”. Takim sługą dobrym i wiernym Bogu, Kościołowi i Polsce był ksiądz arcybiskup Stanisław Szymecki. Ufamy, że wszedł do miejsca, gdzie radość Pana. O tę radość wieczną przecież teraz się modlimy dla arcybiskupa Stanisława. Panie wysłuchaj naszej modlitwy i obdarz go wieczną radością!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody
- Dwóch ukraińskich żołnierzy zadźganych nożem w Niemczech. Sprawcą... Rosjanin
- QUIZ Test MultiSelect 2024 - oto legendarny test do policji. Zmora rekrutacji!