O tym, że produkcja w Janczycach ma ruszyć pełną parą, mówiło się już od dłuższego czasu. Spółka Kopalnie Dolomitu z Sandomierza należąca do Grupy PBI , która prowadzi inwestycję, miała jednak problemy z drogą dojazdową. Teraz jednak wszystkie formalności są już załatwione. Droga właśnie powstaje, a pełna produkcja w zakładzie ma rozpocząć się za już około dwa lata.
Dwa miliony ton kamienia
- Kopalnia działa już od roku, ale produkuje głównie kruszywo na nasze własne potrzeby. Do tej pory nie mieliśmy drogi dojazdowej, co hamowało uruchomienie zakładu. Obecnie wszystkie formalności są już załatwione - informuje Przemysław Bokwa, wiceprezes spółki Kopalnie Dolomitu w Sandomierzu.
Zakład będzie imponował tempem wydobycia. - Planujemy wykopywać około dwa miliony ton rocznie - mówi Przemysław Bokwa. - Warto wspomnieć, że działająca niedaleko kopalnia w Jurkowicach, którą prowadzimy, wydobywa około 2,5 miliona ton. Przedsiębiorstwo w Janczycach będzie więc dość spore - mówi wiceprezes spółki Kopalnie Dolomitu.
Złóż w Janczycach ma wystarczyć na długo. Według szacunków, pod ziemią nieopodal tej miejscowości, znajduje się nawet kilkadziesiąt milionów ton kruszywa. - Można więc z nadzieją patrzeć na perspektywy rentowności zakładu. Istniejące zasoby mogą wystarczyć na długo - mówi Przemysław Bokwa.
Kruszywo wydobywane w gminie Baćkowice będzie służyć głównie do budowy dróg. Jest na nie ogromne zapotrzebowanie w całej południowej Polsce. - My mamy dogodne położenie geograficzne, dysponujemy własną logistyką. Jest duży rynek na nasz surowiec - mówi Przemysław Bokwa.
Wielka dziura i stu pracowników
Fizycznie kopalnia w Janczycach będzie wielką dziurą w ziemi. Jeden poziom będzie miał około 13-14 metrów. Całość może sięgnąć nawet 6 poziomów. Będzie więc głęboko na nawet 75 i więcej metrów. Zakład ma zatrudniać około stu osób. Kto konkretnie będzie mógł znaleźć pracę w nowym oddziale?
- To osoby zarówno z wyższym wykształceniem, jak i robotnicy. Potrzebni będą ludzie z różnymi kwalifikacjami. Na pewno warto podkreślić, że będą to głównie pracownicy z terenu gmin Baćkowice i Iwaniska - mówi wiceprezes Kopalń Dolomitu w Sandomierzu Przemysław Bokwa.
Przychylnie na nową inwestycję patrzy wójt gminy Baćkowice Marian Partyka. - Janczyce już wcześniej dostały duży zakład w postaci sortowni odpadów. Teraz kolejna firma przyczyni się do wzrostu zatrudnienia - mówi wójt.
Czy nie obawia się, że jego gmina, wskutek wydobycia, ulegnie dewastacji?
- Wiadomo, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Jednak bogactwa naturalne istnieją i trzeba z nich korzystać. Dla nas ważne jest to, że po wyczerpaniu złoża jest szansa na rekultywację takiego terenu. Tak dzieje na przykład z kopalnią w Piskrzynie. To kwestia czasu, kiedy kamień się tam skończy. Już mamy plany dotyczące tego obszaru. Po zalaniu wodą powstanie zbiornik o powierzchni kilkudziesięciu hektarów. To spory potencjał dla rozwoju bazy turystyczno-rekreacyjnej - mówi wójt Marian Partyka.
To duży producent
O zamiarach uruchomienia kopalni wspomniał niedawno w Baćkowicach prezes Kopalń Dolomitu SA. Longin Bokwa. Odbyło się to przy okazji wręczenia przez stowarzyszenie „Gościniec Baćkowski” Medali Księdza Romualda Górskiego. Doceniono w ten sposób wkład firmy w rozwój gminy. Przedsiębiorstwo od lat prowadzi bowiem dużą kopalnię w pobliskim Piskrzynie, jedną z czterech tego typu zakładów na terenie województwa świętokrzyskiego.
- Dziękuję za to wyjątkowe wyróżnienie. Firma nasza prężnie się rozwija. Zatrudniamy obecnie około 1000 osób, a będą nowe przyjęcia. Powstaje przecież w Janczycach nowy zakład - mówił prezes Bokwa.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ SMOG SKRACA ŻYCIE
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?