Około 150 osób wyruszyło w sobotni poranek z Końskich na 37 Rajd Zimowy. Imprezę organizowało PTTK

Po weryfikacji uczestników powitali: wiceprezes koneckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno – Krajoznawczego Krzysztof Wiatr i członkowie zarządu: Magdalena Weber, Zbigniew Gontek i Mirosław Gryglicki.

- Ważnym elementem rajdu jest element patriotyczny, czyli uczczenie kolejnej rocznicy Powstania Styczniowego – mówił Krzysztof Wiatr. - Udamy się pod krzyż przy zbiegu ulic Sportowej i Partyzantów, by złożyć kwiaty i zapalić znicze.

Krzyż upamiętnia dwóch powstańców z 1863 roku: Franciszka Makulskiego i Lucjana Łączkowskiego.

O związkach Konecczyzny z Powstaniem Styczniowym mówiła Magdalena Weber:
- U nas Powstanie Styczniowe zaakcentowane było dosyć mocno – informowała. - Na Uroczysku Ormanicha stacjonował oddział Hipolita Zawadzkiego i został rozbity przez Rosjan. Inne miejsce to rezerwat Skałki Piekło pod Niekłaniem, gdzie stacjonowały oddziały Dionizego Czachowskiego i stamtąd wyruszyły na bitwę pod Stefankowem. W Końskich też była organizowana pomoc dla powstańców. Franciszek Makulski był naczelnikiem powstańczym, który organizował pomoc dla oddziałów, śledził też ruchu wroga i donosił o jego stacjonowaniu do oddziałów powstańczych, robił też zaopatrzenie. Natomiast Lucjan Łączkowski był powstańcem z krwi i kości. Oni zostali pochwyceni niedaleko Glinianego Lasu i zostali straceni w Końskich, w maju 1864 roku.

Kwiaty złożyli i znicze zapalili: Magdalena Weber, Krzysztof Wiatr, Mirosław Gryglicki oraz siedmioletni Antoni Nowicki.

Potem uczestnicy rajdu indywidualnie wędrowali wytyczoną przez organizatorów piętnastokilometrową trasą wiodącą między innymi przez Pomyków, Górny Młyn do miejsca rekreacyjnego na koneckich Browarach, gdzie przy ognisku podsumowano rajd.
W rajdzie brali udział nie tylko konecczanie i mieszkańcy powiatu koneckiego, ale także mieszkańcy warszawy, Krakowa, Kielc, Skarżyska - Kamiennej, Starachowic, Opoczna, Drzewicy, Przysuchy, Tomaszowa Mazoweckiego i innych miejscowości.