Wybory 2024. Prawo i Sprawiedliwość przekonuje: "Głos na Zjednoczoną Prawicę to głos na dalszy rozwój regionu świętokrzyskiego"

Anna Krupka wyjaśniała, że konferencja została zorganizowana przy Dworcu Autobusowym w Kielcach, bo jego budynek został wyremontowany z funduszy unijnych programu Polska Wschodnia za poprzedniej kadencji rządu. Była wiceminister sportu zapewniała, że głos oddany na Zjednoczoną Prawicę w nadchodzących wyborach będzie oznaczał dalszy rozwój regionu świętokrzyskiego. Kolejne inwestycje, które wymieniała to zmodernizowany Dworzec PKP w Kielcach i mający powstać kampus laboratoryjny przy Głównym Urzędzie Miar w Kielcach.

Posłanka zapowiadała także rozwój Politechniki Świętokrzyskiej i Uniwersytetu Jana Kochanowskiego oraz rozwój startupów. Anna Krupka podkreślała oddanie wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Renaty Janik dla naszego regionu. Jak mówiła: - Dzięki staraniom pani marszałek wybudowano obwodnicę Ostrowca Świętokrzyskiego, inwestycję w Świętokrzyskie Centrum Onkologii.
Posłanka dodawała, że dzięki rządowi Mateusza Morawieckiego powstanie droga S74. Połączy ona świętokrzyskie z łódzkim i podkarpackim, autostradami A1 A2 i Via Carpatią.

Zobacz zdjęcia z konferencji:

- My, Prawo i Sprawiedliwość wszędzie gdzie mamy wpływ na samorządy, zawsze działamy mając na uwadze dobro wspólne, nie chcemy, by w samorządach zajmowano się nieustannym konfliktem politycznym. Niech w samorządzie rozwija się nasz region, inne sprawy zostawmy politykom. Hasło dzisiejszej konferencji brzmi: "Bo my jesteśmy na tak" - mówiła.

Posłanka wymieniła kilka projektów ustaw, które w rządzie złożyło Prawo i Sprawiedliwość. To między innymi podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Wprowadzenie zryczałtowanego ZUSu, podwyższenie funduszu alimentacyjnego i wprowadzenie "babciowego". - Donald Tusk nie dotrzymał w tych kwestiach słowa, chociaż obiecywał. Ceny żywności będą rosły, a więc i koszty życia - podkreślała Anna Krupka.

Marcin Horała, były wiceminister funduszy i polityki regionalnej mówił: - Tak dla rozwoju Kielc, województwa świętokrzyskiego i Polski. Nasz kraj był do tej pory liderem w pozyskiwaniu środków unijnych i wydatkowaniu ich. W 2023 roku zamknęliśmy perspektywę unijną, Polska była nielicznym krajem europejskim, która wszystkie je wydała i nie musiała oddawać. KPO zostało odblokowane między innymi dzięki decyzjom rządu Prawa i Sprawiedliwości. Cieszymy się, że Polska może z nich korzystać. Pozyskiwanie pieniędzy nie może być celem samym w sobie. Cele trzeba jasno określić i je spełniać. Przygotowaliśmy program Centralnego Portu Komunikacyjnego, zyskamy dzięki niemu zyskamy nie tylko lotnisko z prawdziwego zdarzenia, ale szereg połączeń na terenie naszego kraju, także z Kielc do Warszawy w godzinę 20 minut. To szereg innych miejscowości: Busko Zdrój, Końskie, Sandomierz. Dzięki temu młodzi nie musieliby wyjeżdżać ze swoich miejscowości, lecz tam rozpoczynać życie. To rozumieją nasi samorządowcy, w tym pani marszałek Renata Janik. Port to klucz to przyszłości i rozwoju - informował poseł.

Renata Janik, kandydatka do Sejmiku dodawała, że za kadencji PO-PSL w województwie świętokrzyskim nie da się w żaden sposób porównać do ostatniej kadencji zarządu PiS w województwie świętokrzyskim. - W tak krótkim czasie zostało zrobione tak wiele. To szereg inwestycji, o których mowili moi przedmówcy. W 2018 roku, kiedy przejmowaliśmy odpowiedzialność za nasze województwo, byliśmy na przedostatnim miejscu w kwestii wydatkowania środków. Wydaliśmy wszystkie pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Społecznego i Funduszu Rozwoju Regionalnego. Wykorzystaliśmy je najlepiej jak potrafiliśmy - odbudowaliśmy szkolnictwo zawodowe, stworzyliśmy miejsca w żłobkach i przedszkolach, polepszyliśmy jakość kształcenia w szkołach podstawowych. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości w regionie popłynęło prawie miliard złotych na ochronę zdrowia. Mamy w placówkach najnowocześniejszą aparaturę na świecie - informowała.

Renata Janik przypomniała, że zarząd przygotował nowe zapisy programu funduszy europejskich dla świętokrzyskiego. - Wynegocjowaliśmy 7 miliardów złotych i chcemy stworzyć program, jakiego jeszcze nie było. Przez komisję Europejską uznany za najlepszy program w kraju. Mamy w nim zabezpieczone pieniądze na stworzenie labolatoriów Głównego Urzędu Miar, to miejsce ma przyciągać przedsiębiorców.