Boguś Zielony ze Starachowic chory na padaczkę i porażenie mózgowe dziecięce
Mama dziewięciolatka opisując przejścia związane z chorobą syna wyjaśnia, że jego zdrowotne komplikacje zaczęły się już przy porodzie. - Tuż po przyjściu synka na świat, umieszczono go w inkubatorze. Ja, matka, nie mogłam być przy własnym dziecku! Mogłam tylko czekać... W wyniku trudnego porodu Boguś doznał krwotoku mózgowego, niedokrwienia i głodu tlenowego. Po czterech dniach spędzonych w inkubatorze zaczął samodzielnie oddychać.
Chłopiec został skierowany do ośrodka neurologicznego i od tamtej chwili rozpoczęły się niekończące wędrówki po lekarzach. W końcu zapadły diagnozy: uszkodzenie centralnego układu nerwowego, wzmożona aktywność mięśni czterech kończyn, stopa płasko-koślawa.
- Co było chyba najgorsze w tym wszystkim, Boguś miał uszkodzoną większą część mózgu! W pierwszym miesiącu życia u syna zdiagnozowano także padaczkę - mówi kobieta. - Podjęłam wszelkie wyzwania, które nagle przede mną się pojawiły i zadbałam o prawidłowy rozwój syna. Dzięki regularnym zajęciom Boguś potrafił samodzielnie siedzieć w wieku jedenastu miesięcy. Chodzić zaczął natomiast w wieku dwóch lat.
Boguś ma trudności z motoryką i mową. Choć ma 9 lat, często zachowuje się jak małe dziecko
- Bogdan nigdy nie był całkowicie samodzielny - dodaje. - Zawsze potrzebował i potrzebuje pomocy. Nie wie, jak założyć kurtkę, czapkę lub buty. Ma problem z motoryką i koordynacją. Mój syn rozumie język polski i rosyjski, ale ma trudności z komunikacją. Mowa często jest niewyraźna. Mając 9 lat często zachowuje się jak małe dziecko.
Dziewięciolatek przeszedł już dwie operacje stóp. Lekarze wstawili mu tytanowe implanty, dzięki którym stopa trochę się wyrównała. Bogdan mógł wtedy lepiej chodzić, a nawet grać w piłkę.
Niestety, po kilku miesiącach znowu pojawiły się problemy. Nogi Bogusia stały się słabsze i zaczęły bardzo go boleć. Zaczął chodzić na mocno ugiętych nogach, a jego chód znacznie się pogorszył.
- Padaczka, do tej pory wyciszona, znowu dała o sobie znać. Napady są przerażające! Moje dziecko pada do przodu i uderza głową o podłogę lub stół. Życie stało się trudne, ponieważ synek reaguje na każdy nieoczekiwany dotyk, dźwięk lub kamyk pod stopami i natychmiast dostaje ataku! Niestety leki mu nie pomagają i obecnie szukamy dobrego neurologa, który dobierze mu lekarstwa, które wyciszą napady.
Mama Bogusia ze Starachowic prosi o wsparcie w zbiórce na wózek inwalidzki
Ze względu na bardzo słabą koordynację ruchów i drgawki lekarz zdecydował, że Bogdan potrzebuje wózka inwalidzkiego – to dla własnego bezpieczeństwa. Teraz Boguś nie będzie mógł się bez niego poruszać, choć potrafi stanąć na nogach i przejść 50 metrów z lekkim wsparciem… Zalecono też zakup ortez, które pomogą mu wyprostować nogi – w przeciwnym razie dojdzie do skrzywienia bioder!
Boguś bardzo cierpi z tego powodu. Jest bardzo grzecznym dzieckiem, kocha ludzi, dzieci, gry, życie. Choroba niestety bardzo go doświadczyła! Każdy atak padaczki znacznie go osłabia oraz stanowi poważne zagrożenie.
- Nie mogę dłużej patrzeć na cierpienie własnego dziecka! Nadszedł czas, kiedy muszę poprosić o pomoc. Pojawiły się wydatki, którym sama nie podołam. Oprócz stałej rehabilitacji potrzebny jest wózek inwalidzki oraz ortezy! Proszę, pomóż mojemu dziecku… - błaga mama.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?