Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostać na gospodarce

/AD/
Kazimierz Śpiewak, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Rzemieniu: - Znam takich młodych ludzi, naszych absolwentów, którzy mają po 20 lat i sami uprawiają po 40 hektarów i hodują trzodę chlewną.
Kazimierz Śpiewak, dyrektor Zespołu Szkół Rolniczych w Rzemieniu: - Znam takich młodych ludzi, naszych absolwentów, którzy mają po 20 lat i sami uprawiają po 40 hektarów i hodują trzodę chlewną. A. Dziekan

20 osób chodzi do szkoły policealnej o specjalności technik rolnik utworzonej niedawno w Zespole Szkół Rolniczych w Rzemieniu. Siedemdziesiąt podań złożyli gimnazjaliści do Technikum Rolniczego w tym samym ZSR. Dyrektor placówki widzi, że kwalifikacje rolnika to dzisiaj cenny fach. Młodzi ludzie chcą go zdobywać, kiedy spostrzegają, ile szans daje Unia Europejska.

Dyrektor Kazimierz Śpiewak komentuje, że jeszcze parę lat temu na rolnika szedł ten najsłabszy, który w innych szkołach nie dawał sobie rady.

Ale kiedy przyszła Unia Europejska, tendencje się odwróciły. Bo ludzie dowiadują się, że jest dużo programów unijnych, które wspierają młodych rolników. Dyrektor wymienia kilka: - Programy dofinansowania dla rolnictwa ekologicznego, gospodarki niskotowarowej, agroturystyki.

I dodaje: - Przecież gdy młody rolnik jedynie przejmie gospodarstwo od swoich rodziców, może dostać nawet 50 tysięcy złotych.

I właśnie te nowe możliwości zmuszają przyszłych rolników do nauki. Bo programy unijne stawiają między innymi taki warunek: kto chce dostać pieniądze, musi mieć co najmniej średnie wykształcenie rolnicze.

- Dlatego przychodzili do nas ludzie po technikach elektrycznym, liceum, nawet studiach z marketingu i pytali o szkołę uzupełniającą to wykształcenie. Do tej pory takiej nie mieliśmy. Ale od marca ruszyła u nas szkoła policealna dla techników rolnictwa - dopowiada dyrektor.

Szkoła trwa dwa semestry i kształci w systemie eksternistycznym. Czyli uczniowie dostają dokładny spis literatury i zagadnień, jakie muszą zgłębić i sami się uczą w domu. W pierwszym semestrze zdają pięć egzaminów i w drugim kolejne pięć.

Obecnie jest ich 20, ale przychodzą już kolejni, których dyrektor zapisuje na wrzesień. Pochodzą przeważnie z powiatu mieleckiego, ale też spod Rzeszowa i Łańcuta.

Sposób myślenia o pracy na roli zmieniają też młodsi uczniowie. Bo już po gimnazjach decydują się, że trzeba od razu wybrać szkołę średnią kształcącą w kierunku rolnik. - I dlatego do technikum rolniczego złożyło podania ponad 70 osób. To o połowę więcej niż w zeszłym roku - uzupełnia Kazimierz Śpiewak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie