Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona zremisowała ze Śląskiem Wrocław 2:2. Fatalny występ Cerniauskasa

/Dor/, /saw/
W meczu T-Mobile Ekstraklasy rozegranym w niedzielę na Kolporter Arenie Korona zremisowała ze Śląskiem Wrocław 2:2.
Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:2

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:2

Korona Kielce - Śląsk Wrocław 2:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Marco Paixao 5, 1:1 Jacek Kiełb 26, 2:1 Kiełb 33, 2:2 Robert Pich 48.

Korona: Cerniauskas - Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Kiełb, Jovanović, Fertovs, Carlos (52. Aankour) - Kapo - Porcellis.

Śląsk: Wrąbel - Dudu, Celeban, Pawelec, Zieliński - Hateley, Hołota, Grajciar (72. Kaczmarek), F. Paixao - M. Paixao, Machaj (46. Pich).

Sędziował: Tomasz Musiał z Krakowa.

Żółte kartki: Hołota, F. Paixao, M. Paixao, Dudu (Śląsk), Malarczyk, Jovanović (Korona). Widzów: 7918.

Mecz zaczął się fatalnie dla Korony. Po centrze z rzutu wolnego Marco Paixao strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Błąd przy tym golu popełnił Vytautas Cerniauskas, który minął się z piłką.

Korona pierwszy celny strzał oddala w 9 minucie. Po wrzutce Pawła Golańskiego główkował Radek Dejmek, ale Jakub Wrąbel pewnie złapał futbolówkę. W 13 minucie bliski wyrównania był Luis Carlos, ale jego strzał z kilku metrów obronił Wrąbel. W 24 minucie Korona znowu stanęła przed szansą strzelenia gola. Po dośrodkowaniu Pawła Golańskiego z rzutu rożnego główkował Rafael Porcellis - pierwszy strzał instynktownie obronił Wrąbel, dobitka była niecelna.

Wreszcie w 26 minucie udało się wyrównać. Szybką akcję lewą stroną przeprowadził Luis Carlos, podał do Porcellisa. Ten uderzył, ale po drodze kierunek lotu piłki zmienił Jacek Kiełb i jemu zostało przypisane to trafienie. W 33 minucie popularny "Ryba" zdobył drugą bramkę. Tym razem z lewej strony dośrodkował Kamil Sylwestrzak, Kiełb dostawił nogę i futbolówka wpadła tuż przy słupku.

W 48 minucie kolejny fatalny błąd w tym meczu popełnił Cerniauskas. Niepotrzebnie wyszedł z bramki i został przelobowany przez Roberta Picha. To następna bramka, która obciąża konto litewskiego bramkarza. Przypomnijmy, że bardzo słabo zagrał przed tygodniem w Bielsku-Białej i po jego błędzie wyrównał Maciej Korzym.

W 52 minucie za kontuzjowanego Luisa Carlosa wszedł Nabil Aankour. W 56 minucie ładnym strzałem z ostrego kąta popisał się Paweł Golański, ale bramkarz Śląska był na posterunku. Korona atakowała, za wszelką cenę starała się zdobyć zwycięską bramkę, ale w decydujących momentach brakowało precyzji.

Korona w tym roku nadal jest niepokonana, ale po meczu ze Śląskiem jest niedosyt, bo była duża szansa na zdobycie trzech punktów. Ale trudno wygrać spotkanie z tak słabo dysponowanym bramkarzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie