Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyruszyła Piesza Pielgrzymka Diecezji Sandomierskiej na Jasną Górę (zdjęcia, video)

Małgorzata PŁAZA [email protected]
Pielgrzymi mają przed sobą osiem dni wędrowania.
Pielgrzymi mają przed sobą osiem dni wędrowania. Fot. Małgorzata Płaza
"Matko dziękujemy!" - z takim hasłem pielgrzymują na Jasną Górę wierni z diecezji sandomierskiej. Pątnicy chcą podziękować Jasnogórskiej Pani za dar nawiedzenia. Wędrowanie rozpoczęli wczoraj rano, po mszy świętej w bazylice katedralnej.

Mszy świętej na rozpoczęcie pielgrzymki przewodniczył biskup Krzysztof Nitkiewicz. Na zakończenie ordynariusz diecezji sandomierskiej udzielił pątnikom błogosławieństwa na dni wędrowania.

- Życzę wam, abyście czerpali z tego wielkiego skarbu, jakim jest pielgrzymka. To jest wielki skarb w waszych rękach. Oby was wzbogacił - mówił biskup do zebranych. - A jeśli wieczorem zobaczycie na nogach pęcherze, jeśli przyjdzie przeziębienie czy zmęczenie, ofiarujcie to w intencji nawrócenia grzeszników, aby ludzie wrócili do Chrystusa. A ja tu, w Sandomierzu, będę o was pamiętał. Będę się za was modlił.

Biskup zapowiedział, że odwiedzi pątników przed Częstochową.

W katedrze, wraz z tymi, którzy dopiero rozpoczynali wędrowanie, modlili się pątnicy z Janowa Lubelskiego. Oni wyruszyli w drogę wcześniej, już w niedzielę.

Z podziękowaniem i intencjami

Wśród pątników, jak co roku, przeważali młodzi ludzie - uczniowie i studenci. Wielu z nich nie wyobraża sobie wakacji bez modlitewnej wędrówki na Jasną Górę. - Dziesiąty, siódmy, piąty, trzeci - mówili o swoim "pielgrzymkowym stażu" stojący przed katedrą.

Ewelina idzie piąty raz. Jak zaznacza, to "dopiero" piąta pielgrzymka.

- To uzależnia. Jeśli się raz pójdzie na pielgrzymkę, potem znowu chce się tego doświadczać - podkreśla Ewelina. - W czasie tej pielgrzymki chcę przede wszystkim dziękować za otrzymane łaski, ale również prosić o dalsze. Modlitwa - to jest dla mnie najważniejsze.

- Dla mnie pielgrzymka to przede wszystkim forma podziękowania. Będę również modlić się o zdrowie - mówi Patrycja, która na Jasną Górę pielgrzymuje trzeci raz.

Dla Kasi to pierwsza pielgrzymka.

- Zawsze chciałam uczestniczyć w pielgrzymce, ale do tej pory nie miałam możliwości. Idę z intencjami, ale wierzę również, że będzie to miło spędzony czas - przyznaje Kasia.

Pani Halina chodzi na pielgrzymki od 30 lat, co roku.

- Pierwszy raz poszłam w 1979 roku z pielgrzymką lubelską. Wzięłam wtedy swoje dzieci. Teraz towarzyszy mi pięcioletnia wnuczka i dwuletni wnuczek oraz Madzia na wózku - mówi pani Halina.
- Pielgrzymka to dla mnie wspaniałe rekolekcje w drodze, forma wzmocnienia na trudy codziennego życia. Będę się modlić przede wszystkim za naszą ojczyznę, za duchowieństwo - Ojca Świętego, biskupów, księży. Jest, oczywiście, dużo rodzinnych intencji.

Wioletta Strojewska z Sandomierza zabrała ze sobą dzieci: 15 - letnią Agatę i 11- letniego Pawła. Przyznaje, że to oni namówili ją na pielgrzymkę.

- Byłam na pielgrzymce wiele lat temu. Wspominam ją bardzo dobrze. Trud jest przeogromny, są niedogodności, ale człowiek czuje się odmieniony, lepszy. Atmosfera jest fajna, ludzie sympatyczni. Mniej jest zawiści i zła, z którymi spotykamy się na co dzień - zaznacza Wioletta Strojewska.

- Chcemy spróbować. To dla nas próba wytrzymałości - stwierdził Paweł.

Film z wyruszenia pielgrzymki

Z Sandomierza wyruszyła pielgrzymka na Jasną Górę
przez echodniaeu

Ewelina z powiatu staszowskiego:

Ewelina z powiatu staszowskiego:

- Jeśli się raz pójdzie na pielgrzymkę, potem znowu chce się tego doświadczać. W czasie tej pielgrzymki chcę przede wszystkim dziękować za otrzymane łaski, ale również prosić o dalsze.

Trudy wędrowania im niestraszne

Pielgrzymka tym razem zaczęła się słonecznie. Humory pątnikom dopisywały. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy zapewniali, że trudy wędrowania i niewygody im niestraszne.

- Najważniejsze jest nastawienie. Jeśli są chęci, ani pogoda, ani kontuzje czy bąble na stopach, nie mają znaczenia - stwierdził jeden z uczestników.

- W czasie poprzednich pielgrzymek spotkałam się z ogromną życzliwością. Ludzie są witają nas, pozdrawiają, chętnie przyjmują do domów - podkreśla Ewelina.

Pątników odprowadzali wczoraj najbliżsi, przyjaciele, znajomi. Żegnało ich także wielu mieszkańców Sandomierza.

Osiem dni w drodze

Pątnicy idący ze stolicy diecezji są podzieleni na trzy grupy: sandomierską, koprzywnicko - klimontowską i staszowsko - połaniecką.

Piesza Pielgrzymka Diecezji Sandomierskiej wychodzi z czterech miast, oprócz Sandomierza - ze Stalowej Woli, Ostrowca Świętokrzyskiego i Janowa Lubelskiego. Każda grupa porusza się po swojej wyznaczonej trasie. Wszystkie spotkają się na tzw. "Przeprośnej Górce" pod Częstochową. Na Jasną Górę wchodzą już razem. W sumie z diecezji sandomierskiej wędruje około dwóch tysięcy osób.

Pątnicy mają do pokonania około 250 kilometrów. Na wałach jasnogórskich staną rano 12 sierpnia.

Na Jasnej Górze będą dziękować za dobiegającą końca peregrynację obrazu Matki Bożej w parafiach diecezji sandomierskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie