Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komplet punktów Cerradu Czarnych Radom w starciu z Łuczniczką Bydgoszcz

Michał Nowak
Michał Nowak
Cerrad Czarni pokonali we własnej hali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1.
Cerrad Czarni pokonali we własnej hali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1. Tadeusz Klocek
W przedostatniej kolejce fazy zasadniczej PlusLigi Cerrad Czarni Radom pokonali we własnej hali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1.

Cerrad Czarni Radom - Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (25:11, 25:18, 23:25, 25:22)
Cerrad Czarni: Kędzierski 2, Boładź 17, Żaliński 15, Fornal 17, Kohut 10, Smith 14, Watten (libero) oraz Ziobrowski 2, Gonciarz.
Łuczniczka: Szczurek, Gromadowski 2, Katić 9, Yudin 13, Nowakowski 8, Sacharewicz 7, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko 4, Filipiak 12, Bobrowski.
Sędziowie: Waldemar Kobienia oraz Paweł Ignatowicz.
MVP meczu: Tomasz Fornal (Cerrad Czarni Radom).

W wyjściowym składzie drużyny z Radomia zaszła jedna zmiana w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Na pozycję atakującego po kilku meczach wrócił Bartłomiej Bołądź, który zastąpił Jakuba Ziobrowskiego.

Sobotnie starcie rozpoczęło się od autowego ataku Milana Katicia. Michał Kędzierski często rozpoczyna spotkania w polu serwisowym i często też swoją zagrywką sprawia duże trudności przyjmującym ekipy rywali. Nie inaczej było tym razem. Do tego dobrą postawę w ataku dołożył Tomasz Fornal i było już 3:0. Kilka chwil później po skutecznym bloku było już 6:1 i drugą przysługującą przerwę wykorzystał trener Dragan Michailović. Radomianie rozpoczęli to spotkanie w pełni skoncentrowani i prezentowali się świetnie, właściwie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, ponadto nie popełniali błędów własnych. Po asie serwisowym Wojciecha Żalińskiego było już 9:1. Piłkę w aut po zagrywce posłał Marcel Gromadowski i przewaga wzrosła do dziesięciu punktów (14:4). Odsłona otwarcia toczyła się od początku do końca pod dyktando Cerradu Czarnych, którzy kontrolowali przebieg gry. Po ataku Tomasza Fornala ich przewaga wynosiła nawet 13 "oczek" (24:11), a chwilę później seta, który trwał zaledwie 18 minut, zakończył atakiem ze środka Emanuel Kohut.

Efektowny pojedynczy blok Żalińskiego dał gospodarzom prowadzenie (2:0). Ten stan jednak nie trwał zbyt długo, bowiem chwilę później było już 3:5. Podopieczni trenera Roberta Prygla zachowali jednak spokój. Po dwóch punktowych serwisach Kędzierskiego znów zyskali nieznaczną przewagę (11:9). W kolejnych minutach zespół gospodarzy utrzymywał to prowadzenie. Aż do stanu 16:16 po asowej zagrywce Piotra Sieńko. Bardzo szybko jednak Cerrad Czarni odzyskali kontrolę. Po ataku Bartłomieja Bołądzia było 20:17. Piłkę setową dał Bołądź, a miejscowi wykorzystali ją już w kolejnej akcji, kiedy blokował Tomasz Fornal.

Dziesięć minut przerwy nie zdekoncentrowało zespołu z Radomia. Wręcz przeciwnie, gospodarze sprawiali wrażenie, jakby ten pojedynek chcieli jak najszybciej zakończyć. Po asie serwisowym Żalińskiego było 7:1, a chwilę wcześniej oba time-outy wykorzystał trener Łuczniczki. Na moment co prawda prowadzenie stopniało do dwóch "oczek" (7:5), ale szybko wszystko wróciło do poprzedniego stanu (10:5). Bydgoszczanie jednak nie odpuszczali i po skutecznym bloku doprowadzili do remisu 16:16, a potem wyszli na prowadzenie (18:19), które po zatrzymaniu Bołądzia wzrosło do dwóch "oczek" (19:21). Cerrad Czarni podali rękę zespołowi, który leżał już na deskach i po autowym serwisie Żalińskiego Łuczniczka wygrała seta numer trzy.

Czwarta partia rozpoczęła się od remisu (1:1), ale już kilka chwil później, dzięki dobrym zagrywkom Bołądzia radomianie objęli prowadzenie (6:3). Cerrad Czarni jednak nie utrzymali przewagi. Wręcz przeciwnie, oddali ją rywalom. Po blokach na Żalińskim i Fornalu było 8:10. Gra się nieco wyrównała, ale wciąż to zespół z Bydgoszczy był na prowadzeniu. Przy stanie 15:18 o czas poprosił trener Prygiel. Sygnał do odrabiania strat dał Żaliński (17:18). Radomianie wrócili do gry w znakomitym stylu. Dobrze w ataku prezentował się Jakub Ziobrowski, który zmienił Bołądzia, a w polu serwisowym błyszczał Smith. Gospodarze dominowali także na siatce, w bloku (24:20). Ostatecznie atak Kohuta dał zwycięstwo i komplet punktów radomianom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie