Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sieci komórkowe chcą stawiać nadajniki. Mieszkańcy się na to nie godzą

Sławomir CZWAL [email protected]
Maszt telefonii komórkowej miałby stanąć około 150 metrów od mojego domu. Ruszymy niebo i ziemię, aby w tym miejscu go nie postawili. Zarówno mnie jak i wielu innym mieszkańcom z pobliskich domów nie jest do niczego potrzebny - mówi Władysław Grzybowski z Zarzecza.
Maszt telefonii komórkowej miałby stanąć około 150 metrów od mojego domu. Ruszymy niebo i ziemię, aby w tym miejscu go nie postawili. Zarówno mnie jak i wielu innym mieszkańcom z pobliskich domów nie jest do niczego potrzebny - mówi Władysław Grzybowski z Zarzecza. S. Czwal
Mieszkańcy Nowosielca, Zarzecza i Niska przeciwstawiają się budowie stacji bazowych w sąsiedztwie ich domów. Ich zdaniem powstające pole magnetyczne jest niezdrowe dla człowieka.

Operatorzy sieci komórkowej dla polepszania jakości sygnału oraz między innymi zwiększenia zasięgu dla sieci trzeciej generacji, czyli wideorozmów, przez telefon muszą zagęścić liczbę nadajników. W ostatnich miesiącach do Urzędu Miasta i Gminy w Nisku wpłynęły cztery wnioski o wydanie decyzji lokalizacyjnej. W Nowosielcu miałby stanąć BTS - czyli nadajnik sieci Orange, w Nisku sieci Play, zaś w Zarzeczu i Zatykach nadajniki Ery. Przeciw budowie opowiedzieli się już mieszkańcy Zarzecza, Nowosielca, a wkrótce protesty mają wpłynąć przeciwko budowie nadajnika na ulicy Reymonta w Nisku.

WOLĄ ŻYĆ BEZ TELEFONÓW

Swoje protesty na ręce burmistrza Niska złożyli również mieszkańcy Nowosielca koło Niska. Tu decyzja o lokalizacji ze względu na protesty trafiła już do kolegium samorządowego. Na początku urzędniczej walki są mieszkańcy Zarzecza, którzy mają już blisko 70 podpisów sprzeciwu budowy nadajnika.

- Nie jest mi potrzebna taka stacja - mówi Władysław Grzybowski z Zarzecza. - Za domem mam sporą działkę i prawdopodobnie będzie się tam budował syn. Do czego będą im potrzebne maszt i nadajnik? Mam telefon stacjonarny i nie jest mi potrzebna "komórka". Już wielu naukowców wypowiadało się o jej szkodliwości. W sumie tylko z dwóch ulic w Zarzeczu zebraliśmy blisko 70 podpisów. Jeśli trzeba będzie to pojawią się też kolejne.

Mieszkańcy Zarzecza w swoim proteście podnoszą wątek zdrowotny, że nie do końca wiadomo, jaki wpływ mają emitowane fale na ludzi. Kolejny argument dotyczy spadku wartości działek, będących w okolicy nadajnika.

- Kto będzie chciał kupić działkę w pobliżu takiego nadajnika? - zadaje pytanie Władysław Grzybowski. W takiej sytuacji spadną ceny działek i trudno będzie dostać pozwolenie na budowę. Nie godzimy się na to. Kilkaset metrów dalej od zabudowań jest ugór, więc niech tam sobie firmy budują nadajniki. Oczywiście najłatwiej jest postawić przy domach, bo podciągnięty jest już prąd i jest dobry dojazd, ale my tego nie chcemy. Jeśli zostanie wydana pozytywna opinia to będziemy się od niej odwoływać.

WPŁYW NA ŚRODOWISKO

- Choć przedstawiciele operatorów komórkowych zapewniają, że są to bezpieczne instalacje to jednak nie jestem do końca do tego przekonany - mówi Julian Ozimek, burmistrz miasta i gminy Nisko.

- Protesty, które złożyli mieszkańcy Zarzecza przekazaliśmy operatorowi i czekamy na jego wyjaśnienia. Zobaczymy, jakie będą jego argumenty i wówczas podejmiemy decyzję co do lokalizacji nadajnika w Zarzeczu. Chcielibyśmy zobaczyć i słyszeć wyjaśnienia, w jaki sposób nadajniki oddziałują na środowisko. To będzie trudna decyzja, bo z jednej strony jest protest mieszkańców, a z drugiej nowoczesne technologie, od których ciężko już uciec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie