Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po głośnym zabójstwie 24-latka w lesie koło Piekoszowie: motywy i eksperyment procesowy przed sądem. Zobacz zdjęcia

Elżbieta Zemsta
Elżbieta Zemsta
Więcej zdjęć z eksperymentu procesowego na kolejnych slajdach
Więcej zdjęć z eksperymentu procesowego na kolejnych slajdach
O motywach działania i eksperymencie procesowym na sądowej rozprawie w głośnej sprawie zabójstwa 25-latka w lesie pod Piekoszowem. Jeden z oskarżonych składał wyjaśnienia, odtworzono także przebieg bulwersującego zabójstwa.

Po zabójstwie 24-latka w Piekoszowie - ruszył proces

- Wszedł do samochodu i powiedział „zarżnąłem go” – mówił na nagraniu z eksperymentu procesowego 43-latek oskarżony o udział w zabójstwie 25-letniego mężczyzny w ubiegłym roku w lesie pod Piekoszowem w powiecie kieleckim. Na ławie oskarżony, prócz 43-latka zasiadają jeszcze 70-latek i 28-latek – ojciec i syn. Wszystkim grozi nawet dożywocie.

Z relacji najmłodszego z oskarżonych – dziś 28-latka wynika, że 24-letniego – późniejszą ofiarę - poznał 2017 roku. Jak twierdził w sądzie, został przez niego nakłoniony do podpisania umów na zakup trzech telefonów i oszukany na kwotę około 11 tysięcy złotych. Pieniądze mieli spłacić rodzice 28-latka. - To był bardzo ciężki okres w moim życiu, brałem leki. Rodzice pomogli mi, ale ja chciałem im oddać pieniądze, więc wyjechałem do pracy do Holandii – opowiadał przed sądem mężczyzna. Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Okręgowym w Kielcach.

W 2022 roku ścieżki oskarżonego i 24-latka znów się przecięły, spotkali się w zakładzie, w którym pracę zaczynać miał 28-latek. - Byłem poruszony tym spotkanie, wróciły złe wspomnienia. Opowiedziałem o tym rodzicom, mówili, że lepiej odejść z pracy niż mieć kontakt z tamtym człowiekiem – relacjonował 28-latek.

Zasada krwawej zemsty?

Wspominał, że ojciec chciał zobaczyć mężczyznę, który go oszukał. - Nieprawdą jest to, że ojciec namawiał mnie do przeprowadzenia krwawej zemsty. Czarnogóra, z której ojciec pochodzi nie posługuje się już tym prawem. Ojciec mieszkał w Holandii, wychował się w kulturze europejskiej, nie mówiło się u nas w domu o czymś takim. Zresztą to kwestie przebaczenia i miłosierdzia są mocniejszym przesłaniem w tej wierze, niż krwawa zemsta – podkreślał w sądzie oskarżony 28-latek.

To, co wydarzyło się w połowie maja 2022 roku, najpierw na kieleckich Ślichowicach, a potem w podpiekoszowskim lesie, śledczy po części ustalili na podstawie wyjaśnień trzeciego z oskarżonych – 43-latka. Mężczyzna w filmie z eksperymentu procesowego wyjaśniał – krok po kroku – jak doszło do pobicia i uprowadzenia 24-latka. Według jego słów, on i 70-latek czekali na 24-latka niedaleko przystanku przy ulicy Szajnowicza w Kielcach – niemal na wprost Pasażu Świętokrzyskiego.

70-latek wyszedł z samochodu, miał w ręce metalową rurkę, zaczął nią uderzać po głowie tego mężczyznę. Ja się dołączyłem, biłem go pięściami po klatce piersiowej. W pewnej chwili atakowany się przewrócił, 70-latek nadal go bił po głowie po czym wciągnął go na tylne siedzenia samochodu. Mnie kazała usiąść a kierownicą i jechać

– prezentował na nagraniu 43-latek.
Mężczyzna od 17 lat pracował i przebywał w Wielkiej Brytanii. Tam też został zatrzymany w styczniu tego roku. W Sądzie przyznał się do winy i przepraszał rodzinę nieżyjącego 24-latka.

Z jego relacji wynika, że we trzech przyjechali do lasu niedaleko Piekoszowa. - W drodze, w samochodzie widziałem, że poszkodowany miał twarz zakrytą kapturem, 70-latek trzymał go i pochylał jego głowę między nogi. Gdy zatrzymaliśmy się w lesie, 70-latek kazał mi dać worek i związać ręce 24-latka. Nożem odciął pasek od jego torby. Zrobiłem, jak chciał, potem on zabrał tego chłopaka do lasu, co jakiś czas wracał do samochodu, ja cały czas byłem w aucie. Źle się czułem – wynikało z opowieści 43-latka.

Jak wyjaśniał, po jakimś czasie 70-latek przyszedł do samochodu, odpalił silnik i miał powiedzieć „zarżnąłem go”.
Z ustaleń śledczych wynika, że 24-latek miał rozległe obrażenia na całym ciele, zadano mu także ciosy w szyję przy użyciu „ostrego narzędzia” co w rezultacie doprowadziło di obrzęku płuc i śmierci. Zarzuty związane z pobiciem, pozbawieniem wolności 24-latka usłyszeli wszyscy trzej mężczyźni – czyli 43-latek, 70-latek i jego 28-letni syn, który dodatkowo jeszcze ma zarzuty o nakłanianie do składania fałszywych zeznań.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie