Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak zatrzymany przez Legionovię. Zdrowie piłkarza jest najważniejsze (WIDEO)

/W.Ł./
Rossi Leandro walczy o piłkę z zawodnikami Legionovii.
Rossi Leandro walczy o piłkę z zawodnikami Legionovii. Łukasz Wójcik
W meczu szóstej kolejki piłkarskiej drugiej ligi, Radomiak Radom przegrał 1:2 na stadionie przy ulicy Narutowicza 9 z Legionovią Legionowo.

Radomiak Radom - Legionovia Legionowo 1:2 (1:1).

Bramki: 1:0 Rossi Leandro 23, 1:1 Rafał Jankowski 45, 1:2 Mariusz Zawodziński 83.

Radomiak: Kula - Cieciura, ŚwidzikowskiI, Jędrzejczyk, Sulkowski - Wolski (60 Napora), Radecki (76 Chrabąszcz), W. Puton, Brągiel - Leandro (70 Kwiek), Ropski (77 Śliwiński).

Legionovia: Smołuch - Goliński, Grudniewski, Leustek, Grzelak - Tlaga (64 Ziąbski), Garyga, Kozłowski (63 Kwiatkowski), Kopka (80 Kitliński) - MonterdeI, Jankowski (77 Zawodziński).

Sędziował: Karol Rudziński z Olsztyna. Widzów: 3200.

Pierwszej porażki doznali piłkarze Radomiaka Radom w tym sezonie na własnym boisku. - Szkoda, bo to był typowy mecz na remis - powiedział po meczu Jacek Magnuszewski, trener Radomiaka.

Dwie zmiany w składzie
W porównaniu do ostatniego wygranego 1:0 meczu przez Radomiaka Radom z Gryfem w Wejherowie, w kadrze meczowej i wyjściowym składzie zaszły po dwie zmiany.
W meczowej osiemnastce zabrakło miejsca dla Chinonso Agu i Pawła Ulicznego. Tych dwóch graczy zastąpili Włodzimierz Puton i Krzysztof Napora.
W podstawowej jedenastce Pawła Ulicznego zastąpił Dariusz Brągiel, a Chinonso Agu - Włodzimierz Puton. Od pierwszych minut zagrał także były zawodnik Legionovii Legionowo - Paweł Wolski. W kadrze meczowej Legionovii zabrakło natomiast byłego zawodnika Radomiaka, Nigeryjczyka Samuelsona Odunki. Popularny "Czu" jest kontuzjowany.
Pierwsze minuty spotkania to bardzo uważna gra obu drużyn. Pierwsi jednak zaatakowali goście i w 9 minucie naszego bramkarza Michała Kulę próbował zaskoczyć Marcin Kozłowski, ale posłał piłkę nad bramką. W 11 minucie po zagraniu Bartosza Sulkowskiego niezbyt czysto w piłkę trafił Krzysztof Ropski.

Gol Leandro
W 18 minucie było bardzo groźnie w naszym polu karnym. Po zagraniu Rafała Jankowskiego z piłką minął się Łukasz Kopka i piłkę złapał Michał Kula. Dalsze minuty to także przewaga Legionovii, której piłkarze, jakby się lepiej czuli w potwornym upale. Ale to Radomiak zadał pierwszy cios.
W 23 minucie fantastyczna kontra Radomiaka Radom i 1:0. Piłkę przejął Włodzimierz Puton, który zagrał do Krzysztofa Ropskiego. Ten podciągnął z futbolówką kilka metrów i zagrał do Dariusza Brągiela, który uciekł lewemu obrońcy Maciejowi Golińskiemu i zagrał na pole karne, gdzie najlepszy strzelec Radomiaka i drugiej ligi, Rossi Leandro wpakował ją do siatki. Przy tej sytuacji Brazylijczyk nabawił się drobnego urazu i musieli interweniować radomscy masażyści, Zdzisław Radulski i Cezary Romanowski. Szybko udzielili pomocy i popularny Leo wrócił na boisko przy aplauzie braw całego stadionu.
W 38 minucie radomskiego golkipera próbował zaskoczyć Rafał Jankowski, a w 41 minucie Kamil Tlaga. Oba strzały były niecelne. W 45 minucie szybka kontra Legionovii zakończyła się golem dla gości. Michała Kulę pokonał najlepszy strzelec tego zespołu Rafał Jankowski. Odpowiedź mogła być bardzo szybka. W doliczonym czasie gry, powinno być 2:1 dla Radomiaka. Po zagraniu Dariusza Brągiela - Bartosz Sulkowski przeniósł piłką nad poprzeczką z dziesięciu metrów.
W 46 minucie po rajdzie Dariusza Brągiela i wrzutce na pole karne z futbolówką minęli się Paweł Wolski i Krzysztof Ropski.

Z linii bramkowej
W 50 minucie po zagraniu piłki z rzutu rożnego i strzale Pawła Wolskiego piłkę z linii bramkowej na róg wybił Maciej Goliński. Ponownie z rogu piłkę wrzucał Bartosz Sulkowski i strzał głową Norberta Jędrzejczyka obronił Piotr Smołuch. W odpowiedzi groźna kontra i niecelna główka Rafała Jankowskiego.
Z każdą minutą tempo gry spadało, akcje były już nie były takie płynne. Na to przede wszystkim miała wpływ bardzo upalna pogoda.
Po bardzo trudnym środowym meczu z Gryfem w Wejherowie i powrocie do Radomia w czwartek nad ranem, Jacek Magnuszewski zdjął z boiska kluczowych piłkarzy, Rossi Leandro, Mateusza Radeckiego. Obaj byli bardzo zmęczeni.
W 80 minucie było bardzo groźnie pod naszą bramką. Legionovia miała rzut wolny z 18 metrów. Piłkę minimalnie nad bramką przeniósł Omar Monterde.
W 83 minucie goście wykonywali dwa rzuty rożne i po jednym z nich rezerwowy Mariusz Zawodziński strzałem z dziesięciu metrów pokonał Michała Kulę.
Końcowe minuty meczu to przewaga Radomiaka i dążenie do wyrównania. Wszystko bardzo dobrze się zaczęło, ale źle skończyło.

Zdaniem trenerów

Jacek Magnuszewski, Radomiak Radom:- Od samego początku nasza gra nie tak się układała jak powinna. Dużo było chaosu w naszej grze i niedokładności. Udało się jednak wyjść nam z kontrą i wyszliśmy na prowadzenie. Niestety w końcowych minutach pierwszej połowy daliśmy sobie strzelić gola z kontry, zachowując się jak juniorzy. Mam o to ogromne pretensje do swoich zawodników. Tak grać nie wolno. Zmieniłem Leandro, bo w przerwie meczu zgłosił mi, że dostał piłką w głowę i bardzo źle się czuje. Zdrowie zawodnika jest najważniejsze. Tego meczu nie mieliśmy jednak prawa przegrać.

Maciej Bartoszek, Legionovia Legionowo: - Do meczu i samego rywala Radomiaka podeszliśmy z dużym szacunkiem. Gorący teren, jakim jest stadion w Radomiu. Do tego doszła także bardzo upalna pogoda. Sam mecz bardzo dobrze się dla nas ułożył. Niestety po naszym stałym fragmencie straciliśmy bramkę w bardzo frajerski sposób. Udało się jeszcze przed przerwą wyrównać. Po zmianie stron Radomiak miał swoje okazje bramkowe, ale ich nie wykorzystał. W końcówce meczu na boisko wprowadziłem Mariusza Zawodzińskiego, który jest bardzo kreatywnym piłkarzem i zapewnił on nam wygraną. Z niej bardzo się cieszymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie