Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PUK odpiera ataki Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Chodzi o kieleckie schronisko

/ka/
Podczas konferencji dotyczącej kieleckiego schroniska, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach Krzysztof Solecki (na zdjęciu pierwszy z lewej strony) podkreślił, że ostatnio przeszło ono szesnaście kontroli.
Podczas konferencji dotyczącej kieleckiego schroniska, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach Krzysztof Solecki (na zdjęciu pierwszy z lewej strony) podkreślił, że ostatnio przeszło ono szesnaście kontroli. A. Piekarski
- Kontrole kieleckiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przez uprawnione instytucje nie potwierdzają zarzutów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami - stwierdził Krzysztof Solecki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kielcach.

Podczas poniedziałkowej, specjalnie zwołanej konferencji prasowej powiedział on, że ataki na prowadzących schronisko w Kielcach wynikają z chęci przejęcia go przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Solecki wyliczał, że ostatnio placówka była szesnaście razy kontrolowana, między innymi przez Powiatowy i Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Kielcach, Powiatowego Lekarza Weterynarii w Kielcach oraz Najwyższą Izbę Kontroli. - NIK, mimo wytkniętych nieprawidłowości, pozytywnie ocenia pracę schroniska. A te nieprawidłowości, już zostały usunięte, bądź zostaną w najbliższym czasie - zapewniał Solecki.

Te uchybienia, to brak odrębnego wybiegu dla zwierząt, niewystarczająco szczegółowe prowadzenie dokumentacji, jeżeli chodzi o przyczyny zgonów oraz brak możliwości diagnostyki zwierząt po wypadkach.
Prezes PUK w Kielcach poinformował, że wystąpił do dyrekcji Lasów Państwowych z propozycją kupienia lub wydzierżawienia działki, która znajduje się w pobliżu schroniska, aby urządzić na niej wybieg dla psów.
Solecki stwierdził również, że przypadki wzajemnego zagryzienia się przez psy przebywające w schronisku, o których mówią Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, zdarzyły się wskutek rozjuszania zwierząt przez ludzi, którzy chcieli wykonać drastyczne zdjęcia. - Ponadto prawie wszystkie ze zdjęć, które trafiły do mediów, a które mają ilustrować rzekome nieprawidłowości w kieleckim schronisku, nie zostały w nim wykonane - stwierdziło prezes Solecki. I dodał, że w związku z tym nie wyklucza podjęcia w tej sprawie kroków prawnych.

PUK ma prowadzić schronisko do końca tego roku, później miasto ogłosi prawdopodobnie konkurs na zarządzanie tą placówką.
Przedstawicielka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Dagmara Głodowicz-Mazurek odrzuca zarzuty PUK. - Zdjęcia na pewno zostały wykonane w kieleckim schronisku. Nie zainteresowaliśmy się sytuacją zwierząt w schronisku z dnia na dzień po to, żeby je przejąć, tak jak twierdzi pan Solecki. Już od dziewięciu lat mamy zastrzeżenia do prowadzących je. Jesteśmy załamani, tym co w nim widzimy i zależy nam na tym, aby było właściwie prowadzone - podkreśliła Głodowicz-Mazurek.

We wtorek odbędzie się kolejna konferencja dotycząca kieleckiego schroniska - w Świętokrzyskim Wojewódzkim Urzędzie w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie