Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosny futbol i… interwencja policji w Rozwadowie. Stal wygrywa sparing z Wisłą Puławy (zdjęcia)

Bartosz MICHALAK
Bartosz Michalak
Trener Jaromir Wieprzęć w sobotnim meczu towarzyskim mógł pozwolić sobie na wystawienie dwóch "jedenastek". Tym samym mieliśmy okazję podpatrzeć jak prezentują się między innymi nowi zawodnicy Stali. Nieoczekiwanie swoją wizytę na sparingu złożyli również… funkcjonariusze policji.
Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy 3:2

Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy 3:2

Stal Stalowa Wola - Wisła Puławy 3:2 (0:1)

Mateusz Kantor 61 min., Łukasz Wisłocki 77 min., Damian Łanucha 82 min. - Maciej Machalski 43 min., Cwetan Filipow 80 min. (z karnego)

Skład Stali Stalowa Wola:
I połowa: Tomasz Wietecha - Marcin Kowalski, Michał Czarny, Krystian Wrona, Adrian Bartkiewicz - Dawid Pigan, Paweł Giel, Maksymilian Rozwandowicz, Radosław Mikołajczak, P. Tur - Jakub Rozwandowicz

II połowa: Tomasz Wietecha (Krzysztof Płoskoń) - Piotr Kloc, Michał Kachniarz, Michał Bogacz, Michał Michałek - Mateusz Argasiński, Dawid Kałat (P. Tur), Łukasz Wisłocki, Mateusz Kantor, Damian Łanucha - Tomasz Płonka
Żółte kartki: Wrona (Stal) - Nowak (Wisła)

Poważnych wniosków po pierwszym sparingu wyciągnąć nie można i chyba nie należy. Kto jednak drużynę Stali obserwuje od dłuższego czasu, ten wie, że w tej chwili oprócz Argasińskiego nie ma w klubie drugiego młodzieżowca, który z powodzeniem mógłby kopać piłkę w drugiej lidze. I to jest aktualnie największy problem trenera Jaromira Wieprzęcia, który jeszcze niedawno liczył na szybki powrót do zdrowia Macieja Sołka, ale tego ze względu na fatalną kontuzję kolana czeka dłuższa przerwa w treningach. W dzisiejszej grze nie wzięli natomiast udziału: Michał Mistrzyk i Przemysław Żmuda.

Z nowych zawodników ciekawie zaprezentował w pierwszych 20 minutach meczu Giel. Kilkukrotnie jak klasowy środkowy pomocnik umiejętnie rozrzucił piłkę na boczne strefy boiska oraz przyśpieszył grę sprytnymi podaniami. Oddał dwa kąśliwe strzały, które z bardzo dużym trudem obronił golkiper z Puław. Z upływem kolejnych minut Giela na boisku było zdecydowanie mniej widać, lecz umówmy się: głupotą byłoby wymagać od zawodnika w okresie przygotowawczym, żeby był "w gazie" przez cały mecz.

Mimo dobrej gry Stali bramkę zdobyła jednak Wisła Puławy. Konkretnie Machalski, który dopadł do piłki w polu karnym i świetnym strzałem nie dał szans Wietesze.

Musieli przestawiać samochody

Druga połowa meczu rozpoczęła się od… wizyty policjantów, po których prawdopodobnie zadzwonił jeden z mieszkańców domów otaczających boisko Sanu Rozwadów. Rozeszło się o to, że samochody kibiców oraz… piłkarzy Stali, którzy "rozbierali się" na stadionie przy ulicy Hutniczej 15, stoją wzdłuż drogi (paradoksalnie ZUPEŁNIE nie utrudniając ruchu). Tym samym między innymi Tomasz Wietecha był zmuszony szybko zejść z boiska i oprócz swojego auta, przeparkować również samochód Michała Kachniarza, który właśnie rozgrywał mecz. Sytuacja komiczna, ale w Polsce jak najbardziej na miejscu. W końcu lubimy szukać problemów, tam gdzie ich nie ma.

Przez interwencję policjantów część kibiców nie zobaczyła bramki Mateusza Kantora, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam. Za chwilę na 2:1 podwyższył Wisłocki, który z kilku metrów… próbował oddać strzał. Futbolówka kompletnie "zeszła" mu z nogi i równie kompletnie zmyliła golkipera Wisły. Rozbawionym kibicom początkowo wydawało się nawet, że padła bramka samobójcza. Na 3:2 gola z rzutu rożnego strzelił Łanucha. Kilka minut wcześniej po niepotrzebnym wyjściu na przedpole rezerwowego Płoskonia i "skasowaniu" napastnika z Puław sędzia podyktował karnego dla Wisły, którego na gola zamienił Filipow.

Kilka słów o nowych

Marcin Kowalski oraz Krystian Wrona - to nowi obrońcy Stali. W sobotę nieco lepiej zaprezentował się ten drugi, którego na pierwszy rzut oka widać, że cechuje duża nieustępliwość. Sporo chaosu pojawiło się w poczynaniach testowanych braci Rozwandowiczów, natomiast Dawid Kałat wszedł na boisko w drugiej połowie i po niespełna pół godzinie gry był zmuszony je opuścić z powodu kontuzji.

Urodzony w 1996 roku Dawid Pigan na razie nie pokazał niczego szczególnego, a Michał Michałek zagrał na lewej obronie, która raczej nie jest jego ulubioną pozycją. Tak jak jednak pisaliśmy na samym początku relacji: głupotą byłoby wyciągać poważne wnioski po oglądnięciu 45 minut w wykonaniu wyżej wymienionych.

Trzon zespołu bez zmian

Wietecha, Czarny, Bartkiewicz, Argasiński, Mikołajczak, Łanucha, Kachniarz, Kantor, Płonka - to ludzie na których spokojnie można oprzeć zespół występujący w drugiej lidze. Pokazał to miniony sezon, w którym trener Paweł Wtorek mógł liczyć przede wszystkim właśnie na tych graczy. Pokazał to również dzisiejszy sparing.

Były napastnik "Stalówki" w roli skauta

Dość niespodziewanie na sparingu Stali pojawił się Waldemar Adamczyk, który w sezonie 2002/03 był piłkarzem "zielono-czarnych", występujących wówczas na zapleczu Ekstraklasy. Legendarny zawodnik Hutnika Kraków aktualnie pracuje jako skaut Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Po dzisiejszym meczu do notesu spokojnie mógł zapisać sobie ofensywnych Mikołajczaka i Łanuchę, którzy kilkukrotnie w dziecinny sposób ośmieszali swoich rywali oraz Czarnego, który jak zwykle zagrał w defensywie na stałym, bardzo przyzwoitym poziomie.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie