Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka na setki osób w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Kielcach. Ludzie czekają na złożenie wniosku o dofinansowanie szkolenia. Jest awantura

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Wideo
od 12 lat
Kolejka na setki osób rozciągała się w poniedziałek, 22 kwietnia przed Wojewódzkim Urzędem Pracy w Kielcach. Wszystko dlatego, że tylko tego dnia można było złożyć wniosek o dofinansowanie usług rozwojowych dla mieszkańców naszego regionu. Najwytrwalsi stali w kolejce już od godziny 18 poprzedniego dnia. W korytarzach urzędu rozpętała się awantura, ponieważ oczekujący nie mieli pewności czy ich wniosek w ogóle zostanie przyjęty. Zobaczcie film i zdjęcia.

Setki chętnych na dofinansowanie z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Kielcach

Wszystko rozchodziło się o nabór rozpoczęty właśnie w poniedziałek, 22 kwietnia, do programu skierowanego do dorosłych mieszkańców województwa świętokrzyskiego, którzy chcieliby rozwijać swoje umiejętności przydatne w różnych zawodach. Mogli oni otrzymać dofinansowanie na zakup szkoleń z różnych dziedzin, takich jak biznes, informatyka, ekologia czy języki obce. Dofinansowanie może wynosić nawet 90 procent, a szczególnie preferowane są szkolenia związane z zawodami, które mają niedobór pracowników.

W pierwszej wersji składanie wniosków miało trwać codziennie w dni robocze, od godziny 10 do 18 aż do 8. maja. Ale już pierwszego dnia z powodu ogromnego zainteresowania sprawą, na stronie Wojewódzkiego Urzędu Pracy opublikowano komunikat o zawieszeniu przyjmowania wniosków. Z dokumentami do Kielc przybyli ludzie z całego województwa, w tym z Sandomierza.

Zobacz jakie tłumy oczekiwały w Wojewódzkim Urzędzie Pracy na oddanie wniosku:

Awantura w Wojewódzkim Urzędzie Pracy. Mieszkańcy nie wiedzieli czy ich wniosek będzie przyjęty

Kolejka do pomieszczenia, w którym przyjmowano, a następnie rozpatrywano wnioski, ciągnęła się od samych drzwi biura, przez korytarz na piętrze pod ziemią, potem przez schody, korytarz na parterze, aż po wejście do urzędu i jeszcze przed nim. Znajomi donosili oczekującym kawę i jedzenie z pobliskich marketów. Trudniej mieli ci bez kolegów w kolejce lub bez dużego zapasu wody. Było duszno i tłoczno, niektórzy rezygnowali po kilku godzinach oczekiwania.

Jeden z petentów, Patryk, powiedział nam, że ustawił się w kolejce już o godzinie 4 nad ranem. Czekał niestrudzenie aż zostanie obsłużony, co nie było wcale takie pewne.

- Wraz z kolegami chcielibyśmy otworzyć małą cukiernię w Kielcach. Musimy się podszkolić z cukiernictwa i piekarnictwa - mówił. - Dowiedzieliśmy się, że jest prowadzone dofinansowanie na takie szkolenia. Nie było ze strony urzędu żadnej informacji o której powinniśmy się stawić, by zostać obsłużonym. O godzinie 4 rano, byliśmy setni w kolejce. Niektórzy czekali od 18 poprzedniego dnia. O godzinie 10 miał być otwarty nabór wniosków. 5 minut przed tą godziną zobaczyliśmy jak kurierzy wchodzą do budynku z kartonami pełnymi wniosków, po około dwieście w pudełku - relacjonował mężczyzna.

Patryk oburzony był tym, że wnioski przywożone, jak mówił - masowo - przez kurierów miały być rozpatrywane jako pierwsze. - W pewnym momencie panie z urzędu stwierdziły, że będą przyjmowały jeden wniosek od nas i jeden od kuriera. Tu panuje zero zasad i totalna samowolka. Nie było to sprawiedliwe rozwiązanie - dodawał.

Składanie wniosków zawieszone. Nabór potrwa do godziny 18

Zapytaliśmy Aleksandrę Marcinkowską, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, czy jest pewność, że wszystkie te setki ludzi czekających w kolejce będą mieli możliwość, by ich wniosek został przyjęty do rozpatrzenia. - Obsłużeni zostaną na pewno. Wnioski przyjmujemy do godziny 18, tak jak jest w ogłoszeniu - odpowiadała. Ilość oczekujących mogła jednak przewyższyć ustalony czas pracy.

- Wszystkie wnioski będą przyjęte, ale zweryfikowane i sprawdzone będą te, których wartość alokacji wynosi do 120 procent. Służy to temu, że jeżeli jakiś wniosek odpadnie, czy ktoś się wycofa z dofinansowania, bierzemy wówczas wniosek z listy rezerwowej - mówiła Aleksandra Marcinkowska.

Jak dodawała pani dyrektor, projekt jest produktem atrakcyjnym, bowiem 90 procent dofinansowania jest tylko w województwach śląskim i świętokrzyskim.

- Potrzeby naszych mieszkańców, jeżeli chodzi o podnoszenie kwalifikacji są duże, toteż nie dziwi nas to zainteresowanie. Nigdy wcześniej w poprzednich perspektywach nie było tak dużego dofinansowania, więc to bardzo atrakcyjna oferta. Kolejny nabór już za miesiąc. Alokacja wynosi w tej chwili 2 miliony po to, by szybko ocenić te wnioski i by móc ogłosić kolejny nabór.

Pytaliśmy również o to, czy nie prościej byłoby stworzyć elektroniczny system dla zainteresowanych programem dofinansowań.

- Internetowe składanie wniosków niesie ze sobą zagrożenia. W jednym z województw hakerzy przejęli taki system. Mamy nadzieję, że w kolejnym przetargu uda nam się wyłonić wykonawcę i stworzyć bezpieczny system, który wyeliminuje takie sytuacje. Nie wszyscy jednak są równie biegli w korzystaniu z internetu i oni woleliby formę tradycyjną - papierową - dodawała dyrektor.

Zobacz jakie tłumy oczekiwały w Wojewódzkim Urzędzie Pracy na oddanie wniosku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie