No, może jedynie najlepsi pracownicy, z imponującymi wynikami sprzedaży, dostają od "łaskawcy-pracodawcy" ekstrapremie czy nagrody roczne. Tymczasem państwo polskie dba o swoich pracowników… ustawowo.
To nie wymysł żadnej z ekip rządzących, to prawo zobowiązuje administrację i samorządy do wypłaty 13. pensji. Według ustawy z 12 grudnia 1997 roku o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej, "trzynastki" należą się pracownikom urzędów centralnych, administracji rządowej oraz samorządowej. Ciekawostką jest to, że ustawa przewiduje "trzynastki" także dla pracowników biur poselskich i senatorskich. Jej przepisy nie obejmują natomiast służb mundurowych.
Z POCZĄTKIEM LUTEGO
Trzynaste pensje za poprzedni rok (obecnie za 2007), powinny być wypłacone do końca marca roku następnego, ale w praktyce urzędy nie czekają do ostatniej chwili.
- W budżecie urzędu zarezerwowane są odpowiednie kwoty na ten cel. Kadry przygotowują wcześniej listy pracowników uprawnionych do otrzymania trzynastej pensji, a następnie przesyłają je do Wydziału Finansowego - mówi Iwona Sinkiewicz-Potaczała, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. - Pracownicy otrzymali przelewy z początkiem lutego. Nie czekamy do ostatniej chwili, chodzi o to, żeby każdy otrzymał należne mu pieniądze na czas. Wszelkie opóźnienia wiązałyby się z koniecznością zapłaty karnych odsetek.
Wypłata 13. pensji nie jest bowiem decyzją uznaniową. Wspomniana już ustawa precyzyjnie określa, komu pieniądze się należą.
- Taka osoba musi przepracować w urzędzie minimum pół roku, przy czym w takim przypadku 13. pensja jest obliczana proporcjonalnie do czasu pracy - tłumaczy Iwona Sinkiewicz-Potaczała.
8,5 PROCENT
Ustawa zakłada, że 13. pensja powinna wynosić 8,5 procent sumy wynagrodzenia, otrzymanego przez pracownika w ciągu poprzedniego roku kalendarzowego. Równa się to zazwyczaj jednej miesięcznej pensji. - Do wynagrodzenia rocznego wlicza się pensję zasadniczą, dodatek za wysługę lat oraz dodatek za służbę cywilną. To jest podstawa do obliczania "trzynastek". Trzeba jednak pamiętać, że od tej podstawy odliczane są wszystkie dni, poza urlopem wypoczynkowym, kiedy pracownik był nieobecny. Chodzi o wszelkiego rodzaju zwolnienia z tytułu choroby, urlopy okolicznościowe czy wychowawcze - mówi Maria Bojczuk, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Kielcach, gdzie "trzynastki" zostały wypłacone na początku lutego.
- To nie są wielkie pieniądze, na początek dostałem 1800 zł brutto, to jest 1300 zł na rękę. A "trzynastka" będzie mniejsza, bo pracuję niecały rok. Pójdzie na spłatę debetu na koncie. Znajomi z pracy też raczej nie zaszaleją, większość pospłaca długi - mówi Andrzej, który w ubiegłym roku rozpoczął pracę w jednym z kieleckich urzędów skarbowych.
FINANSOWE WALENTYNKI
Świętokrzyski Urząd Wojewódzki zrobił swoim pracownikom miłą niespodziankę na walentynki. - "Trzynastki" zostały wypłacone 14 lutego - potwierdza Agata Wojda, rzecznik prasowy urzędu. - Urząd wydał na ten cel 542 tysiące 318 zł, pieniądze trafiły do 358 pracowników.
- Puściliśmy już przelewy, więc pracownicy powinni otrzymać pieniądze lada dzień. Sumy są mniej więcej porównywalne z wynagrodzeniem miesięcznym - mówi z kolei Barbara Nowak, skarbnik Kielc. - W sumie z budżetu miasta przeznaczono na ten cel 1 milion 738 tysięcy zł.
- Ja dostaję "trzynastkę" po raz pierwszy. To tym bardziej miłe, że zazwyczaj liczba "13" nie kojarzy się pozytywnie - dodaje Barbara Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
