Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Sandomierz wygrała z Wierną Małogoszcz

Dorota Kułaga [email protected]
Jarosław Piątkowski zagrał dobry mecz.
Jarosław Piątkowski zagrał dobry mecz.
Piłkarze Wisły wygrali derbowy mecz z Wierną 1:0 i zrobili kolejny krok do baraży o drugą ligę. Zwycięską bramkę zdobył obrońca Daniel Beszczyński.

Wierna Małogoszcz - Wisła Sandomierz 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Daniel Beszczyński 75.

Wierna: Szram 5 - Krzeszowski 5 (46. Gajek 4), Bała 5 I, Kołodziejczyk 5 (77. H. Drej 1), Kita 6 - Papka 5 (73. Foksa 1), Pastuszka 5, Hajduk 5 (70. Supierz 2), Jeziorski 5, Wijas 5 - Smolarczyk 5.

Wisła: Wierzgacz 7 Ż - Ziółek 7, Beszczyński 8, Gołasa 7 I, Chorab 7 - Piątkowski 7 Ż, Podstolak 7, Wawryszczuk 6 (63. Adamczyk 3), Szepeta 6 (80. Rak nie klas.) - Motyl 6 Ż (90. Kosno nie klas.), Kwiecień 4 (46. Pacholarz 4 Ż).

Wierna: Szram 5 - Krzeszowski 5 (46. Gajek 4), Bała 5 Ż, Kołodziejczyk 5 (77. H. Drej 1), Kita 6 - Papka 5 (73. Foksa 1), Pastuszka 5, Hajduk 5 (70. Supierz 2), Jeziorski 5, Wijas 5 - Smolarczyk 5.

Sędziował: Szymon Ubożak z Kielc. Widzów: 200.

Piłkarze Wisły wiedzieli przed tym spotkaniem, że Soła Oświęcim przegrała z Czarnymi Połaniec 0:3. Bardzo zależało im na zwycięstwie z Wierną. Cel osiągnęli, ale z wygrania rywalizacji w trzeciej lidze nie mogli się jeszcze cieszyć. Poroniec Poronin wygrał bowiem w Bodzentynie z Łysicą 4:0 i wskoczył na drugie miejsce w tabeli. Do Wisły traci cztery punkty, a do zakończenia sezonu zostały dwie kolejki.

Lider zagrał z Wierną osłabiony - zabrakło Kamila Hula i Rafała Mikulca. Długo nie potrafił rozmontować dobrze grającej obrony gospodarzy. Sztuka ta udała się w 75 minucie. Po rzucie rożnym obrońcy gospodarzy wybili piłkę. Przejął ją Bartosz Szepeta, wszedł w pole karne, podał do Daniela Beszczyńskiego. Środkowy obrońca Wisły uderzył po długim rogu i zdobył - jak się później okazało - zwycięską bramkę.

Był to wyrównany pojedynek. -Były takie momenty, że Wisła miała przewage, były takie, w których my dominowaliśmy. Na pewno zasłużyliśmy na remis. Co do gry i zaangażowania nie można mieć zastrzeżeń. Zabrakło trochę precyzji pod bramką i szczęścia. I dlatego, mimo dobrego meczu, musimy przełknąć gorycz porażki - mówił Mariusz Lniany, trener Wiernej.

W 92 minucie, a więc drugiej minucie doliczonego czasu gry, błąd popełniła defensywa lidera. Przed szansą zdobycia wyrównującej bramki stanął Michał Smolarczyk, najlepszy napastnik małogoskiej drużyny. -Był na jedenastym metrze, miał przed sobą tylko Stanisława Wierzgacza, ale nie trafił w bramkę - powiedział Mariusz Lniany. Dodajmy, że w spotkaniu tym Wisły nie poprowadził trener Tadeusz Krawiec, ponieważ miał rodzinną uroczystość. Zastąpił go Jarosław Pacholarz, grający trener.

Zdaniem trenerów

Mariusz Lniany, Wierna: - Jest żal po tym pojedynku, wcale nie byliśmy słabsi, a przegraliśmy. Wisła odniosła szczęśliwe zwycięstwo. Miała dwie sytuacje, jedną wykorzystała. Nam zabrakło skuteczności.

Jarosław Pacholarz, drugi trener Wisły: - Wierna pokazała się w tym meczu z dobrej strony, wysoko zawiesiła nam poprzeczkę. Był to typowy pojedynek na remis, ale udało się zdobyć jedną bramkę, która zapewniła nam zwycięstwo. Zrobiliśmy kolejny krok do wygrania rywalizacji w trzeciej lidze.

WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie