Księża ze Świętokrzyskiego grą w piłkę też chwalą Boga. Są najbardziej utytułowani w Europie (zdjęcia)
Ksiądz Edward Giemza - ma wszystkie medale
Rekordzistą, jeśli chodzi o liczbę medali, jest ksiądz Edward Giemza, który obecnie pracuje w Działoszycach, w powiecie pińczowskim. Ma w kolekcji wszystkie „krążki”, które wywalczyła polska reprezentacja. – Rzeczywiście, mogę się pochwalić tym, że brałem udział we wszystkich mistrzostwach Europy i na każdej imprezie byliśmy na podium. Mamy pięć złotych medali, trzy srebrne i jeden brązowy – z zadowoleniem mówi ksiądz Edward Giemza. Medale zabiera ze sobą, przechodząc z jednej parafii do drugiej.
W Działoszycach sukces polskiej reprezentacji został przyjęty niezwykle sympatycznie. –Miałem telefon od burmistrza, gratulował. Tak samo w szkole, parafianie też byli pełni uznania, bo przeczytali już w gazecie i Internecie. Tym bardziej że tutaj jeszcze takiego księdza – piłkarza nie było – z uśmiechem dodaje ksiądz Edward Giemza, który akurat wczoraj obchodził 47 urodziny.
Na ostatnich mistrzostwach Europy tradycyjnie już był pewnym punktem reprezentacji, ostoją defensywy. Polacy przegrali dopiero w finale – 0:1 z reprezentacją Portugalii. - Trochę przyzwyczailiśmy się do złotych medali i na początku to drugie miejsce było nam nie w smak, ale przyjmujemy je z pokorą. Każdy chce wygrać, a wicemistrzostwo Europy to też jest sukces – mówi ksiądz Edward Giemza, który obecnie pracuje w parafii w Działoszycach.
Zanim wstąpił do kieleckiego seminarium, grał w Górniku Miedzianka. I to z powodzeniem. – To był koniec lat 80., występowałem w ówczesnej klasie okręgowej. Od 1993 roku byłem w seminarium, wtedy z Markiem Łosakiem występowaliśmy przez pewien czas w Polonii Białogon, bo rektor nam pozwolił. A później, już jako kapłan, grałem w Lelovii Lelów. Pracowałem w tamtejszej parafii, miałem taką możliwość, była zgoda proboszcza, to grałem – wspomina ksiądz Edward.
Na co dzień trenuje w Działoszycach. W miarę możliwości przyjeżdża do Kielc. – Mamy tutaj piękną, nową halę. Staram się i młodzież, i starszych zachęcać do sportu. Zająłem się halą, zorganizowałem sześć grup, które ćwiczą. Oczywiście, są wśród nich ministranci, którzy właśnie awansowali do finału Ligi o Puchar Księdza Biskupa Jana Piotrowskiego w kategorii juniorów starszych. Mam co robić – z satysfakcją mówi ksiądz Edward Giemza z parafii Trójcy Świętej w Działoszycach.