Ogromne kałuże pod blokiem przy ulicy Matejki 1 w Tarnobrzegu strasznie utrudniają życie kierowców i mieszkańców. Po każdym deszczu parkingi i uliczka wyglądają jak oczka wodne.
- Tak dłużej już być nie może. Tędy nie da się normalnie przejść - oburza się Adam Maślanka, mieszkaniec bloku przy ulicy Matejki 1. - Samochodem też z trudem da się tędy przejechać.
Kilkumetrowe kałuże rozlewają się tuż pod oknami bloku. Po każdych opadach lokatorzy, którzy chcą dostać się do swych mieszkań zmuszeni są obchodzić kałuże dookoła lub przechodzić mokrymi trawnikami. Zmotoryzowani też mają już dość przepraw przez rozlewisko. Aby zaparkować auto pod blokiem muszą najpierw pokonać wodną zaporę.
- Jakieś cztery lata temu spółdzielnia mieszkaniowa próbowała coś tu poprawić, ale na nic się to zdało. Podwyższenie krawężników też nic nie pomogło - mówi Edward Wójcik z bloku nr 1.
Zdaniem mieszkańców osiedla Serbinów, stojąca na parkingach i ulicy woda nie spływa do kratek ściekowych, ponieważ są one po prostu niedrożne.
Kazimierz Jaworski, kierownik osiedla Serbinów z Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej potwierdza przypuszczenia lokatorów z Matejki: - Piasek, którym w zimie posypywano ulice zamulił prawdopodobnie studzienki i dlatego woda nie chce do nich spływać - wyjaśnia. - Za tę ulicę odpowiedzialne jest miasto, a nie spółdzielnia. Zgłoszę ten problem w urzędzie.
Józef Michalik, rzecznik prezydenta miasta zapewnia, że w najbliższych dniach odpowiednie służby przeczyszczą zapchane kratki ściekowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
