Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka siatkarek KSZO Ostrowiec w Dąbrowie Górniczej 1:3

(SAW)
W meczu 15 kolejki ORLEN Ligi, siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski przegrały na wyjeździe z Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 1:3. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza – KSZO Ostrowiec 3:1.

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 (20:25, 29:27, 25:22, 25:19)

MKS: Castiglione 6, Horka 18, Paszek 15, Kaliszuk 21, Ganszczyk 9, Sikorska 6, Lemańczyk (libero) oraz Weiss i Drabek.

KSZO: Szpak 5, Kapturska 17, Brzóska 15, Ściurka 12, Soter 6, Piotrowska, Paulikouskaja (libero) oraz Stroiwąs 4, Polak i Thaka 3

MVP meczu: Tamara Kaliszuk (MKS Tauron).

Sędziowali: Marcin Bzodek i Grzegorz Janusz. Widzów: 1200.

Przebieg: I set: 1:0, 3:3, 6:6, 13:13, 16:13, 17:16, 18:18, 18:24, 20:25. II set: 7:0, 19:9, 20:10, 29:27. III set: 4:3, 15:11, 18:17, 25:22. IV set: 7:1, 8:3, 11:6, 17:9, 17:13, 20:13, 22:18 25:19.

To był bardzo ciekawy mecz, a podopieczne trenera Dariusza Parkitnego postawiły się gospodyniom. W pierwszym se-cie triumfowały zawodniczki KSZO, drugiego przegrały na przewagi. Jak powiedziała przyjmująca KSZO Roksana Brzóska drużynę wybiła z uderzenia 10-minutowa przerwa po drugim secie. Ona w siatkówce nie jest potrzebna – mówi Brzóska.
Początek był zacięty. Najpierw 3:3, a po chwili znów remis (6:6). Potem kilka razy był jeszcze wynik remisowy, ale po uda-nym ataku Tamary Kaliszuk gospodynie wyszły na prowadzenie 16:13. Wtedy jednak czas wziął trener Parkitny i pomogło. Ostrowczanki poprawiły zagrywkę, odrzuciły od siatki rywalki i po dobrym ataku Joanny Kapturskiej wyszły na prowadzenie 17:16. Cztery kolejne punkty na tyle podbudowały przyjezdne, że po kolejnych punktowych akcjach Kapturskiej i Brzóski nie oddały już inicjatywy i wygrały 25:20.

Druga partia zaczęła się od zdecydowanego prowadzenia podopiecznych trenera Manuel Serramalera , które po serii za-grywek Yael Castiglione wyszły na prowadzenie 7:0. Trener Parkitny ratował się roszadami w składzie, ale niewiele to dawało i przewaga gospodyń wynosiła już dziesięć punktów (19:9 i 20:10). Wtedy jednak MKS spoczął trochę na laurach, rozluźnił szyki, a nasza drużyna zaczęła mozolnie odrabiać przewagę. Ale i tak, gdy gospodynie prowadziły już 22:17, nic nie wskazywało, że będą miały jeszcze kłopoty w tym secie. A jednak głównie za sprawą punktowej zagrywki Brzóski końcówka była bardzo emocjonująca i to KSZO miał kilka piłek setowych. Ostatecznie na przewagi wygrały miejscowe gdy Kamila Ganszczyk zablokowała Kapturską.

Po przerwie długo trzecia partia była wyrównana, po uda-nej akcji Kapturskiej prowadziły nawet 18:17, ale końcówka na-leżała do MKS, w którym pierwsze skrzypce grała późniejsza MVP meczu - Tamara Kaliszuk.

Czwarty set zaczął się od zdecydowanego prowadzenia gospodyń (7:1), gdy spustoszenie w szeregach KSZO siała zagrywką Castiglione. Tym razem MKS już nie roztrwonił przewagi i wygrał pewnie, zdobywając w meczu trzy punkty.

– Szkoda tego drugiego seta. Mieliśmy piłki setowe i mogliśmy prowadzić w meczu 2:0 i wynik całego spotkania byłby pewnie inny. Ale taki jest sport. Walczymy, brakuje nam jednak determinacji w końcówkach setów. Poprawiła się w drużynie sytuacja kadrowa. Teraz z każdym meczem powinno być lepiej - mówi Dariusz Parkitny, trener KSZO.

- Ta 10-minutowa przerwa wybiła nas z rytmu. Ona w meczu siatkarskim nie jest potrzebna. Bardzo szkoda tej drugiej partii, gdy mieliśmy piłki setowe. W trzecim i czwartym secie rywalki kontrolowały już spotkanie – oceniła Roksana Brzóska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie