Zdewastowanie kapliczki Matki Bożej w Czerwonej Górze. To kolejne znieważenie miejsca kultu religijnego w diecezji kieleckiej. Zobacz wideo

Kapliczka ta pochodzi z 1934 roku. -Była ona w innym miejscu, później została przeniesiona do pana kościelnego, który mieszka w Sitkówce - Nowinach. Jak to rondo zostało otwarte, to została przewieziona i postawiona w tym miejscu, żeby ją wyeksponować. Odbywały się tutaj nabożeństwa majowe i poświęcenie pól

- mówił nam w środę ksiądz Jan Kukowski, proboszcz parafii świętego Bartłomieja w Chęcinach.

We wtorek, 26 marca, między godziną 9 a 10 kapliczka została zdewastowana. Figura Matki Bożej została mocno zniszczona.

- Udało się szybo zlokalizować sprawcę. Przejeżdżała pani samochodem i nagrała na kamerę, zgłosiła też na policję. Ja przyjechałem tu około 10.30. Figura Matki Bożej jest dosyć ciężka, jest wykonana z kamienia. Weźmiemy ją przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Mam nadzieję, że na 1 maja, na rozpoczęcie nabożeństwa majowego, postawimy tu nową figurę Matki Bożej. Będzie tabliczka mówiąca o początkach tabliczki. Będzie też uroczyste poświęcenie kapliczki. A od wczoraj po każdej mszy świętej w naszej parafii śpiewamy Suplikacje, żeby zadośćuczynić za zniszczenie miejsca naszego kultu religijnego

- dodał ksiądz Jan Kukowski.

Zobacz zdjęcia zdewastowanej kapliczki

We wtorek policjanci zatrzymali podejrzewanego o zniszczenie tej kapliczki. To 38-letni mieszkanie gminy Łagów. Mężczyzna trafił do celi.

- Z wielkim bólem przyjęliśmy informację od księdza proboszcza Jana, dziekana dekanatu Chęciny, o tym co się wydarzyło 26 marca. W ostatnich latach i miesiącach to kolejny akt wandalizmu, ale też wielkiego znieważenia miejsca kultu religijnego. Tutaj od 1934 roku ludzie gromadzili się, żeby się modlić, oddawać cześć Maryi. To smutna wiadomość dla księży biskupów, naszej diecezji, tym bardziej, że wydarzyło się to w Wielkim Tygodniu, dzień po uroczystości Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. Nasze serca napełnia smutek, rodzi się pytanie - dlaczego tak się dzieje. We wtorek wróciliśmy z biskupem Janem Piotrowskim ze Lwowa, gdzie ksiądz biskup sprawował Mszę Krzyżma. W jednym z kościołów, który odwiedziliśmy, w Kościele Bożego Ciała, pokazano nam przepiękny obraz Pana Jezusa Ukrzyżowanego. Sowieci chcieli wszystko zniszczyć, zdewastować. Tego obrazu nie mogli zabrać, ale niszczyli to, co było polskie, katolickie. Widzieliśmy w tym obrazie przestrzelone płótno. Zastanawiam się, czemu to wszystko służy? Te akty, które uderzają w uczucia religijne katolików, ludzi wierzących. Dlatego dzisiaj apeluję, żebyśmy zaprzestali tej wielkiej mowy nienawiści względem nas chrześcijan. Mówię to również do polityków, to osób związanych z władzą. Proszę, żeby zachować wielką wrażliwość na miejsca kultu, ale też i historii. Dziękuję też wszystkim, którzy postarają się wyremontować kapliczkę. Mam nadzieję, ze w maju na nowo będą tu się odbywać nabożeństwa majowe, a Matka Boża będzie chronić tę miejscowość i ludzi, którzy tu mieszkają

- powiedział ksiądz Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej.