Starosta ostrowiecki zostaje na stanowisku. Poparła go nawet opozycja

Nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Ostrowieckiego odbyła się we wtorek po południu. Wniosek o odwołanie starosty Zbigniewa Dudy ze stanowiska, złożyło przed miesiącem 10 radnych opozycyjnego klubu Komitetu Wyborczego Wyborców Jarosława Górczyńskiego. Argumentowali to złą polityką kadrową, negatywnym odbiorem urzędu wśród mieszkańców, brakiem wizji rozwoju powiatu.

W tajnym głosowaniu jednak, za odwołaniem Zbigniewa Dudy zagłosowało tylko ośmiu radnych.

- Gratulujemy panu staroście. Skorzystaliśmy z ustawowego prawa i liczyliśmy na to, że inni koledzy poprą nasz wniosek - mówiła tuż po głosowaniu przewodnicząca klubu Komitetu Jarosława Górczyńskiego Agnieszka Rogalińska. - Cieszymy się, że przez ten miesiąc pan starosta zrobił więcej niż od początku kadencji. Liczymy na to, że będzie tak dalej.

Wyników głosowania radna skomentować nie chciała. Bardzo chętnie robił to natomiast starosta Zbigniew Duda.

- Od złożenia wniosku mówiłem, że jest on niepoważny. Zarzuty, które stawiała opozycja były politykierskie i pokazał to wynik głosowania. Nawet nie wszyscy radni klubu Jarosława Górczyńskiego głosowali za odwołaniem mnie. Myślę, że widzą, jak ciężko i dobrze pracuję dla powiatu ostrowieckiego. Dla mnie wynik głosowania jest bardzo budujący - mówi Zbigniew Duda. - Myślę, że jest to przełom w pracy Rady Powiatu.

Zapytany o to, czy uważa, że dwóch radnych zostanie wykluczonych z klubu Jarosława Górczyńskiego odpowiedział"

- Nie wiem, to pytanie do szefa tego klubu, czyli prezydenta Górczyńskiego. Pytam się, gdzie był dzisiaj? Dlaczego nie było go na sesji, nie zobaczył jak to wygląda naprawdę?

Rodzi się także pytanie co stanie się z trzema radnymi - Krzysztofem Huszalukiem, Grzegorzem Kazimierskim i Hubertem Żądło, którzy w ubiegłym roku zostali wykluczeni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, jednak w głosowaniu poparli Zbigniewa Dudę.

- Na pewno rozmawiamy dużo z radnymi. Oni cały czas są członkami Prawa i Sprawiedliwości - mówi Zbigniew Duda. - Może zdarzyć się tak, że nasz klub zwiększy się o pięć osób.