W Tarnobrzegu rusza druga miejska telewizja. To efekt konfliktu między miastem a spółdzielnią

Jak Państwo oceniają pomysł założenia Telewizji Lokalnej? Nasi Czytelnicy mogą wyrażać swoją opinię na forum, a także pisząc do autora tekstu. Czekamy na Państwa sygnały: e-mail: [email protected].

W piątek, 1 lutego o godzinie 17.15 odbiorcy telewizji kablowej z Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Tarnobrzegu obejrzą po raz pierwszy program kanału Telewizja Lokalna TVL. Będzie to druga, po Miejskiej Telewizji Tarnobrzeg, stacja telewizyjna w mieście.

Telewizja Lokalna ma według Tomasza Lenarda, prezesa Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Tarnobrzegu być wiarygodnym i rzetelnym źródłem informacji, została założona po to, aby tworzyć ciekawy program, w którym każdy znajdzie "coś" dla siebie.

GENEZA

Pisząc o Telewizji Lokalnej TVL trzeba zacząć od chwili, w której Miejska Telewizja Tarnobrzeg przestała być nadawana do odbiorców telewizji kablowej Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Stało się to w czerwcu 2012 roku, ale już kilka tygodni wcześniej trwała wymiana zdań dotycząca siedziby telewizji w budynku przy ulicy Sienkiewicza 61. Ostatecznie MTVT zmieniła swoją siedzibę (teraz firma mieści się przy ulicy Kościuszki - przypomina autor), sygnał tej telewizji dociera tylko do odbiorców "kablówki" ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec", każda ze stron plus prezydent miasta publikowali oświadczenia, a konflikt trafił nawet na obrady Rady Miasta Tarnobrzega.

Zarząd Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej podkreślał, że w prawie 50-tysięcznym Tarnobrzegu powinna istnieć telewizja lokalna, ale musi być ona rzetelna, bezstronna i profesjonalna. - Właśnie taka ma być Telewizja Lokalna TVL, która wystartuje w piątek, 1 lutego, o godzinie 17.15 - mówi Tomasz Lenard, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

15 TYSIĘCY ODBIORCÓW

Właścicielem TVL jest Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która zleciła wykonanie tej usługi Studiu "WojMar" z Tarnobrzega, któremu szefuje Wojciech Kozieł... były prezes MTVT. To nie koniec podobieństw. Siedziba TVL mieści się w bloku przy ulicy Sienkiewicza 61, czyli w dawnej redakcji telewizji samorządowej.

- Na początek dotrzemy do 15 tysięcy odbiorców z Tarnobrzega, Nowej Dęby i Skopania, korzystając z sieci kablowej Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Porozumieliśmy się już z samorządami z Grębowa, Baranowa Sandomierskiego, Nowej Dęby oraz Sandomierza. Plany sięgają jeszcze Gorzyc, a także dostępu do programu przez mieszkańców bloków Spółdzielni Mieszkaniowej "Siarkowiec" w Tarnobrzegu. Wkrótce TVL uruchomi swoją stronę internetową - wylicza prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Program ma być skierowany do mieszkańców Tarnobrzega i okolicznych gmin. Właściciel telewizji mówi ,że pojawią się programy sportowe, kulturalne, historyczne, a także debaty z samorządowcami oraz społecznikami.

- Za linię programową, kwestie techniczne oraz kadrowe odpowiadać będzie Wojciech Kozieł. Ja nie mam zamiaru wpływać na te decyzje - uzupełnia Tomasz Lenard. - Mam nadzieję, że za kilka miesięcy się spotkamy i ocenimy działalność telewizji.

Z OSZCZĘDNOŚCI

Skąd pieniądze na sprzęt, wyposażenie? Według właściciela nowej telewizji - część wyposażenia TVL należy do firmy WojMar, część zaś została zakupiona w ramach oszczędności, przez ten okres kiedy spółdzielnia nie ponosiła kosztów związanych z płaceniem za odbiór programu MTVT. Jak zapowiadają twórcy telewizji dochody firmy mają być przeznaczane na dalsze dosprzętowienie.

- Telewizja będzie miała kilka źródeł finansowania. Pierwszym z nich jest część opłat za abonament telewizji kablowej z mieszkań Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniiwej. Budżet na dzień dzisiejszy to jedna trzecia tego, co ma telewizja miejska - mówi prezes Lenard.

Premierowy program TVL zostanie wyemitowany w piątek o godzinie 17.15 i będzie trwał około 1,5 godziny. Co piątek będą emitowane nowości, a przez cały tydzień powtórki.

Właściciel TVL zapytany, w jaki sposób ta stacja ma być alternatywą dla MTVT bez namysłu odpowiedział. - Naszym celem nie jest konkurencja, a stworzenie dobrego, rzetelnego, wiarygodnego źródła informacji o tym, co dzieje się w Tarnobrzegu i okolicach. W pewien sposób będzie to coś nowego - wyjaśnia nasz rozmówca. - Nie boję się rywalizacji, a o wszystkim zadecydują mieszkańcy, którzy to będą wybierać swój ulubiony program telewizyjny.

RADOŚĆ RADNEGO

Na środowej konferencji prasowej obecny był między innymi Stanisław Uziel, miejski radny, który był bardzo zaniepokojony konfliktem na linii Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa - Miejska Telewizja Tarnobrzeg.

- Wielu mieszkańców pytało mnie o telewizję lokalną dostępną w "kablówce" Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Odpowiadałem, że bardzo bym chciał, aby powstała. Na szczęście tak się stało i mam nadzieję, że każdy będzie tutaj mógł się wypowiadać - mówi Stanisław Uziel.

Jak wielokrotnie podczas konferencji prasowej podkreślał prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nowa telewizja ma być miejscem spotkań ludzi o różnych poglądach. Już teraz wysłano pisma informujące o możliwości debat do parlamentarzystów z naszego regionu, a także wszystkich samorządowców z powiatu tarnobrzeskiego oraz prezydenta Tarnobrzega. O tym, jak TVL spełnia swoje zadanie przekonamy się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.