- Udało się uzyskać świetny czas, mimo niesprzyjających do końca warunków do biegania. Było słonecznie, ale wiał mocny wiatr. Mimo to wyraźnie poprawiłem rekord życiowy - mówił Mateusz Sala, który biegając promuje akcję „Biegam, żeby Bartek mógł biegać”.
W Dębnie startowało 2,5 tysiąca biegaczy. Byli też inni zawodnicy z Kielecczyzny. Na 31. pozycji maraton ukończył Marcin Domagała z Jędrzejowa - 2:52.50. W rywalizacji kobiet najlepszą świętokrzyską biegaczką w Dębnie była kielczanka Martyna Świetlik, która na trasie liczącej 42 kilometry i 195 metrów uzyskała wynik 3:49.35.
- Była mocna rywalizacja. Ze względu na bogatą historię, Dębno cieszy się dużym szacunkiem wśród startujących - dodał Mateusz Sala ze stowarzyszenia sieBiega. - Nie spodziewałem się, że wypadnę aż tak dobrze. W trakcie biegu dostałem informację, że jestem trzeci, czy czwarty wśród Polaków. To i tak było dla mnie dużym zaskoczeniem. Gdy na mecie zobaczyłem szarfę, myślałem, że to pomyłka, okazało się, że udało się wygrać wśród Polaków - mówił z zadowoleniem.
Jest amatorem, nie jest zrzeszony w żadnym klubie. -Nie jestem profesjonalistą, biegam tylko i wyłącznie dla siebie. Jak to się zaczęło? Od chęci zrzucenia zbędnych kilogramów, chyba jak u większości biegaczy amatorów. Dodatkową mobilizacją był mój synek Antoś. Później zapoznałem się z akcją „Biegam, żeby Bartek mógł biegać”, przyłączyłem się, teraz biegam dla Bartka i dla mojego synka - powiedział Mateusz Sala, który dzięki bieganiu zrzucił dużo ponad 20 kilogramów.
ZOBACZ TEŻ: Kieleckie WAGs – kobiety gwiazd PGE Vive Kielce [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?