Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legenda polskiego pięściarstwa - Józef Grudzień wypoczywa w Busku-Zdroju

Adam Ligiecki [email protected]
Józef Grudzień - na zdjęciu z lewej, z przyjacielem Mirosławem Kaplem - spędza wakacje w Busku.
Józef Grudzień - na zdjęciu z lewej, z przyjacielem Mirosławem Kaplem - spędza wakacje w Busku. ADAM LIGIECKI
Europejski poziom - mówi o 21. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym najbardziej utytułowany żyjący polski bokser.

Nasze miasto bardzo mu się podoba, chwali także 21. Szpital, gdzie przebywa

Józef Grudzień zdobył złoty oraz srebrny medal olimpijski - w Tokio w 1964 roku i w Meksyku, cztery lata później. Nie wspominając o tytułach mistrza Europy, mistrza kraju.

Jeśli chodzi o wątek buski, to wybór 21. Wojskowego Szpitala nie jest dziełem przypadku. Jako zawodnik reprezentował barwy wojskowego klubu CWKS Legia Warszawa. Był też zawodowym wojskowym (dosłużył się stopnia starszego chorążego).
W tym roku do "wojskowego" przyjechał na wypoczynek po raz trzeci. Razem z żoną Ireną - i oboje bardzo chwalą sobie opiekę lekarską oraz warunki, jakie im tutaj stworzono.

- Europejski poziom. Mam na myśli warunki, kadrę i opiekę medyczną. Jesteśmy bardzo zadowoleni - podkreśla pan Józef. - To zasługa całego personelu, z dyrektorem Bernardem Soleckim na czele.

Wielki mistrz Józef Grudzień - prywatnie jest bardzo bezpośrednim człowiekim; obdarzonym poczuciem humoru.

- Nie ma mowy o leniuchowaniu. Mam sześć zabiegów dziennie, a przed południem jestem wręcz skonany - przyznaje z uśmiechem, dodając: - Boks uprawiałem przez 16 lat, więc moje schorzenia zapewne są też związane ze sportem. Skoro pewnych rzeczy nie da się już naprawić, trzeba je podreperować - kwituje.

Józef Grudzień obchodził niedawno 76. urodziny, ale kondycji mógłby mu pozazdrościć niejeden nastolatek! Jest prezesem Fundacji Dom Rodziny Olimpijskiej. Obecnie mieszka pod Warszawą. Ma tam dużą 2,5-hektarową działkę, na której z pasją uprawia... aronię. Ale na ziemię buską przyjeżdża regularnie. Co najmniej raz w roku. Wszak urodził się w Piasku Wielkim koło Nowego Korczyna i jak zauważa - "ptaka ciągnie do gniazda".

Nasze miasto bardzo mu się podoba. - Pierwszy raz byłem w Busku jako mały chłopiec. Przyjechałem z ojcem furmanką - wspomina. - Teraz to zupełnie inne miasto. Naprawdę się zmieniło, wypiękniało.

W czasie wolnym od zabiegów chętnie spotyka się ze znajomymi. Ma nawet swojego... "anioła stróża" - to Mirosław Kapel, członek zarządu buskiego klubu BMUKS Ring.

W pierwszej dekadzie sierpnia wrócą z żoną do domu. Ale Józef Grudzień już teraz zapowiada, że we wrześniu znowu przyjedzie do Buska. Jako gość honorowy V Gwardyjskich Mistrzostw Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie